„Dofinansowujecie swoich rolników uprawiających bawełnę, a potem dostarczacie nam znoszoną odzież” – powiedział jeden z senegalskich ekonomistów rolnictwa na temat akcji zbierania odzieży dla biednych krajów w krajach bogatych. „Znalazłszy się w dowolnym miejscu w Afryce, człowiek ma wrażenie, że trafił do sklepu Armii Zbawienia z używaną odzieżą. Uprawiamy w Afryce piękną bawełnę, ale Zachód nie chce jej kupować”.
Deborah (Zambia) uczy się mechaniki samochodowej. Jest jedyną dziewczyną w klasie. Ma męża i dwójkę dzieci. Wie, że jej edukacja jest szansą także dla jej dzieci. Chce być niezależna finansowo i nie musieć prosić męża o pieniądze na wszystko. Dziś radzi dziewczynom w Zambii, żeby szły do szkoły: „Realizujcie swoje marzenia! Nawet jeśli macie małe dzieci, to nie znaczy, że nic nie możecie zrobić”. Dla technicznej szkoły w Chingoli, w której uczy się ponad pół tysiąca młodych ludzi, fundacja sfinansowała farmę. Uczniowie będą mogli uczyć się rolnictwa i hodowli, obsługi maszyn, uprawy różnorodnych warzyw. Na farmie będzie hodowla kurczaków, świń oraz uprawy ekologicznych warzyw. Żywność będzie służyła samowystarczalności finansowej szkoły. Będzie też używana w stołówce dla uczniów i dożywianych przy szkole 100 sierot.
Autor/źródło: archiwum projektuPonad 300 projektów pomocowych
Ta opinia pochodzi z książki Lindy Polman (Wołowiec, 2016) na temat pomocy krajom Globalnego Południa. Wpisuje się ono w popularne powiedzenie: lepiej dać wędkę, a nie rybę.
Jak realizacja tych idei wygląda w praktyce w Polskiej Fundacji dla Afryki?
„Najchętniej finansujemy projekty, które dają możliwość zapewnienia samowystarczalności (albo żywnościowej, albo finansowej) lokalnej organizacji, pomagającej miejscowej ludności. To projekty, które nie tylko produkują żywność czy przynoszą dochody. Stwarzają także miejsca pracy, przestrzeń na konkretne zaangażowanie dla miejscowych ludzi. Oni dostają narzędzia do tego, by pracować i żyć w lepszych warunkach, a nie tylko jednorazowy zastrzyk finansowy. Piłka jest zdecydowanie po stronie Afryki. Taki układ ma o wiele więcej zalet niż tylko ekonomiczne. Afrykańczycy, często zniechęceni doraźną pomocą, która nie daje szansy na trwałą poprawę ich egzystencji, widzą, że w końcu coś zależy od nich” – mówi prezes fundacji, Wojciech Zięba. W ciągu dziewięciu lat fundacja zrealizowała ponad 300 projektów pomocowych, z czego wiele to projekty inwestycyjne.
Źródło: Polska Fundacja dla Afryki