W piątek Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia merytorycznego skargi Czech dotyczącej negatywnego wpływu kopalni na rejony przygraniczne. Pierwsze reakcje PGE oraz premiera Mateusza Morawieckiego zapowiadają, że spółka i rząd zamierzają zignorować decyzję Trybunału. To może oznaczać nie tylko wielomilionowe kary dla Polski, ale także jeszcze bardziej skonfliktować nas z UE i Czechami
– Sytuacja, w której się znaleźliśmy, to efekt absolutnie nieodpowiedzialnej polityki rządu i błędnych decyzji PGE. Zamiast transformacji energetycznej mamy chaos. Od lat powtarzamy, że konieczne jest przygotowanie planu odejścia Polski od węgla do 2030 roku. Tymczasem działania rządu i PGE prowadzą do tego, że węgiel w Polsce będzie zamykany z dnia na dzień – powiedziała Joanna Flisowska, szefowa działu Klimat i Energia w Greenpeace.
Do decyzji Trybunału Sprawiedliwości odniósł się w oficjalnym komunikacie prezes PGE, Wojciech Dąbrowski stwierdzając, że to test Europejskiego Zielonego Ładu, „który miał być oparty na solidarności i sprawiedliwej transformacji energetycznej”.
– To szczyt bezczelności, że na „sprawiedliwą transformację” powołuje się spółka, która umywała i umywa ręce od odpowiedzialności za jakąkolwiek transformację. PGE domaga się sprawiedliwości dla siebie i swoich interesów, a odmawia jej lokalnej społeczności wciąż ją okłamując, że węgiel w Turowie będzie wydobywany i spalany do 2044 roku. W ten sposób region straci unijne środki na zbudowanie powęglowej rzeczywistości, która jest nieunikniona. Podczas gdy teraz, znacznie szybciej niż ktokolwiek mógł przypuszczać, tego wsparcia tak bardzo potrzebuje – powiedziała Joanna Flisowska.
Stanowisko w sprawie decyzji TSUE zajął również premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział, że polski rząd nie podejmie żadnych działań.
– Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest jedną z podstawowych instytucji unijnych, zapowiadanie ignorowania jego decyzji wyrzuci nas jeszcze bardziej na obrzeża UE i skieruje w stronę polexitu. Czy naprawdę przywiązanie do węgla jest tego warte? Mamy kryzys klimatyczny, który nie poczeka. Odejście od węgla jest nieuchronne również ze względów ekonomicznych. Możemy to zrobić z unijnym wsparciem albo narazić się upadek przemysłu węglowego bez asekuracji – mówi Flisowska.
– Elektrownia w Turowie w ubiegłym roku dostarczyła zaledwie 3 proc. energii elektrycznej w Polsce. Gdyby jej zatrzymanie miało zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu kraju, to by znaczyło, że nasz system energetyczny od dawna wisi na włosku, a rząd nie robi z tym nic. Czy to nam chce powiedzieć premier? Tym bardziej rząd powinien skupić się na przygotowaniu realnego i adekwatnego do skali kryzysu klimatycznego planu odejścia od węgla oraz rozwoju OZE – dodaje Flisowska.
Źródło: Fundacja Greenpeace Polska