Posłowie zaakceptowali 22 października 2014 nowe kolegium 27 Komisarzy, które przedstawił Przewodniczący-elekt Jean-Claude Juncker, 423 głosami za, przy 209 głosach przeciw i 67 wstrzymujących się od głosu. Nowej Komisja Europejska musi teraz zostać formalnie mianowana przez głowy państw lub rządów UE, żeby 1 listopada mogła rozpocząć pięcioletnią kadencję.
W swoim, otwierającym spotkanie przemówieniu, w środę 22 października 2014 r., Przewodniczący-elekt Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował o zmianach dotyczących tek przydzielonych poszczególnym kandydatom na Komisarzy, zgodnie z oczekiwaniami parlamentarnych komisji, przekazanych po zakończonych wysłuchaniach.
Odnosząc się do składu nowej komisji Jean-Claude Juncker powiedział, że "będzie to bardzo polityczna Komisja". Bronił także jej nowej konstrukcji, z wiceprzewodniczącymi, którzy mają "koordynować, sumować i porządkować idee". Podkreślił też, jak wiele wysiłku wymagało zdobycie dla kolegium wystarczającej liczby kobiet, lecz przyznał, że "9 kobiet na 28 Komisarzy, to wciąż żałosne".
W odpowiedzi na krytykę, wyrażoną przez posłów podczas przesłuchań, Juncker zdecydował o umieszczeniu leków pod dzieloną kontrolą Komisarza ds. zdrowia Vytenisa Andriukaitisa oraz Komisarz Elżbiety Bieńkowskiej, którą uczynił również odpowiedzialną za politykę dotyczącą przestrzeni kosmicznej. Prawa obywateli zostały przekazane Dimitrisowi Avramapoulosowi, a sport trafił do Tibora Navracsicsa. Przewodniczący elekt zaznaczył, że nie może usunąć słowa "negocjacje" z tytułu teki dotyczącej powiększenia UE, ponieważ mogłoby to przekazywać błędną informacje krajom kandydującym.
W związku z proponowaną podczas rozmów o TTIP, klauzulą o rozstrzyganiu sporów państwo-inwestor, Juncker oświadczył, że nie pozwoli na to, aby sądy w UE były przez nią ograniczane. Podkreślił także, że będzie się trzymał swojej propozycji dotyczącej 300 miliardów euro na inwestycje, której szczegóły zostaną zaprezentowane "przed Świętami".
"Zasady (paktu stabilizacji) nie zostaną zmienione", powiedział Jean-Claude Juncker, podkreślając jednak, że "będą one wprowadzane z pewną dozą elastyczności", na którą pozwalają traktaty.
Manfred Weber (EPP, DE), powiedział, że obywatele byli w centrum procesu, który doprowadził do wyboru nowej Komisji Europejskiej. "Demokracja europejska uczyniła duży krok naprzód. Jego grupa ceni doświadczenie oraz polityczne poglądy Junkera. "Teraz chcę, żebyśmy rozpoczęli pracę nad stabilnością, wzrostem, sprawami migracji, szanując kompetencje krajów i zwracając ponownie wzrok ponad granice Europy", powiedział.
Gianni Pittella (S&D, IT), powiedział: "Dziś najgorszym wrogiem Europy jest nie populizm, tylko brak odwagi u europejskich liderów. My w S&D będziemy pana wspierać, ale w duchu krytycyzmu wśród większości". Gianni Pitella ostrzegł, że 300 miliardowy plan inwestycji zaważy na wiarygodności Komisji i sprzeciwiał się "równani w dół" wśród europejskich robotników, wezwał też do ponownego rozpatrzenia dyrektywy o delegowaniu pracowników oraz wskrzeszenia dyrektywy o urlopie macierzyńskim.
Syed Kamall (ECR, UK), powiedział: "Dzisiaj zadowoleni jesteśmy z faktu, że nowa Komisja to nie desperackie poszukiwania zajęcia dla 27 osób", chwaląc Junckera, za stworzenie "zintegrowanej struktury skupionej na wynikach." Był również zadowolony z propozycji ograniczenia biurokracji oraz skoncentrowania się na rynku cyfrowym, bezpieczeństwie energetycznym i na zasadzie subsydiarności. "Jesteśmy rozczarowani, że nie poparł pan propozycji Parlamentu dotyczącej Komisarza ds. kontroli budżetowej", dodał Syed Kamall, krytykując powołanie Pierra Moscovici. "Powstrzymujemy się od głosu i czekamy na konfrontacje nowej Komisji z przyszłymi wyzwaniami, zakończył.
Guy Verhofstadt (ALDE, BE) dał "wyraźne tak" dla nowej Komisji, wyrażając nadzieję, że będzie działać inaczej niż poprzednia. "Oczekujemy Komisji z ambicjami i wizją, która wyprowadzi nas z kryzysu, a nie będzie sekretariatem Rady", stwierdził. Wskazał też na potrzebę "wiarygodnej strategii dotyczącej inwestycji i wzrostu" i poprosił przewodniczącego Junckera o natychmiastowe interwencje w przypadku impasu spowodowanego dzieloną przez Komisarzy odpowiedzialnością i teką, jak w przypadku panów Dombrovskisa i Moscoviciego. Verhofstadt powiedział również, że poparł list napisany przez znaczących europejskich artystów, w którym krytykowali przyznanie teki Komisarza ds. kultury Komisarzowi Navracsicsowi.
Neoklis Sylikiotis (GUE/NGL, CY) powiedział, że zaproponowane kolegium dowodzi, że nowa Komisja będzie wspierać neoliberalną politykę, która prowadzi do likwidacji miejsc pracy, surowych środków oszczędnościowych i zdławienie małych i średnich przedsiębiorstw (SMEs). Nowa Komisja jest "owocem porozumienia między grupami S&D, ALDE i EPP, które jest sprzeczne z procesem podejmowania decyzji w UE", stwierdził. "Chcemy zobaczyć prawdziwą zmianę w polityce UE, która wyciągnie nas z kryzysu i stworzy miejsca pracy", zamiast dalszych oszczędności, podsumował.
Rebecca Harms (Greens/EFA, DE) powiedziała, że jej grupa "powie 'nie' Komisji Junckera", dodając, że "decyzja, żeby pan Navracsics dostał swoją tekę sama w sobie jest powodem do powiedzenia 'nie'". Krytykowała też stosunek zespołu Junckera do polityki klimatycznej, to, że nie skupia się na zrównoważonym rozwoju, oraz "nieodpowiedzialne podejście" nowej Komisji do polityki wobec uchodźców.
Nigel Farage (EFDD, UK) stwierdził, że "będziemy głosować przeciwko tej antydemokratycznej formie rządów" i dodał, że "to będzie ostatnia Komisja Europejska, która rządziła Wielką Brytanią, bo za pięć lat nas tu już nie będzie".
Harald Vilimsky (NI, AT) "Tak jak nie płakaliśmy nad odejściem pana Barroso, nie jesteśmy też zbyt szczęśliwi z zaprzysiężenia pana Junckera", powiedział Vilimsky. Dodał też, że "ani pan Barroso, ani pan Juncker nie byli kandydatami narodów (...). Reprezentują technokrację, nomenklaturę". "Będziemy głosować przeciwko panu, tym samym głosując na korzyść rodziny europejskich narodów", zapowiedział.
Dla porównania, pierwsza Komisja Barroso została zaakceptowana w listopadzie 2004 roku większością 449 do 149 głosów, przy 82 wstrzymujących się od głosu. Druga komisja Barroso została wybrana 9 lutego 2010 roku większością 488 do 137 głosów, przy 82 wstrzymujących się.