Dostępność formularzy urzędowych w internecie w XXI wieku uznajemy za normę. Każdy powinien mieć możliwość pobrać potrzebny druk bez konieczności odwiedzania urzędów. Czy na tym jednak kończy się cyfryzacja w Polsce? Naszym zdaniem to dopiero początek. Ważna jest zarówno dostępność, jak i możliwość edytowania formularzy oraz składania ich przez internet. Zobaczmy, jak wygląda praktyka.
- W całym internecie nie można uzyskać dostępu do tego formularza w formie do edycji, chyba że odpłatnie, wykupując dostęp do portalu lub zakupując formularz poprzez SMS, np. za 11 zł. Formularz NIP-2 jest naprawdę często używany przez podatników – mówi Beata Pachnik-Łodzińska, która z racji wykonywanego zawodu od wielu lat ma do czynienia z urzędowymi formularzami w formie elektronicznej. Formularz NIP-2 należy złożyć, aktualizując dane np. do Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) razem z innymi dokumentami wymaganymi w KRS. Pani Beata chciała wypełnić formularz za pośrednictwem stron Ministerstwa Finansów. Niestety, NIP-2 był tam dostępny tylko w formacje pdf nie do edycji.
Oznacza to, że formularz powinniśmy wydrukować i wypełnić ręcznie. Drobiazg. Przyzwyczailiśmy się, że coś co powinno działać bezbłędnie i ułatwiać nam życie, nie działa. Może trzeba być zadowolonym, że w ogóle formularz potrzebny w kontaktach z urzędem jest dostępny w internecie. My jednak zwróciliśmy się do Ministerstwa Finansów z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego formularz jest dostępny na stronie ministerstwa w formie nie do edycji i dlaczego w internecie można wykupić sobie jego wersję płatną, skoro taki dokument powinien być w formie edytowalnej na stronach Ministerstwa Finansów?
Uzyskaliśmy następującą odpowiedź:
Ucieszyła nas ta odpowiedź, ale dla porządku sprawdziliśmy. Okazało się, że formularze NIP-2 dostępne pod przesłanymi z ministerstwa adresami również się nie otwierają w formie do edycji, choć próbowaliśmy je edytować zarówno na komputerach działających w systemie IOS, jak i Windows. Za każdym razem wyświetlała się nam informacja w języku angielskim, że nasze komputery „nie współpracują” z wymaganymi programami potrzebnymi do otworzenia dokumentu.
Ponownie poprosiliśmy Ministerstwo Finansów o wyjaśnienie problemu. Odpowiedź z MF była następująca:
Pomocą Techniczną Systemu e-Deklaracje
(pomoc w sprawie problemów technicznych przy obsłudze systemu)
tel. 801 055 055 (dla połączeń z telefonów stacjonarnych)
tel. 22 330 03 30 (dla połączeń z telefonów komórkowych)
tel. +48 22 330 03 30 (dla połączeń z zagranicy)
Czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 8.15-16.15
Pomoc można też uzyskać pod adresem e-mail: info.e-deklaracje@mofnet.gov.pl.
Użyliśmy więc najnowszej wersji Adobe Acrobat i niestety nie udało się otworzyć dokumentu do edycji NIP-2. Spróbowaliśmy otworzyć inny plik dostępny w portalu e-deklaracje – VAT-7 – ten otworzył się bez problemu.
Postanowiliśmy spróbować samodzielnie rozwiązać problem i nie korzystać jeszcze z Pomocy Technicznej. Okazało się, że trzeba zainstalować wtyczkę (plug-in) niezbędną przy składaniu dokumentów bezpośrednio z formularzy interaktywnych. Przeczytaliśmy też informację, że popularne przeglądarki używają domyślnie wbudowanych przeglądarek plików PDF, które niepoprawnie wyświetlają formularze interaktywne. Oczywiście, pojawiła się informacja, jak rozwiązać ten problem, ale dla średniozaawansowanego użytkownika komputera nie będzie to łatwe. Nie pozostało nam nic innego, jak skorzystać z Pomocy Technicznej, czyli pisać i dzwonić na podane przez MF telefony i adres mailowy…
Oczywiście, w internecie dostępne są formularze, które można wydrukować, wypełnić ręcznie i złożyć w urzędzie, ale przecież nam wszystkim zależy na tym, abyśmy byli społeczeństwem cyfrowym. Na to przeznaczane są w końcu niemałe środki, także z naszych podatków. Trudno jest sobie też wyobrazić, że nagle ministerialną Pomoc Techniczną zalewają telefony i maile z prośbą o pomoc w udostępnieniu aktywnego elektronicznie formularza. Przecież lepiej przygotować dokument tak, aby po kliknięciu otwierał się bez problemów i zadbać, aby ten sam standard dotyczył wszystkich upublicznionych dokumentów. Oszczędzilibyśmy sobie czasu i stresu.
Chyba że taka Pomoc Techniczna ma spełniać rolę edukacyjną – wtedy może nie ma o co kopii kruszyć? A osoby, które nie czują się biegle w obsłudze komputera staną się specjalistami w tej dziedzinie.