Piotr Arak pisze w Obserwatorze Finansowym o tym, że analfabetyzm funkcjonalny, ignorancja, są zmorą współczesnego rynku pracy, również najbardziej zaawansowanych cywilizacyjnie krajów. Na Zachodzie z tym się walczy, w Polsce – na razie lekceważy, bo tym, że przeciętni Polacy nie umieją dobrze korzystać z komputerów na razie nikt się nie interesuje.
Kompetencje cyfrowe to zespół umiejętności warunkujących efektywne korzystanie z mediów elektronicznych – mówi definicja. Są to zarówno umiejętności obsługi sprzętu i oprogramowania, korzystania z rozmaitych aplikacji (tzw. kompetencje informatyczne), jak i wyszukania potrzebnych informacji w różnych źródłach – elektronicznych i tradycyjnych – by je przetworzyć i wykorzystać zgodnie z potrzebą (kompetencje informacyjne). To jednak także kreatywne korzystanie z możliwości, jakie dają media cyfrowe, umiejętność komunikowania się i budowania relacji np. przez media społecznościowe (budowanie własnego wizerunku) oraz zapewnienia ich bezpieczeństwa. Kompetencje cyfrowe obejmują też pewien poziom znajomości regulacji prawnych oraz mechanizmów ekonomiki mediów.
Czy polskie społeczeństwo jest cyfrowe?
Odpowiedź na to pytanie jest dosyć prosta – raczej nie. Polska jest na 24. miejscu z 30 europejskich krajów badanych przez Komisję Europejską pod kątem rozwoju gospodarki i społeczeństwa cyfrowego (Digital Economy and Society Index). Najbardziej rozwinięte są pod tym względem Dania, Islandia, Szwecja, Finlandia, Holandia i Norwegia. Najmniej – licząc od końca – Rumunia, Bułgaria, Grecja, Włochy i Chorwacja. Nasz kraj nie znalazł się w ostatniej piątce, ale przed nim są m.in. Węgry, Słowacja, Czechy i wszystkie kraje bałtyckie – Estonia znalazła się nawet na 9. miejscu w Europie.
Pod względem rozwoju kapitału ludzkiego związanego z cyfrową gospodarką jest już lepiej, bo jest na miejscu 23. Najwięcej specjalistów od IT, ale także osób mających zaawansowaną wiedzę z zakresu obsługi komputera, jest w Finlandii, druga jest Szwecja, trzecia Dania, a czwarta Wielka Brytania. Najsłabiej wypadają Rumuni, Bułgarzy, Grecy i Włosi.
Polska zajmuje 27. pozycję w Unii, jeżeli chodzi o wykorzystanie nowych technologii w biznesie (B2B) – korzystanie z systemów CRM, chmury obliczeniowej i przechowywania danych oraz rozwoju e-commerce. Na czele zestawienia integracji technologii informacyjnych z biznesem znowu są kraje nordyckie, a ostatnia w Europie jest Łotwa (tuż za Rumunią). Najwyższe miejsce Polska uzyskała we wskaźniku rozwoju i wykorzystania usług publicznych przez nowoczesne media. Pod tym względem jesteśmy na 16. pozycji w Unii, wyprzedzając m.in. Włochy, Niemcy, Czechy, Węgry, czy Luksemburg. Najlepsza jest Dania, tuż za nią Estonia, a trzecia Holandia.
Źródło: Obserwator Finansowy