Państwo wie lepiej, jak masz żyć. Polska w czołówce najbardziej nadopiekuńczych krajów Europy
Coraz więcej zakazów, coraz wyższe opłaty, coraz mniej miejsca na indywidualny wybór. W imię troski o zdrowie publiczne władza mnoży regulacje, wprowadza nowe ograniczenia, a mniej szkodliwe alternatywy traktuje równie surowo jak ich tradycyjne odpowiedniki. Efekt? Polska znów w czołówce najbardziej nadopiekuńczych państw Europy – i wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek.
W opublikowanym właśnie Nanny State Index 2025 Polska zajęła 8. miejsce na 29 analizowanych państw Europy. To najwyższa pozycja w historii naszego kraju w tym zestawieniu. W dwóch poprzednich edycjach – z 2021 i 2023 roku – Polska zajmowała 9. miejsce. Dla porównania: w pierwszej edycji z 2016 roku byliśmy dopiero na 16. pozycji. Trend jest jednoznaczny – państwo coraz mocniej ingeruje w codzienne decyzje obywateli.
Nanny State Index to opracowywany co dwa lata wskaźnik przygotowywany przez Institute of Economic Affairs i sieć think tanków EPICENTER, której polskim partnerem jest Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). Ranking ocenia skalę restrykcji dotyczących żywności, napojów bezalkoholowych, alkoholu, papierosów i e-papierosów. Im więcej zakazów, podatków, ograniczeń reklam i dostępu do produktów – tym wyższy wynik. A zatem – tym mniej swobody.
– Na pierwszy rzut oka pojęcie „państwo nadopiekuńcze” może wydawać się pozytywne, jakby chodziło o troskę. Ale to fałszywa narracja. Więcej zakazów nie oznacza więcej zdrowia – oznacza mniej wolności – mówi Marcin Zieliński, prezes FOR.
Co wpłynęło na pozycję Polski?
Na wysokie miejsce Polski w rankingu wpływa m.in.:
- Zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom niepełnoletnim – obowiązujący tylko w czterech państwach UE;
- Najwyższy w Europie podatek cukrowy (po korekcie o poziom dochodów) – obejmujący także napoje bez cukru i napoje energetyczne;
- Sukcesywne podnoszenie akcyzy na e-papierosy i nowe produkty nikotynowe – mimo że są one mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy;
- Zapowiadane dalsze zakazy – m.in. smakowych woreczków nikotynowych i jednorazowych
e-papierosów.
W kategorii żywność i napoje bezalkoholowe Polska zajmuje drugie miejsce w Europie – ustępując jedynie Węgrom. To efekt kombinacji wysokich podatków i ograniczeń sprzedaży.
W przypadku nowych produktów nikotynowych Polska obrała kierunek represji – zamiast iść drogą redukcji szkód, jak Szwecja. Tam mniej szkodliwe alternatywy – takie jak snus czy e-papierosy – są dostępne i opodatkowane niżej. Rezultat? Szwecja ma dziś najniższy wskaźnik palenia w UE i zbliża się do osiągnięcia statusu kraju wolnego od dymu tytoniowego.
Bruksela? Nie tym razem
Co ważne – za większością regulacji nie stoi Unia Europejska, lecz rządy państw członkowskich. To one mają szeroką swobodę we wprowadzaniu nowych obciążeń i zakazów. Polska należy do grupy państw, które korzystają z tej swobody szczególnie intensywnie.
– Choć to Brukseli często zarzuca się nadmierne regulowanie, w rzeczywistości to państwa członkowskie wykazują większy zapał. Polska jest jednym z liderów tego trendu – i nie ma się czym chwalić – dodaje Marcin Zieliński.
Więcej restrykcji, ale czy więcej zdrowia?
Raport Nanny State Index 2025 podkreśla, że nie ma korelacji między poziomem restrykcji a zdrowiem publicznym. Kraje z najmniejszą liczbą zakazów – takie jak Niemcy, Luksemburg, Czechy czy Włochy – osiągają jednocześnie najlepsze wyniki zdrowotne i najdłuższą oczekiwaną długość życia.
To nie podatki i zakazy decydują o zdrowiu społeczeństwa – ale poziom dochodów, dostęp do opieki medycznej i świadome decyzje konsumentów.
Kontrola zamiast zaufania
Twórcy indeksu ostrzegają: wysoka pozycja w rankingu to nie powód do dumy. To sygnał, że państwo coraz mniej ufa obywatelom i coraz chętniej traktuje ich jak dzieci – zamiast wspierać odpowiedzialność, woli nakazywać.
Tymczasem skuteczna polityka zdrowotna powinna opierać się na edukacji, profilaktyce i dostępie do mniej szkodliwych rozwiązań. Nie na rosnącej liście zakazów, kar i podatków.
– Wolność wyboru nie jest problemem, który trzeba rozwiązać. Jest fundamentem społeczeństwa obywatelskiego – podsumowuje Marcin Zieliński.
Źródło: Forum Obywatelskiego Rozwoju