Na ustawę o dostępie do nieodpłatnej pomocy prawnej przyznawanej przez państwo osobom fizycznym czekają zarówno ci, których nie stać na korzystanie z usług kancelarii adwokackich, jak i organizacje pozarządowe, które od lat właśnie taką pomoc świadczą. Obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje już trzeci projekt tej ustawy. Czy tym razem uda się wprowadzić ją w życie?
- To jest istotny i ważny społecznie projekt. Jak obserwuję
prace, które się nad nim obecnie toczą, to myślę, że jest wola w
Ministerstwie Sprawiedliwości, aby ustawa o dostępie do
nieodpłatnej pomocy prawnej wreszcie została uchwalona - twierdzi
Grzegorz Wiaderek z Fundacji im. Stefana Batorego. - Dowiedziałem się, że nastąpiło duże przyspieszenie przy pracach
nad projektem tej ustawy. Mam nadzieję, że zostanie ona uchwalona.
Zresztą ta ustawa powinna być już dawno, ale przez długi czas nie
było woli politycznej, aby problem pomocy prawnej dla osób
najuboższych rozwiązać - wyjaśnia Łukasz Bojarski z
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
- Mam nadzieję, że obecnego projektu nie spotka podobny los,
co poprzednich dwóch - zastanawia się Filip Czernicki z Fundacji
Uniwersyteckich Poradni Prawnych. - Poza tym, ustawa jest bardzo
potrzebna, nie tylko ze względu na dostosowanie do prawa unijnego,
ale dlatego, że szerszy dostęp do pomocy i informacji prawnej
spowoduje, iż świadomość prawna w naszym społeczeństwie będzie
rosła - dodaje.
Organizacje pozarządowe zajmujące się poradnictwem prawnym dla osób najuboższych od wielu lat domagały się ustawowych uregulowań dotyczących nieodpłatnej pomocy prawnej twierdząc, że ogromna część społeczeństwa nie ma dostępu do takiej pomocy i informacji, a co za tym idzie jest przez to wykluczona. Prace nad ustawą o dostępie do nieodpłatnej pomocy prawnej trwają już od jesieni 2004 r., kiedy to sprawą zajął się poprzedni Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Andrzej Zoll. Skłonił on ówczesnego Ministra Sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa do przygotowania projektu ustawy. Minister potraktował rzecz priorytetowo. Projekt był gotowy na początku 2005 r., a w marcu przyjęła go Rada Ministrów. Zakładał on rozwijanie sieci Biur Porad Prawnych, które powinny funkcjonować we wszystkich miastach będących siedzibami sądów okręgowych.
- Mimo że organizacje pozarządowe zainicjowały prace nad tym projektem ustawy i na pewnym etapie brały nawet udział w jego przygotowaniu, w ostatecznej wersji, która trafiła do Sejmu, nie były w nim uwzględnione - mówi Łukasz Bojarski.
Ale jeszcze dwie inne rzeczy budziły wątpliwości. Po pierwsze, projekt zakładał, że bezpłatna pomoc prawna jest rodzajem pomocy społecznej, co ograniczało jej adresatów do osób bardzo ubogich, czyli spełniających kryteria dochodowe z ustawy o pomocy społecznej. A to bardzo zawężało krąg tych, którzy mogliby z takiej pomocy skorzystać. Kolejną niedoskonałością była struktura samych Biur Porad Prawnych, która mnożyła np. etaty dla pracowników administracyjnych. Projekt utknął jednak w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i nie doczekał się szerszej poselskiej dyskusji, gdyż rozwiązano parlament.
Kolejny projekt ustawy o dostępie do nieodpłatnej pomocy prawnej przyznawanej przez państwo osobom fizycznym został przygotowany przez rząd, kiedy Ministrem Sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. Było to w czasie V kadencji Sejmu. Projekt zakładał powstanie punktów pomocy prawnej w każdym powiecie. Osoby niezamożne mogłyby skorzystać w nich z pomocy prawnej na koszt państwa świadczonej przez adwokatów, radców prawnych, a także organizacje pozarządowe wyłonione w konkursach, które miała ogłaszać Krajowa Rada Pomocy Prawnej działająca przy Ministrze Sprawiedliwości. Rada miała podpisywać np. dwuletnie umowy z wyłonionymi w konkursie kancelariami i organizacjami pozarządowymi, które przez ten czas udzielałyby bezpłatnej pomocy prawnej. Osoby, które z takiej pomocy miałyby skorzystać, musiałyby spełniać określone w projekcie ustawy kryterium dochodowe.
- Niestety, projekt ministra Ziobry nie wszedł nawet do Sejmu, bo i tym razem skończyła się kadencja parlamentu - wyjaśnia Łukasz Bojarski.
Obecnie przedmiotem pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości są założenia do ustawy o dostępie do nieodpłatnej pomocy prawnej przyznawanej przez państwo osobom fizycznym. Za kilka dni mają one zostać przesłane do uzgodnień międzyresortowych.
- W Ministerstwie prace nad projektem prowadzą: podsekretarz stanu sędzia Jacek Czaja, zastępca dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych sędzia Grzegorz Wałejko oraz sędzia Artur Rycak - główny specjalista w Departamencie Sądów Powszechnych. A przy przygotowywaniu założeń do ustawy prowadzone były konsultacje z Helsińską Fundacją Praw Człowieka - wyjaśnia Joanna Dębek z Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości. - Założenia do ustawy zakładają, że udzielaniem prostej informacji prawnej zajmować się będą pracownicy Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie. Porad prawnych udzielać będą adwokaci, radcowie prawni i doradcy podatkowi, którzy wyrażą wolę wpisania się na odpowiednie listy. Ponadto strona będzie miała prawo uzyskać pomoc wyżej wymienionych osób w postępowaniu przed sądem lub organem administracji (reprezentacja w procesie czy w postępowaniu administracyjnym). System finansowany będzie z budżetu państwa, a wykonywany przez starostów jako rządowe zadanie zlecone - dodaje.
Kryterium udzielenia pomocy prawnej dla osoby chcącej z niej
skorzystać będzie jej sytuacja majątkowa. Wnioskodawca uzyska
podstawową pomoc prawną (poradę prawnika, opinię) jeżeli uzyskuje
dochód mniejszy niż 200% dochodu określonego w art. 8 ust. 1 pkt 1
i 2 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (osoba
samotnie gospodarująca - 954 zł, osoba w rodzinie - 702 zł)
oraz nie posiada majątku pozwalającego na pokrycie kosztów pomocy
prawnej. Prawo do nieodpłatnej pomocy prawnej w postaci
profesjonalnego pełnomocnika uzyska osoba, której dochód nie
przekracza 150% w/w kwoty, tj.: osoba samotna - 715,5 zł, osoba w
rodzinie - 526,50 zł. Postępowanie o udzielenie nieodpłatnej pomocy
prawnej będzie inicjowane na wniosek osoby zainteresowanej, która
będzie musiała złożyć odpowiedni formularz w Powiatowym Centrum
Pomocy Rodzinie. Ewentualna odmowa udzielenia nieodpłatnej pomocy
prawnej będzie wymagała wydania decyzji przez starostę. Ale decyzję
będzie można zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Nie ulega wątpliwości, że system pomocy warto oprzeć na strukturach już istniejących, a więc również i na organizacjach pozarządowych. Przedstawiciele trzeciego sektora uważają, że państwo nie musi wykonywać zadań z tego zakresu samodzielnie, np. tworząc nowe struktury administracyjne (jak to miało miejsce w pierwszym projekcie, który zakładał powstanie Biur Porad Prawnych). Ale z drugiej strony powinno dostarczyć obywatelowi pomocy prawnej, czyli finansować ją ze środków publicznych. Zresztą, od wielu lat organizacje trzeciego sektora, tj. Biura Porad Obywatelskich czy Studenckie Poradnie Prawne w ramach zdobywanych przez siebie środków taką pomoc świadczą.
- Kilka tygodni temu organizacje pozarządowe zostały zaproszone do zapoznania się ze wstępnymi założeniami tego projektu i mam nadzieję, że nasze uwagi zostaną uwzględnione - mówi Flip Czernicki.
- Podczas spotkań w Ministerstwie Sprawiedliwości z przedstawicielami organizacji pozarządowych mówiono, że obecny projekt zakłada możliwość uczestnictwa organizacji w świadczeniu usług prawnych dla obywateli - wyjaśnia Łukasz Bojarski.
- Projekt założeń do ustawy uwzględnia udział organizacji pozarządowych w udzielaniu pomocy prawnej, w szczególności w zakresie pomocy prawnej dla uchodźców. Projekt założeń zostanie przesłany również do kilku organizacji pozarządowych, które zajmują się udzielaniem pomocy prawnej – zapewnia Joanna Dębek.
Organizacje pozarządowe są bardzo zainteresowane wejściem w życie ustawy o dostępie do nieodpłatnej pomocy prawnej przyznawanej przez państwo osobom fizycznym. Nie chcą być jednak marginalizowane w świadczeniu tej pomocy. Z obowiązującej w Polsce „pomocy prawnej z urzędu” niezadowoleni są również adwokaci i radcy prawni, którzy skarżą się na niskie wynagrodzenia płacone przez państwo.
- Wydaje się, że obecny projekt będzie uwzględniał interesy zainteresowanych pomocą prawną dla ubogich środowisk prawniczych. I myślę, że nikt nie będzie go bojkotował. Oczywiście, wszystko zależy od szczegółowych zapisów w ustawie. Poza tym, jeżeli ustawa zapewni dostęp do pomocy prawnej na etapie przedsądowym, to dzięki temu okaże się, iż wiele spraw nie trafi do sądu, bo będzie można przekonać i pokazać danej osobie, że istnieje wiele innych możliwości czy procedur prawnych rozwiązania jej problemu – uważa Filip Czernicki.
- Bardzo bym się wzdragał przed powiedzeniem, że jakiemuś środowisku zależy na tym, aby ustawa nie została uchwalona. Przecież adwokaci mogą mieć dodatkowe źródło dochodów ze świadczenia pomocy prawnej opłacanej przez Skarb Państwa. To także szansa dla wielu młodych prawników, którzy dzięki tej ustawie dostaliby szansę np. na zdobycie pierwszej pracy - przekonuje Grzegorz Wiaderek.
- Projekt ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej i informacji prawnej powinien być gotowy za około dwa lub trzy miesiące i wtedy prawdopodobnie zostanie skierowany jako projekt rządowy do parlamentu - twierdzi Joanna Dębek z Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości.
- Dobrze, aby ta ustawa została uchwalona w 2009 roku. Czy tak jednak będzie, zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od woli politycznej i od stanu finansów państwa, bo przecież trzeba na nieodpłatną pomoc znaleźć środki w budżecie. Uważam też, że ustawa powinna uwzględniać różne systemy pomocy ubogim, aby jak najlepiej wpisać się w obowiązujący już przecież system prawny - zauważa Grzegorz Wiaderek z Fundacji im. Stefana Batorego.
- Jeżeli projekt ustawy trafi do Sejmu, to nic nie wskazuje na to, aby obecny parlament nim się nie zajął. Do końca jego kadencji zostało przecież jeszcze sporo czasu, więc nie widzę obaw, aby projekt obecnej ustawy podzielił los dwóch poprzednich. Oczywiście, prezydent może tę ustawę zawetować, albo w dobie kryzysu budżetowego posłowie mogą ciąć wydatki, ale myślę, że nikt nie ma wątpliwości, iż ta ustawa powinna być już dawno uchwalona i wierzę, że za trzecim podejściem tak właśnie się stanie - mówi Łukasz Bojarski z Helsinskiej Fundacji Praw Człowieka.
- Projekt legislacyjny potrwa na pewno kilka miesięcy i musiałby się zakończyć latem lub jesienią, żeby wpisać go w budżet na 2010 rok; pewnie wtedy ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej wejdzie w życie - wyjaśnia Filip Czernicki z Fundacji Uniwersyteckich Poradni Prawnych.