25 listopada 2004 od godziny 11.30 w łódzkich uczelniach wyższych ogłoszono godziny rektorskie. Zamiast uczestniczyć w zajęciach studenci zebrali się na Pasażu Schillera w Łodzi, aby demonstrować swoje poparcie dla walczącej o demokrację Ukrainy.
Już przed godziną 12.00 na placu zaczęły gromadzić się łódzcy
studenci. Część z nich miała pomarańczowe akcenty na ubraniu lub pomarańczowe szaliki, wstążki. Po
paru minutach cały plac został przystrojony w pomarańczowe balony. Na manifestację przybyła również
grupa młodzieży ukraińskiej studiująca w Polsce, ze swoimi narodowymi niebiesko-żółtymi flagami
oraz ukraińskojęzycznymi napisami popierającymi Wiktora Juszczenkę.
Na scenie ustawionej na pasażu głos zabrali między innymi: Prezydent
Miasta Łodzi oraz politycy łódzcy zarówno z prawej i lewej strony sceny politycznej oraz z centrum.
Wszyscy zgodnym głosem wyrażali swoje poparcie dla walczącej o demokrację Ukrainy. Podkreślano, że
kilkanaście lat temu nasz kraj był w podobnej sytuacji.
Ze sceny płynęły słowa poparcia, a zebrani demonstrowali swoje zaangażowanie przy pomocy
pomarańczowych wstążek, baloników tego samego koloru oraz rozdawanych zebranym mandarynek. Pomiędzy
wystąpieniami zgromadzenia wykrzykiwali hasła poparcia dla Ukrainy: "Nie ma Europy bez wolnej
Ukrainy", "Ukraina bez Putina", "Ukraino jesteśmy z tobą". Wystąpienia na
scenie rozpoczęło odegranie hymnu Ukrainy, a zakończył występ zespołu, który rozgrzał obecnych na
pasażu kilkoma ukraińskimi piosenkami.
Z Pasażu Schillera manifestacja ruszyła w kierunku ulicy Piłsudskiego,
gdzie miała się zakończyć. Jednak część osób z flagami i balonami ruszyła z powrotem na ulicę
Piotrkowską. Doszła do Placu Wolności i tam pod pomnikiem Kościuszki manifestowała swoje poparcie
dla naszego wschodniego sąsiada.
26 listopada 2004 planowana jest manifestacja, która o godzinie 17.00
rozpocznie się również w Pasażu Schillera.
Źródło: Centrum OPUS