Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Tylko 12,3 proc. z nas należy do jakiejkolwiek organizacji: stowarzyszenia, partii, komitetu, rady, związku lub grupy religijnej - wynika z badań 'Diagnoza społeczna 2003'. Rozmowę z jednym z współautorów raportu, prof. Antoni Sułkiem, publikuje Gazeta Wyborcza.
Członkami organizacji, stowarzyszeń, partii, komitetów, rad, związków lub grup religijnych jest 12,3% badanych; 10,3% należy tylko do jednego stowarzyszenia, 1,6% do dwóch, a 0,4% do trzech i więcej; 87,7% nie należy do żadnej organizacji, pozostaje poza sferą społeczeństwa obywatelskiego.
A przecież organizacje społeczne to przestrzeń między pojedynczym człowiekiem a państwem; stale się ona powiększa, gdyż władza w państwie ulega stopniowo decentralizacji. Można dostrzec więcej niż kiedyś możliwości działania na poziomie lokalnym, brakuje jednak ludzi, którzy chcieliby działać.
Z badań wynika, że uczestnictwo w organizacjach zależy od wykształcenia. W grupie osób z wykształceniem policealnym i wyższym aż 25 proc. należy do jakichś organizacji, podczas gdy w przypadku wykształcenia zawodowego - jedynie 7,5 proc. Ludzie z wyższym wykształceniem częściej też pełnią znaczące funkcje w tych organizacjach, nierzadko kierują nimi.
A kto jest liderem organizacji społecznych? Ankietowani najczęściej wskazywali na 'kogoś z władz', księdza, nauczyciela. Jednak według 19 proc. nikt nie robi niczego dla ogółu.
Tylko 15,7 proc. Polaków uważa, że władza państwowa ma wpływ na to, czy ubiegły rok był udany, czy nie. Nasila się tendencja do zabiegania jedynie o własne interesy, podczas gdy interes ogółu obchodzi niewiele osób.
Więcej w Gazecie Wyborczej.
Pełen tekst wstępnej wersji raportu można znaleźć na stronie www.diagnoza.com. Jeden z jego rozdziałów został poświęcony omówieniu stanu społeczeństwa obywatelskiego.
A przecież organizacje społeczne to przestrzeń między pojedynczym człowiekiem a państwem; stale się ona powiększa, gdyż władza w państwie ulega stopniowo decentralizacji. Można dostrzec więcej niż kiedyś możliwości działania na poziomie lokalnym, brakuje jednak ludzi, którzy chcieliby działać.
Z badań wynika, że uczestnictwo w organizacjach zależy od wykształcenia. W grupie osób z wykształceniem policealnym i wyższym aż 25 proc. należy do jakichś organizacji, podczas gdy w przypadku wykształcenia zawodowego - jedynie 7,5 proc. Ludzie z wyższym wykształceniem częściej też pełnią znaczące funkcje w tych organizacjach, nierzadko kierują nimi.
A kto jest liderem organizacji społecznych? Ankietowani najczęściej wskazywali na 'kogoś z władz', księdza, nauczyciela. Jednak według 19 proc. nikt nie robi niczego dla ogółu.
Tylko 15,7 proc. Polaków uważa, że władza państwowa ma wpływ na to, czy ubiegły rok był udany, czy nie. Nasila się tendencja do zabiegania jedynie o własne interesy, podczas gdy interes ogółu obchodzi niewiele osób.
Więcej w Gazecie Wyborczej.
Pełen tekst wstępnej wersji raportu można znaleźć na stronie www.diagnoza.com. Jeden z jego rozdziałów został poświęcony omówieniu stanu społeczeństwa obywatelskiego.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.