GUMKOWSKA: Jest jasne, że lubimy się porównywać i wypadać w tych porównaniach dobrze. W kontaktach z samorządem argumenty o pożytkach płynących z partnerskich relacji między organizacjami a samorządem można wzmocnić „wchodząc mu na ambicję” i pokazując, że są od niego lepsi. Założenia Rankingu "Przyjazny Samorząd" wyjaśnia jego współautorka Marta Gumkowska.
Zdecydowaliśmy się na tworzenie rankingu „Przyjazny Samorząd”, bo jest syntetyczny. Wystarczy jeden rzut oka: gmina ma ponad cztery gwiazdki – można założyć, że spełnione są warunki pozwalające na rozwijanie się partnerskich relacji między urzędem a organizacjami; gwiazdek jest mniej niż dwie – współpraca mocno kuleje.
Stowarzyszenie Klon/Jawor od sześciu lat prowadzi badania współpracy samorządów lokalnych z organizacjami pozarządowymi (od 2008 roku we współpracy z Departamentem Pożytku Publicznego w ramach „Monitoringu współpracy urzędów i organizacji pozarządowych”). Wyniki tych badań prezentowane są w formie raportów, w których staramy się opisywać stan relacji między urzędami a sektorem pozarządowym i zmiany, jakie w nich zachodzą. Taki syntetyczny obraz współpracy jest ważnym elementem oceny kondycji organizacji, a także warunków, w jakim funkcjonują, jednak dotyczy on dosyć enigmatycznego polskiego trzeciego sektora, a nie tego, co dzieje się w „mojej” gminie i co „mnie” na co dzień dotyczy.
W rankingu można porównać własny samorząd z innymi gminami. Jest jasne, że lubimy się porównywać i wypadać w tych porównaniach dobrze. W kontaktach z samorządem argumenty o pożytkach płynących z partnerskich relacji między organizacjami a samorządem można wzmocnić „wchodząc mu na ambicję” i pokazując, że są od niego lepsi.
Po drugie, można zorientować się, który aspekt współpracy wymaga poprawy: gwiazdki przyznawane są za współpracę w 4 wymiarach: uchwalanie programu współpracy, współpracę finansową, wspierające formy współpracy pozafinansowej oraz partnerskie formy współpracy, z których każdy jest osobno oceniany na podstawie zestawu kluczowych wskaźników.
Zdajemy sobie sprawę, ze można dyskutować z rankingiem. „Przyjazny Samorząd” ma kilka ograniczeń, podobnie z resztą jak wszystkie inne. Przede wszystkim bazuje tylko na danych od urzędów, a więc nie uwzględnia opinii ani działań organizacji. Powód, dla którego zdecydowaliśmy się na taką konstrukcję rankingu jest bardzo prozaiczny – o opiniach organizacji i ich aktywności w relacjach z samorządem możemy coś powiedzieć na poziomie ogólnopolskim, ewentualnie poziomie województw, ale nie istnieją takie dane dla poszczególnych gmin. W konsekwencji nie możemy wiele powiedzieć o jakości współpracy między samorządem a organizacjami (bo do jej oceny konieczne byłoby m.in. poznanie głosu strony pozarządowej), możemy tylko mierzyć jej natężenie. Innym problemem związanym z danymi, które stanowią podstawę rankingu, jest ich deklaratywność, a jednocześnie brak jednoznacznego standardu części badanych zjawisk, np. zakres prowadzonych konsultacji społecznych.
Szczerze mówiąc, wcale nie oczekujemy, że wszyscy naszą metodologię przyjmą bez zastrzeżeń. Bardziej od powszechnej zgody zależy nam na dyskusji – nad wynikami rankingu, ale przede wszystkim istotą dobrej współpracy.