Walka z ubóstwem i wykluczeniem społecznym dzieci i młodzieży to inwestycja w przyszłość każdego społeczeństwa. Dostrzega to nie tylko polski rząd, lecz także organizacje społeczne czy fundacje korporacyjne, które starają się wychodzić naprzeciw licznym potrzebom realizując różne projekty. Jednocześnie przyznają, że aby uzyskać najlepsze efekty trzeba nawiązywać skuteczne partnerstwa, działać długofalowo i zawsze na pierwszym miejscu stawiać cel społeczny.
Ubóstwo i wykluczenie społeczne dzieci i młodzieży są jednymi z najpoważniejszych problemów współczesnego świata. Życie w ubóstwie przekłada się bowiem na wszystkie sfery funkcjonowania dziecka tj.: edukację, sytuację zdrowotną, dostęp do kultury, budowanie relacji.
Jaka sytuacja?
Z ostatniego raportu UNICEF „Dzieci w Polsce. Dane, liczby, statystyki” z 2013 r.1, wynika, że ubóstwo i wykluczenie społeczne dzieci to bardzo poważny problem, którego nie można zlekceważyć. Sytuacja dzieci uzależniona jest od sytuacji rodziny.
Szacuje się, że w 2011 r. dzieci i młodzież do 18 roku życia stanowiły aż około 31 proc. populacji zagrożonej skrajnym ubóstwem, podczas gdy udział tej grupy wiekowej w populacji ogółem stanowi 20 proc. W najcięższej sytuacji są rodziny wielodzietne, z niepełnosprawnym dzieckiem oraz samotni rodzice. W przypadku małżeństw z trójką dzieci, co piąta osoba żyła w sferze ubóstwa skrajnego, zaś w przypadku rodzin z czwórką i więcej dzieci prawie co druga. Podobna sytuacja miała miejsce wśród rodzin z dzieckiem z niepełnosprawnością – 23,6 proc. osób żyło na poziomie minimum egzystencji.1
Analizując ubóstwo dzieci i porównując ich sytuację w krajach OECD, UNICEF w swoim raporcie nt. ubóstwa dzieci2 starał się spojrzeć na ten problem nieco szerzej, biorąc pod uwagę z jednej strony dochód, jakim dysponuje rodzina z dziećmi na utrzymaniu, a z drugiej sprawdzając, na ile zaspokajane są istotne potrzeby dziecka. Do badania problemu ubóstwa dzieci wykorzystano dwa wskaźniki: stopę ubóstwa względnego dzieci oraz specjalnie w tym celu opracowaną stopę deprywacji potrzeb dzieci. Ten drugi wskaźnik, jako kryterium uwzględnia dostęp do 14 wybranych pozycji umożliwiających zaspokojenie potrzeb dziecka i jego stały rozwój, czyli np. zapewnienie trzech posiłków dziennie, właściwe obuwie, ale również dostęp do kultury, ochrony zdrowia, rozrywki czy szeroko rozumianej edukacji. Za dzieci ubogie uznano w tym przypadku te, które nie mają dostępu do dwóch lub więcej pozycji z listy. Polska znalazła się na dalekim 24 miejscu z 29 badanych krajów. Natomiast w przypadku poziomu ubóstwa względnego (zależnego od wysokości dochodów), znaleźliśmy się na 25 pozycji na 35 badanych krajów. Sytuacja dzieci w Polsce jest zatem poważna. W raporcie UNICEF czytamy również, iż 1,3 mln dzieci w Polsce jest pozbawiona dostępu do podstawowych dóbr niezbędnych do ich rozwoju (ok. 21 proc.), a ponad 1 mln żyje w ubóstwie (14,5 proc.). Kraje skandynawskie osiągają poziomy odpowiednio poniżej 3 proc. i około 7 proc.2
Kto i jak się angażuje?
Problem ten dostrzega, zarówno rząd, jak i inne podmioty np. organizacje pozarządowe, w tym fundacje korporacyjne, które dynamicznie rozwijają się Polsce, czy firmy angażujące się w działalność społeczną.
Przykładem fundacji korporacyjnych są m.in. Fundacje Velux, będące organizacjami non-profit. Działają one w Polsce od 2003 roku. „Fundacje Velux na świecie działają na wielu polach, wpierają m.in. naukę, kulturę, ochronę środowiska, jednak w krajach Europy Wschodniej, w tym w Polsce koncentrują się głównie na pomocy społecznej, skierowanej do dzieci i młodzieży” – mówi Lidia Mikołajczyk-Gmur, konsultant Fundacji Velux w Polsce. „Widzimy wciąż dużą potrzebę wspierania organizacji społecznych w Polsce. Przekonuje nas do tego choćby rekordowa liczba 200 zgłoszeń, które napłynęły do nas w lipcu br. w związku z ostatnim naborem na granty. Wśród nich znalazły się projekty związane z edukacją dzieci i młodzieży, aktywizacją zawodową, pomocą osobom niepełnosprawnym czy przeciwdziałaniem przemocy i różnymi formami terapii” – dodaje.
Wydaje się zatem, iż pomysłów i chęci do niesienia pomocy nie brakuje i to z różnych stron. Jednak ich przedstawiciele wskazują, bazując na wieloletnim doświadczeniu, na kilka ważnych aspektów związanych ze współpracą i osiąganiem właściwych efektów. Pomysł i chęci niestety nie wystarczą, aby pomagać mądrze i skutecznie.
O czym należy pamiętać?
Każda forma zorganizowanej pomocy musi opierać się na wspólnym działaniu i partnerstwie wielu stron. Fundacja Podaj Dalej może skutecznie realizować projekt „Akademia Życia” w mieszkaniach treningowych wyremontowanych i przystosowanych przez miasto Konin, dzięki grantowi z Fundacji Velux otrzymanemu na realizację 5-letniego projektu, a także współpracy z rodzinami niepełnosprawnej młodzieży, które często same tworzą im ograniczenia samodzielności otaczając zbyt troskliwą opieką. Na partnerstwie wielu podmiotów opiera się również projekt „Dobry Rodzic – Dobry start” realizowany przez Fundację Dzieci Niczyje. To interdyscyplinarny i kompleksowy system ochrony małych dzieci przed krzywdzeniem, wypracowany wspólnie z warszawskimi partnerami: władzami samorządowymi, ośrodkami pomocy społecznej, zakładami ochrony zdrowia, żłobkami, poradniami psychologiczno-pedagogicznymi przy wsparciu m.in. Fundacji Velux.
„Zbudowanie partnerstwa wymaga: zdefiniowania problemu, określenia wspólnego celu, identyfikacji kompetencji partnerów, zdefiniowania zakresu działań i podziału ról. Bywa to czasem dość trudne. Z doświadczenia wiem, że wyzwania w realizacji pojawiają się, gdy współpracujące podmioty nie ustalą powyższych kwestii.” – mówi dr Monika Sajkowska, prezeska Fundacji Dzieci Niczyje.
„Niezwykle ważna jest elastyczność przy realizacji projektów. Gwarantuje ona dopasowanie działań do faktycznych potrzeb ich odbiorców, czasem zmieniających się okoliczności, które nie powinny determinować powodzenia działań. Jest to możliwe tylko dzięki wzajemnemu zaufaniu współpracujących stron, którym zależy na właściwym efekcie społecznym” – dodaje Olga Janaszek-Serafin z Fundacji Podaj Dalej.
Po drugie – ważna jest długofalowa współpraca
Pozwoli ona zainteresowanym stronom „rozwinąć skrzydła”, dobrze przeanalizować problem, wprowadzić konieczne modyfikacje w trakcie realizacji. Planowane działania powinny mieć taką perspektywę czasową, aby uwzględniać etap inwestycji oraz stabilizacji projektu, co daje szansę na skuteczną i samodzielną kontynuację działalności. „Doskonale zdajemy sobie sprawę, że trwałych zmian społecznych, nie można wprowadzić w życie w ciągu pół roku. Preferujemy zatem bardziej długookresowe projekty. Od 2003 roku przyznaliśmy 24 granty dla 18 organizacji na łączną kwotę około 67 mln złotych. Średnia długość trwania projektu to 3 lata” – mówi Lidia Mikołajczyk-Gmur, konsultant Fundacji Velux w Polsce.
Po trzecie – liczy się długotrwały efekt społeczny
Decydującym czynnikiem wyboru rodzaju działań powinien być długotrwały efekt społeczny i analiza potrzeb, a nie potencjał marketingowy lub możliwość poprawy reputacji fundatora. Z tego punktu widzenia niezwykle ważna jest całkowita niezależność decyzji podejmowanych przez fundacje korporacyjne. Natomiast z perspektywy organizacji społecznych ważna jest inicjatywa działań wychodząca od faktycznych potrzeb, a nie od potencjalnych możliwości pozyskania źródła finansowania swojej działalności.
„Zgadzam się z tezą, że fundacje korporacyjne powinny być organizacjami non-profit działającymi niezależnie. W nich pracują specjaliści, którzy potrafią ocenić potencjał społeczny składanych wniosków. Tak jest w naszym przypadku. To zarząd Fundacji Velux podejmuje decyzje o tym, na jakie cele przyzna dotacje. Decyzje Fundacji nie mają żadnego związku z bieżącą działalnością biznesową firmy” – mówi Jacek Siwiński, dyrektor generalny Velux Polska. „Niemniej jednak wiem, że dzięki wypracowanym przez nas środkom, mogą one działać” – dodaje.
Źródła informacji:
Źródło: inf. nadesłana