Pogoda dla wyborów. Debata „Aktywność obywatelska - wybory i nie tylko”
(PAP) Należy wspierać w Polsce aktywność obywatelską na poziomie samorządowym, centralnym oraz organizacji pozarządowych; niski poziom tej aktywności jest "słabą stroną polskiej demokracji" - uważa prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski, który w środę w Pałacu Prezydenckim wziął udział w debacie pt. „Aktywność obywatelska - wybory i nie tylko”, podkreślił, że jednym z wyrazów aktywności obywateli jest frekwencja wyborcza. "Wiem, że generalnie w Polsce i z jednym, i z drugim mamy problemy. To nie jest największe osiągnięcie 25-lecia polskiej wolności" - powiedział prezydent.
Zaznaczył, że w Polsce poziom frekwencji wyborczej jest niższy niż w większości krajów, które przeszły podobną drogę do naszej w ramach transformacji ustrojowej lat 90.
"Aktywność obywatelską należy wspierać na poziomie samorządowym, centralnym, a także organizacji pozarządowych" - powiedział prezydent. Podkreślił w tym kontekście, że jest otwarty na propozycje mające aktywizować polskie społeczeństwo.
Komorowski wskazywał, że sukcesem jest w naszym kraju samorządność, która zyskała ogromną akceptację i poparcie społeczne. Prezydent zaznaczył, że Polacy - przynajmniej w badaniach opinii publicznej - dają wyraz temu, że uważają samorządność za ważną.
Podkreślał, że jest zwolennikiem budżetów obywatelskich - m.in. jako formy kształtowania aktywności. Takie rozwiązanie stosuje już kilkadziesiąt miast w Polsce. "Według mnie to jest zjawisko, które pokazuje chyba dobrze kierunek myślenia, który powinno się przyjąć" - ocenił prezydent.
Jego zdaniem, chęć współdecydowania mieszkańców o wydatkach pokazuje, że chcą ponosić większą odpowiedzialność za samorząd. "Samorządowcy powinni przyjąć do wiadomości, że obywatele chcą więcej (…) i że należy im zaufać" - ocenił Komorowski.
Prezydent odniósł się również do wystąpienia jednego z uczestników konferencji - socjologa dr. Jarosława Flisa, który mówił m.in., że Polacy bardziej "chadzają" niż "chodzą" na wybory - nasz udział w wyborach jest nieregularny, "na zasadzie kalkulacji". Zdaniem socjologa, jest to związane m.in. z poczuciem niewielkiego wpływu na ewentualne zmiany w kraju, ale także pogoda.
"Trzy razy w Polsce o tej porze (jesienią) odbywała się druga tura wyborów samorządowych. (…) Jeśli temperatura między pierwszą a drugą turą wyborów spadła o 20 stopni - a tak było w 2010 roku - to do urn poszło 12 proc. mniej wyborców, a jeśli temperatura wzrosła - jak w 2006 roku - to (…) mniej spadła frekwencja. Pytanie, czy naprawdę musimy przeprowadzać wybory w Polsce w najbardziej ponurej porze roku na przełomie listopada i grudnia" - mówił Flis.
Prezydent - odnosząc się do wypowiedzi socjologa - stwierdził, że jeśli rzeczywiście pogoda ma tak duży wpływ na frekwencję, to może warto zastanowić się, czy można to jakoś "w większym stopniu uwzględnić".
Prezydencki minister Olgierd Dziekoński podkreślał podczas konferencji, że aktywność obywatelska powinna być naszym zobowiązaniem. Jak mówił, niestety aktywność wyborcza Polaków w wyborach samorządowych jest nieco niższa od tej w wyborach parlamentarnych i znacząco niższa od aktywności w wyborach prezydenckich.
Przypomniał, że wybory samorządowe odbędą się za miesiąc. Frekwencja ogólna w wyborach samorządowych w 2010 roku wyniosła 47,32 proc.; w wyborach do Sejmu w 2011 roku frekwencja wyniosła 48,92 proc.; w ostatnich wyborach na prezydenta w 2010 roku frekwencja wyniosła 55,31 proc.
Doradca prezydenta prof. Paweł Swianiewicz wskazywał, że w Polsce istnieje pewien stereotyp, iż "wybory samorządowe są mniej ważne".
Tymczasem - jak mówił - samorządy odpowiadają za bezpośrednią realizację wielu zadań odnoszących się do życia codziennego - jak oświata, gospodarka komunalna, wodociągowa, transport publiczny, utrzymanie zdecydowanej większości dróg i ulic. Zwrócił również uwagę, że samorządy mają znaczący wpływ na lokalny rozwój gospodarczy.
Dyskusja w Pałacu Prezydenckim zorganizowana została w ramach Forum Debaty Publicznej „Samorząd terytorialny dla Polski”. Wzięli w niej udział eksperci, przedstawiciele nauki, organizacji samorządowych i pozarządowych.
W debacie uczestniczyli m.in. przewodniczący PKW Stefan Jaworski, Joanna Załuska z Fundacji im. Stefana Batorego, a także Róża Rzeplińska ze Stowarzyszenia 61. (PAP)
Źródło: Serwis Samorządowy PAP