Podpisanie tzw. umowy społecznej dla polskiego górnictwa. Komentrz Koalicji Klimatycznej
Dziś (piątek 28 maja) o godz. 16:00 w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach ma zostać podpisana tzw. „umowa społeczna”, dotycząca polskiego górnictwa. Wydarzenie to komentują ekspertki i eksperci Koalicji Klimatycznej.
– Odtrąbiona jako wielki sukces pseudo umowa społeczna z górnikami jest niczym innym jak kolejną fanfaronadą i pustą obietnicą tego rządu, która będzie zrealizowana z równym skutkiem, jak budowa miliona samochodów elektrycznych, czy Ostrołęki C. Rząd znowu ugiął się przed żądaniami i groźbami związków zawodowych i zgodził na przyjęcie irracjonalnej daty – 2049, doskonale wiedząc, że za chwilę będzie się musiał z niej wycofać. To nie jest tylko oszukiwanie górników. Koszty społeczne i gospodarcze ulegania lobby węglowemu, które wszyscy zapłacimy za opóźnianie sprawiedliwej transformacji, a szczególnie regiony górnicze, będą niewyobrażalne. Zamiast zacząć kierować wszystkie siły i środki na jak najszybsze odejście od balastu węgla, inwestować w innowacyjne technologie i rozwój tych regionów po zamknięciu kopalń oraz tworzyć nowe, stabilne miejsca pracy, rząd obiecuje dalsze marnotrawienie środków publicznych na nierentowne górnictwo i utrzymanie tego, co jest niemożliwe i szkodliwe. Ta umowa nie jest wyrazem troski o los i przyszłość górników. To jest kupowanie sobie pozornego spokoju za cenę odwleczonych w czasie dramatów ludzkich. Podpisujący tę umowę mają tego pełną świadomość – zaznacza Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik polityczny Koalicji Klimatycznej.
– Porozumienie rządu ze związkowcami jest niczym innym jak mydleniem oczu społeczeństwu i umyciem rąk od odpowiedzialności za sprawiedliwą transformację sektora węglowego w Polsce. Górnicy otrzymują złudzenie, które zaraz pryśnie. Wygląda na to, że ta hucpa jest po to, by rząd mógł zrzucić odpowiedzialność za zamykanie kopalń na "złą Unię". To cyniczne i nieodpowiedzialne zachowanie ministra Sasina i rządu Mateusza Morawieckiego, którzy skazują nas na chaos w górnictwie i energetyce oraz na nagłe zamknięcia kopalni czy elektrowni, które będą wymuszane jeżeli nie przez politykę klimatyczną to przez czynniki ekonomiczne. Tego chaosu wciąż możemy uniknąć, ale konieczne jest wyznaczenie daty odejścia od węgla do 2030 roku – podkreśla Joanna Flisowska z Greenpeace Polska, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
– Porozumienie rządu z górniczymi związkami nie może być nazywane „umową społeczną”. W rozmowach brali udział jedynie związkowcy i przedstawiciele rządu, a całkowicie została pominięta strona społeczna. Utrzymanie 2049 roku jako daty odejścia Polski od węgla sprawi, że tak jak w przypadku Turowa, miejsca pracy górników będą zagrożone likwidacją z dnia na dzień. Tym porozumieniem rząd odbiera nam szansę na przeprowadzenie sprawiedliwej transformacji w Polsce. Jest to oszukiwanie społeczeństwa i działanie wbrew jego woli, oszukiwanie samych górników i dalsze okradanie najmłodszych pokoleń z bezpieczeństwa w przyszłości. Czas na działanie jest teraz, a to porozumienie jest kolejnym dowodem na to, że polski rząd ignoruje kryzys klimatyczny, ignoruje zdrowie i życie Polek i Polaków – komentuje Dominik Olędzki z Koalicji Klimatycznej.
Źródło: Koalicja Klimatyczna