Jemen jest największym kryzysem humanitarnym na świecie. Miliony osób są zagrożone głodem, lecz do tego dotkniętego wojną kraju jest ogromnie ciężko dostarczyć jakąkolwiek pomoc. Porty i składy z pomocą humanitarną są bombardowane, są celem dla stron tej okrutnej wojny. Dlatego Fundacja PCPM współpracuje z jemeńskim oddziałem ruchu Czerwonego Krzyża, który może przewieźć tam pomoc humanitarną nawet pomimo walk i bombardowań.
Chcemy dostarczyć do Hudejdy, gdzie toczą się teraz walki, 500 domów modułowych (takich jakie wysłaliśmy do Mosulu) i 2000 plastikowych płacht na namioty dla ludności cywilnej.
W kwietniu tego roku Sekretarz Generalny ONZ António Guterres określił kryzys w Jemenie, jako największą katastrofę humanitarną na świecie. Od tego czasu sytuacja w kraju tylko się pogarsza. Pomocy humanitarnej potrzebuje 2/3 mieszkańców tego państwa, czyli ponad 22 miliony ludzi, z czego połowa jest w katastrofalnej sytuacji.
Raporty dotyczące Jemenu to przerażające opisy następujących po sobie apokaliptycznych klęsk: wojny, chorób, umierających z głodu niewinnych ludzi. Nie możemy czekać na to, aż klęska głodu zostanie oficjalnie ogłoszona. Do tego potrzebne są dane o niedożywieniach albo nawet śmierciach z głodu. Z reguły, gdy ONZ ogłasza klęskę głodu jest już za późno. A my musimy działać. Teraz.
– Jemen zmagał się z niedoborem żywności i wody od dziesięcioleci. Lecz dopiero interwencja wojsk Arabii Saudyjskiej w 2015 roku zepchnęła ten kraj w przepaść głodu oraz epidemii, w tym największej w ostatnich latach cholery. Jemen potrzebuje przede wszystkim pokoju, choćby trwałego zawieszenia broni. Ale aby jego mieszkańcy mogli przetrwać do końca tej katastrofy, potrzebują każdej możliwej formy pomocy humanitarnej: od płacht plastikowych, namiotów i domów modułowych w miejsce zniszczonych domów, poprzez pomoc żywnościową, po systemy oczyszczania wody, chroniące ich przed śmiertelnymi epidemiami – tłumaczy prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, dr Wojtek Wilk.