Pomaganie to ich życiowa misja. Lekarze na Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej
W krajach Afryki Subsaharyjskiej brakuje 3,7 mln lekarzy i położnych. W Wenezueli opieka medyczna praktycznie nie funkcjonuje, a w Mjanmie transport łodzią z wioski do szpitala zajmuje kilka godzin. Czasem na ratunek jest po prostu za późno. Z pomocą zawsze przychodzą pracownicy humanitarni, w tym lekarze, którzy wspierają lokalny personel w ramach misji medycznych. Z okazji Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej (19 sierpnia) dziękujemy za ich trudną pracę i poświęcenie.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia na świecie brakuje około 10,3 mln (tylu mieszkańców liczy Paryż!) pracowników służby medycznej, co utrudnia zapewnienie pacjentom dostatecznej opieki. Wypełnienie tej luki mogłoby zapewnić godne miejsca pracy i pobudzić aktywność gospodarczą w najuboższych krajach.
Lekarz? Tylko od święta
W krajach Afryki Subsaharyjskiej i Azji Południowo-Wschodniej pacjenci idą do lekarza w ostateczności, pokonując kilkanaście kilometrów pieszo (przez wiele godzin). Opieka medyczna jest droga albo nie ma medyka, który wiedziałby, co dolega choremu. Wiedzą i umiejętnościami służą polscy medycy, wspierający ośrodki zdrowia w Afryce, Azji oraz na Bliskim Wschodzie. Ale również oni mierzą się z przeciwnościami.
Renata wielokrotnie podczas misji musiała poradzić sobie z prozaicznymi – z naszego punktu widzenia – sprawami, które w krajach globalnego Południa były nie do przejścia. – Brak prądu skutecznie utrudniał nam sprawne przeprowadzanie operacji. Niełatwo pomagać ludziom, nie mając dostępu do podstawowego sprzętu medycznego – mówi Renata Popik, chirurg ogólny.
– Wcale nie przeraziły mnie „skomplikowane” choroby. Problemem okazały się codzienne i łatwe przypadki. Przy szybkiej i sprawnej pomocy szanse na uratowanie życia dziecka byłyby bardzo duże. Tak bardzo bolał mnie ten schemat: poród – noworodek z infekcją – brak możliwości wykonania podstawowych badań – brak możliwości zastosowania antybiotyku – sepsa – śmierć dziecka – dodaje Beata Stecz-Niciak, lekarz położnik, która odbyła misję medyczną w Tanzanii.
Beata wspomina, że brakuje ogniwa spinającego wysiłki położników i pediatrów oraz pomoc dziecku w przezwyciężeniu choroby, która w Polsce „stawia dzieci na nogi” w 3 dni. Brakującymi elementami często są: antybiotyki, podstawowe badania krwi, tlen, szkolenia dla lokalnego personelu.
Ratunek dla noworodków
Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej po raz kolejny staje się okazją do apelu. Brak dostępu do opieki medycznej i sprzętu odbiera życie 2,5 mln noworodków rocznie. – Wszystkim najczęstszym chorobom noworodków jesteśmy w stanie zapobiegać, a wciąż brakuje narzędzi do tego, by wyrównać szanse na ratunek między Europą a np. Afryką Subsaharyjską. Inkubator nadziei to akcja Polskiej Misji Medycznej oraz szansa na ratunek dla noworodka – mówi Małgorzata Olasińska-Chart z reprezentująca PMM.
Obecnie co najmniej 400 mln ludzi nie ma dostępu do podstawowych usług zdrowotnych, a każdego roku rosnące koszty opieki medycznej pogrążają potrzebujących w coraz większym ubóstwie. Polska Misja Medyczna w odpowiedzi na rażącą potrzebę dostarcza sprzęt medyczny do najuboższych regionów na świecie, prowadzi szkolenia dla położnych i lekarzy, a kobiety edukuje w zakresie prawidłowego żywienia w czasie ciąży.
Możesz pomóc:
- wpłać datek przez stronę www.pmm.org.pl/chce-pomoc
- ustaw płatność cykliczną w Twoim banku na działania PMM
- przekaż darowiznę na numer konta Polskiej Misji Medycznej: 62 1240 2294 1111 0000 3718 5444 z dopiskiem Noworodek.
Polska Misja Medyczna (PMM) jest jedną z niewielu polskich organizacji niosących pomoc humanitarną, w tym medyczną, krajom dotkniętym kryzysami, wojnami i kataklizmami. Działalność Polskiej Misji Medycznej opiera się na współpracy z lokalnymi partnerami. Obecnie organizacja prowadzi projekty żywnościowe i medyczne w Senegalu, Tanzanii i Wenezueli, kliniki mobilne w Mjanmie i Jordanii oraz ośrodki zdrowia w Irackim Kurdystanie. Organizacja zajmuje się również pomocą ratunkową w Bejrucie.
Źródło: Stowarzyszenie Polska Misja Medyczna