Podróżnik Łukasz Supergan zakończył pieszą wędrówkę wokół Puszczy Białowieskiej
Łukasz Supergan, podróżnik i aktywista ekologiczny zakończył wczoraj późnym popołudniem wyprawę wzdłuż granicy Puszczy Białowieskiej. Przeszedł pieszo 182 kilometry skrajem najcenniejszego polskiego lasu i zakończył wyprawę pod bramą Białowieskiego Parku Narodowego. Swoją wędrówką Łukasz chciał zwrócić uwagę na konieczność należytej ochrony starych lasów przed wycinką oraz zaapelować o to, by cała Puszcza była parkiem narodowym.
Partnerem wyprawy był Greenpeace Polska.
– Jestem szczęśliwy, że przez te pięć dni mogłem bardzo dokładnie przyjrzeć się Puszczy i poznać jej różnorodność. Wędrowałem przez fantastyczną mozaikę lasów, oglądałem piękne stare drzewostany, przechodziłem przez mokradła, mijałem również miejsca dotknięte przez wycinki kilka lat temu. Wszędzie czułem pulsujące życie tego niezwykłego lasu i utwierdziłem się jeszcze mocniej w moim przekonaniu, że Puszcza Białowieska powinna być w całości chroniona jako park narodowy. Będę dalej robił co w mojej mocy, by tak się stało - mówi Łukasz Supergan.
Łukasz Supergan rozpoczął wędrówkę w północno-wschodniej części polskiej Puszczy Białowieskiej. Dalsza trasa wiodła wokół Puszczy Ladzkiej, przez Hajnówkę i dalej na południe do granicy Polski z Białorusią. Wzdłuż granicy Supergan przeszedł na wschód, wszedł do Białowieży od strony rezerwatu Wysokie Bagno i zakończył podróż przed wejściem do parku narodowego.
– Podróż przez Wysokie Bagno pokazała mi, że mimo niesprzyjających warunków puszczańskie lasy potrafią zabliźnić się i regenerować własnymi siłami. Wysokie Bagno to rejon, w którym kilkanaście lat temu pojawił się na dużą skalę kornik. Mówiło się wówczas, że w tej sytuacji niezbędna jest wycinka. Na szczęście teren pozostawiono w spokoju. Oczywiście część świerków naturalnie zamarła, ale dziś doskonale widać tu naturalną wymianę lasu. On nie zniknął, jak straszyli leśnicy, jedynie zmienił swój charakter. Wysokie Bagno jest dowodem na to, że las pozostawiony sam sobie doskonale daje sobie radę, odradza się, przystosowując do zmieniających się warunków. Tak samo wolne od interwencji i wycinek powinny być wszystkie stare i cenne przyrodniczo lasy w Polsce – mówi Łukasz Supergan.
Obecnie park narodowy chroni jedynie 17 proc. Puszczy. Mniej więcej drugie tyle to rezerwaty. Cała reszta w każdej chwili może być eksploatowana ze szkodą dla przyrody. Kilka lat temu w tych właśnie miejscach, zgodnie z decyzją ministra środowiska ciężki sprzęt do wycinek rozpoczął eksploatację cennych drzewostanów. Wycięto sto kilkadziesiąt tysięcy drzew. Zaprotestowali naukowcy z Polski i świata, organizacje pozarządowe i zwykli ludzie, aż wreszcie Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że wycinki łamały prawo. Niestety, Puszcza Białowieska nadal nie jest bezpieczna i wciąż - poza parkiem narodowym i rezerwatami - zagraża jej eksploatacyjna polityka kierownictwa koncernu Lasy Państwowe.
Mikroblog z podróży Łukasza Supergana:
Łukasz Supergan - podróżnik, fotograf, aktywista Greenpeace. Z wędrowania uczynił sposób poznawania świata. Angażował się w działania Greenpeace dotyczące unijnego prawa dot. chemikaliów. Zaangażowany także w kampanię na rzecz bioróżnorodności, m.in. nad Rospudą i w Puszczy Białowieskiej. Często powtarza, że aktywizm traktuje jako swego rodzaju czynsz, który chce płacić w zamian za możliwość życia na Ziemi i doświadczania jej piękna. Autor ponad 150 artykułów i 2 książek. Dwukrotnie wyróżniony na „Kolosach” i nominowany do nagród „Travelera” National Geographic.
Źródło: Greenpeace Polska