13 grudnia Polska została “uhonorowana” antynagrodą podsumowjącą szczyt klimatyczny COP24. Skamielina Roku została przyznana zarówno polskiej prezydencji jak i polskiemu rządowi. Pierwszy raz w historii ta nagroda została przyznana gospodarzowi szczytu klimatycznego.
Głównym powodem dla którego Polska została tak negatywnie oceniona przez obserwatorów szczytu była promocja węgla, blokowanie negocjacji oraz ograniczanie swobód obywatelskich.
– Seria wpadek na początku szczytu, czy to ze strony polskich władz, czy organizatorów okazała się tylko przygrywką. Polska jako gospodarz szczytu nie zrobiła prawie nic, żeby zmierzyć się z kryzysem klimatycznym. Szumne zapowiedzi Mateusza Morawieckiego i Michała Kurtyki na otwarciu okazały się puste, prawdziwą twarz polskiej polityki pokazał Andrzej Duda, mówiąc o 200 latach węgla, co przecież stoi kompletnie w sprzeczności z głosem nauki. Ta bowiem stwierdza wyraźnie: zostało nam 12 lat na ambitne działania, w Polsce oznacza to konieczność odejścia od węgla do 2030 roku – powiedział Bohdan Pękacki, dyrektor Greenpeace Polska.
– Polska prezydencja przez długi czas zwlekała ze stworzeniem formalnej przestrzeni negocjacyjnej. Dopiero pod koniec, pod dużą presją ze strony delegacji i organizacji społecznych uchyliła trochę drzwi, ale na tym się skończyło. Zamiast na ambicje i zaangażowanie w proces negocjacji, Polska postawiła na promocję węgla i robienie dobrej miny do złej gry. To nieodpowiedzialne, by w obliczu katastrofy klimatycznej promować węglowy skansen – powiedział Paweł Szypulski, koordynator działu klimat i energia w Greenpeace Polska
– Przykro było słuchać reprezentacji Polski, wspierającej węgiel jednocześnie z takimi dyplomatami, jak Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres, który trzykrotnie pojawił się w Katowicach i mówił o kryzysie klimatycznym jako zagrożeniu egzystencjalnym dla całej ludzkości, czy jak reprezentacje krajów najbardziej narażonych na skutki zmian klimatu, które dosłownie walczą o przetrwanie. Zawodzimy jako gospodarz szczytu klimatycznego, zostaje jeszcze cień nadziei, że na ostatniej prostej zmądrzejemy. Zostały dwa dni – dodał Pękacki.
Źródło: Greenpeace Polska