Klub Gaja, w związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi rzekomego „blokowania” przez stowarzyszenie planów inwestycyjnych dotyczących rozwoju turystyki w Beskidach, które finansowane mają być w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007 – 2013 pod nazwą „Rozwój infrastruktury turystycznej Subregionu Południowego”, pragnie przedstawić następujące oświadczenie.
Klub Gaja zwrócił się do Prezydenta Miasta Bielska-Białej już na
początku 2007 roku o włączenie naszej organizacji, jako konsultanta
do prac nad planami rozwoju turystyki na terenie stoków
Szyndzielni. Intencją naszego stowarzyszenia od początku było
uprzytomnienie władzom miejskim faktu, iż projekt ten może nie
otrzymać dofinansowania ze środków Unii Europejskiej ze względu na
fakt, iż plany dotyczą zniszczenia siedlisk przyrodniczych
chronionych w ramach europejskiego programu Natura 2000. W opinii
Klubu Gaja oczywistym było, iż posiadając taką wiedzę należy urząd
o tym powiadomić. Co więcej, pragnęliśmy służyć pomocą wskazując
ewentualne błędy w opracowaniu. Niestety plany te nigdy nie zostały
nam udostępnione. Co więcej do dziś Klub Gaja nie otrzymał
odpowiedzi na nasze pismo z dnia 6 kwietnia 2007 roku.
Jesteśmy szczerze zaskoczeni postawą Urzędu Miejskiego w
Bielsku-Białej, który nie przyjmuje do wiadomości faktu, iż teren
chroniony przez Unię Europejską nie może stać się miejscem
inwestycji zagrażającej przyrodzie.
Bezspornym faktem jest, iż Stok Szyndzielnia jest integralną
częścią obszaru Natura 2000 Beskid Śląski (PLH240005), a zatem
chronionym terenem zgodnie z zapisami ustawy o ochronie przyrody.
Teren ten jest już zatwierdzony przez Komisję Europejską, a zatem
wszelkie prace, które władze miejskie chciałyby na tym terenie
prowadzić muszą być uzgodnione z Komisją Europejską. To nie Klub
Gaja będzie decydował czy ta inwestycja może powstać na Stoku
Szyndzielnia tylko Komisja Europejska, bo tak nakazuje prawo
obowiązujące na terenie całej Unii, także w Bielsku-Białej.
Jednakże, aby przedsięwzięcie, negatywnie oddziałujące na
przedmiot ochrony mogło być realizowane (wyciągi narciarskie do
takowych należy zaliczyć) zgodnie z art. 6 Dyrektywy Siedliskowej –
6(3) i (4). Art 6 (4) muszą być spełnione następujące cztery
warunki jednocześnie:
- brak rozwiązań alternatywnych;
- udowodniony nadrzędny cel publiczny;
- wdrożenie skutecznych środków łagodzących i kompensujących;
- poinformowanie Komisji Europejskiej.
Trudno zatem merytorycznie wskazać, iż nie ma rozwiązań
alternatywnych dla budowy tras narciarskich, bo takowe oczywiście
istnieją, a jeszcze trudniej udowodnić nadrzędny interes publiczny,
bo narciarze na stoku nie mogą być traktowani, jako nadrzędny cel
publiczny. Dlatego też uważamy, iż Komisja Europejska działając
zgodnie z obowiązującym prawem nie będzie miała innej możliwości
jak nie zgodzić się na tą inwestycję, i o tym od prawie dwóch lat
Klub Gaja próbuje poinformować władze Bielska-Białej. Niestety
bezskutecznie. Dlatego musimy to jeszcze raz podkreślić, iż to nie
Klub Gaja o tym decyduje tylko nasze prawodawstwo i zobowiązania,
jakie na siebie, jako kraj przyjęliśmy wstępując do Unii
Europejskiej.
Za niewystarczające Klub Gaja uznaje tłumaczenia, iż Urząd
Miejski w Bielsku-Białej posiada pismo z Ministerstwa Środowiska
mówiące, iż Stok Szyndzielnia nie jest w Naturze 2000.
Informowaliśmy wielokrotnie władze Bielska-Białej, że ostateczną
decyzję w sprawie przebiegu granic Natury 2000 podejmuje Komisja
Europejska. Uważamy, iż niesprawdzenie przez władze miejskie u
źródeł (czytaj Komisja Europejska) informacji podawanych przez Klub
Gaja o jawnym konflikcie planów budowy z prawodawstwem w zakresie
obszarów Natura 2000 jest poważnym zaniedbaniem ze strony Urzędu
Miejskiego w Bielsku-Białej. Tym bardziej, iż mowa tu o
dofinansowaniu ze środków unijnych na kwotę 40 mln euro! Scedowanie
tej odpowiedzialności i zaniedbań urzędników na Klub Gaja jest
próbą uniknięcia odpowiedzialność za podejmowanie błędnych
decyzji.
Chcemy podkreślić, iż treść art. 27 ust 3 ustawy o ochronie
przyrody, który te sprawy reguluje wyraźnie mówi, iż „Minister
właściwy do spraw środowiska, po uzyskaniu zgody Rady Ministrów
przekazuje Komisji Europejskiej projekt listy specjalnych obszarów
ochrony siedlisk” (czytaj Natura 2000). Czytając dalej art. 28 ust
3 ustawy o ochronie przyrody dowiadujemy się, iż „specjalne obszary
ochrony siedlisk minister właściwy do spraw środowiska wyznacza po
uzgodnieniu z Komisją Europejską”.
Klub Gaja zwrócił się do Komisji Europejskiej z zapytaniem o
przebieg granic obszaru Natura 2000 Beskid Śląski po uzgodnieniach,
dlaczego zatem nie mógł zrobić tego Urząd Miejski w
Bielsku-Białej?
Pamiętać należy, iż mówimy o terenie, na który obecnie znajduje
się las, i że na wszystkich oddziałach leśnych stwierdzono
siedliska Natura 2000:
- 9110-2 – kwaśne buczyny górskie;
- 9130-3 – żyzne buczyny górskie;
- 9180-3 – jaworzyny zboczowe (siedlisko priorytetowe).
Na podkreślenie zasługuje fakt, iż jaworzyny zboczowe,
priorytetowe siedlisko należy do bardzo rzadko spotykanych w
Karpatach polskich i spotykane jest głównie w formie małych i
rozproszonych płatów, z których większość znajduje się na terenie
Beskidu Śląskiego i Beskidu Żywieckiego. To na tym terenie władze
miejskie planowały budowę wyciągów i tras narciarskich, wyciąć 19
ha lasów, poprowadzić podziemne instalacje do oświetlenia stoków i
na potrzeby armatek śnieżnych. Wszystko po terenach chronionych
prawem. Tym czasem nikt dotychczas nie przedstawił badań rozkładu
temperatur na różnych wysokościach czy też wielkości opadów śniegu
na stoku, oraz kosztów związanych z doprowadzeniem wody, której
brak na tym terenie.
Czas od stycznia 2007 roku (gdyby władze miejskie posłuchały
apelów Klubu Gaja) w naszej opinii można było poświecić na
przygotowanie innego, niestojącego w konflikcie z obszarami
chronionymi w ramach programu Natura 2000 projektu mającego szanse
na realizacje i dofinansowanie ze środków unijnych.
Reasumując dzięki działaniom Klubu Gaja władze miasta wcześniej
dowiedziały się o fakcie, iż planowana inwestycja nie ma szans
realizacji. Niestety z wiedzy tej urząd nie skorzystał. W naszej
opinii przez zignorowanie naszych sygnałów przez włodarzy miasta
straciliśmy, jako społeczeństwo zarówno czas jak i pieniądze.
Dlatego też Klub Gaja pragnie poinformować opinię publiczną, iż
nie zamierza dłużej ostrzegać i doradzać Urzędowi Miejskiemu w
Bielsku-Białej, który ignorował wszystkie nasze monity (nie
odpowiadając na pisma) informujące o zaistniałej sytuacji i
możliwych do przewidzenia skutkach.
Pragniemy po raz ostatni poinformować wszystkich
zainteresowanych, że to Komisja Europejska, a nie Klub Gaja
decyduje ostatecznie o przyszłości obszarów Natura 2000 (w tym
Stoku Szyndzielnia), do którego powinien się zastosować także Urząd
Miejski w Bielsku-Białej.
W imieniu Zarządu Klubu Gaja
Jacek Bożek
Prezes Klubu Gaja
Źródło: Klub Gaja