166 organizacji członkowskich International Tibet Support Network potępiło rząd chiński za egzekucje na Tybetańczykach: Lobsang Gyaltsen, Loyak, Penkyi i prawdopodobnie czwartej do tej pory niepotwierdzonej, które miały miejsce w Lhasie 20 października.
Chińska egzekucja Tybetańczyków jest niezgodna z międzynarodowymi standardami sądownictwa. Te egzekucje mają podłoże czysto polityczne (patrz przypisy 1 i 2) i obawiamy się, że skazani nie mieli zapewnionej sprawiedliwego procesu sądowego. Wtorkowe egzekucje pokazują, że Chiny użyją każdej możliwej metody, aby zastraszyć Tybetańczyków i zniszczyć wszystkie ruchy opozycyjne przeciw okupacji w Tybecie.
Lobang Gyaltsen i Loyak zostali skazani na śmierć 8 kwietnia 2009. Zostali oskarżeni za “wzniecenie pożaru”, w wyniku którego - według agcncji Xinhua - w Lhasie 14 marca 2008 zmarło siedmiu Chińczyków. Wydarzenie miało miejsce, gdy cichy czterodniowy protest mnichów tybetańskich przerodził się w Lhasie w zamieszki uliczne. W oświadczeniu Xinhua z dnia 8 kwietnia stwierdzono, że “egzekucja na skazanych musi być przeprowadzona, aby ostudzić złość ludzi”. Zgodnie z procedurą sądowa przed wykonaniem wyroku kary śmierci powinien on być zweryfikowany przez Najwyższy Sąd Ludowy, ale żadna informacja, czy tak było w tym przypadku nie jest dostępna.
Tożsamości innych Tybetańczyków, na których przeprowadzono egzekucję – Pekyi, i prawdopodobnie czwartej osoby – pozostaje nieznana. Trzech Tybetańczyków otrzymało wyrok śmierci w zawieszeniu, po tym jak w kwietniu 2009 r. zostali oskarżeni za podpalenie. Gangtsu i Tenzin Phuntsog zostali skazani na karę śmierci w zawieszeniu na dwa lata, w tym samym dniu zostali skazani Lobsang Gyaltsen i Loyak. Ponadto, wyrok dożywocia otrzymał Dawa Sangpo. 21 kwietnia, Xinhua poinformowała o skazaniu trzech kobiet zarzutem podpalenia, które doprowadziło do śmierci sześciu osób. Penkyi z Sakyi otrzymała wyrok śmierci w zawieszeniu na dwa lata, inna Penkyi z Nyemo została skazana na dożywocie, a Chime Lhamo z Namling została skazany na 10 lat więzienia.
W odpowiedzi na egzekucje, reprezentanci światowego ruchu na rzecz Tybetu oświadczyli:
Lhadon Tethong, Dyrektor Students for a Free Tibet powiedziała: “Te egzekucje, pierwsze od 2003 roku, są parodią sprawiedliwości i sygnalizują alarmujący wzrost przemocy w kampanii rządu chińskiego, którego celem jest karać, zastraszać i uciszać Tybetańczyków, którzy ośmielają wypowiadać się przeciwko chińskim zasadom. Tybetańczycy i ich przyjaciele na całym świecie wyjdą na ulice w nadchodzących dwóch dniach, aby potępić te egzekucje i żądać natychmiastowej reakcji ze strony innych rządów. Wzywamy również Prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę, aby podczas swojej pierwszej wizyty w Chinach w przyszłym miesiącu potępił te egzekucje i podjął śmiałe i konkretne akcje, aby pomóc zakończyć okupację Tybetu przez Chiny”.
Paul Burke z Australia Tibet Council powiedział: “Te brutalne egzekucje dowodzą tego, że Chiny wzmacniają swoją polityczną kontrolę w Tybecie, a nie tego, że panuje tam sprawiedliwość. Egzekucje te są ostrzeżeniem dla Tybetańczyków – z jakimkolwiek publicznym niezadowoleniem z rządów chińskich w Tybecie będziemy się obchodzić w najsurowszy możliwy sposób. Po otrzymaniu takich przykrych wiadomości jest konieczne, aby premier Australii Rudd spotkał się z Dalajlamą w grudniu w celu przedyskutowania konstruktywnych działań, które może podjąć rząd Australii, aby pomóc doprowadzić do uczciwego rozwiązania sytuacji ludności tybetańskiej”.
Dhardon Sharling z Tibetan Women Association powiedziała: “Członkowie International Tibet Support Network wyrażają szczerą nadzieję, że rządy na całym świecie dołączą do nas, aby potępić wtorkowe egzekucje. Sprawa Tybetu i łamanie praw człowieka, brutalne traktowanie ludzi przez rząd Chin nie będą miały końca, jeżeli nie będzie konkretnej i realnej politycznej rezolucji w sprawie 60-letniej okupacji Tybetu; jak dotąd władze chińskie pogardliwie odrzucały inicjatywę Jego Świątobliwości, aby doprowadzić do korzystnych dla obu stron rozwiązań. Wzywamy władze międzynarodowe, aby wezwać polityków chińskich do pokojowych negocjacji”.
Stephanie Brigden z Free Tibet dodała: “Wtorkowe egzekucje są szczególnie skandaliczne. Pomimo faktu, że prawo chińskie przewiduje prowadzenie rozprawy sądowej otwartej dla publiczności – w której mogliby uczestniczyć niezależni obserwatorzy– ci Tybetańczycy zostali skazani za zamkniętymi drzwiami. Nie ma żadnej pewności, czy zostały zapewnione najbardziej podstawowe prawne środki ochrony. W grudniu ubiegłego roku Narody Zjednoczone potwierdziły, że w Chinach rutyną jest stosowanie tortur podczas przesłuchań – nawet przedstawiciele rządu chińskiego potwierdzili, że “prawie każdy bezprawny werdykt w ostatnich latach był wydany po tego typu przesłuchaniach”.
Organizacje członkowskie International Tibet Support Network, światowa koalicja organizacji działających na rzecz Tybetu, domaga się aby:
- Zatrzymać dalsze egzekucje aby nie eskalować sytuacji i natychmiast unieważnić wszystkie wyroki śmierci, które nie zostały jeszcze wykonane.
*Opublikować nazwiska i miejsce pobytu ponad 1200 Tybetańczyków uznanych za zaginionych od protestów w marcu i kwietniu 2008 roku.
- Zgodzić się na żądania z listopada 2008 r. przedstawione przez ONZ-towsi Komitete Przeciw Torturom , aby przeprowadzić “szczegółowe i niezależne śledztwo w sprawie rzekomego nadużywania siły, m. in. w stosunku do pokojowo nastawionych demonstrantów”.
- Ponownie wziąć pod uwagę inicjatywę Dalajlamy odnoścnie pokojowego rozwiązania w sprawie 60-letniej okupacji Tybetu.
166 członków International Tibet Support Network wzywa wszystkie rządy do potępienia tych egzekucji i zmuszenia Chin do zapewnienia, że wszystkie rozprawy sądowe z udziałem Tybetańczyków będą się odbywały przy otwartych drzwiach, będą oni mieli prawo do obrony, a zagranicznu dyplomaci i dziennikarze zagraniczni będą mogli uczestniczyć w tych rozprawach na swoją prośbę.
The International Tibet Support Network (przypis nr 3 – pełna lista organizacji członkowskich)
Przypisy:
1. Raport opublikowany przez Human Rights Watch w marcu 2009 roku wskazuje, że system sądowniczy jest tak wysoce upolityczniony, że uniemożliwia przeprowadzenie jakiejkolwiek uczciwej rozprawy dla Tybetańczyków. W podsumowaniu raportu podano, że “zasada niezależności sądownictwa jest dokładnie podważona przez żądania władz, aby sąd i policja dostosowywały swoje akcje do wymagań politycznych”. Na przykład, 19 marca 2008 roku, jeszcze przed orzeczeniem sądu prokuratora w Lhasie ogłosiła, że zamieszki w Lhasie “zostały zorganizowane, zaplanowane z premedytacją przez ludzi Dalajlamy” i w przypadku 24 podejrzanych przestępców, aresztowanych tamtego dnia “przestępstwa były oczywiste, a dowody wystarczające”, aby określić, że popełnili “przestępstwa zagrażające bezpieczeństwu kraju”. http://www.hrw.org/en/news/2009/03/09/china-hundreds-tibetan-detainees-and-prisoners-unaccounted
2. Podczas spotkania zatytułowanego “Komisja pracująca nad orzeczeniem w sprawie zamieszek 14 marca”, zwołanego przez Wyższy Sąd Ludowy w Lhasie Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TAR) 2 kwietnia 2008 roku, Pema Trinley, Zastępca Przewodniczącegi TAR wezwał, aby sędziowie pracowali szybko. Powiedział, że rygorystyczne akcje prawne powinny iść w parze z polityką partii tak, aby werdykt końcowy otrzymał polityczne, prawne i społeczne pokrycie zgodne ze stabilnością społeczną i polityczną. Źródło: Tibetan Centre for Human Rights and Democracy.
3. The International TIbet Support Network, http://www.tibetnetwork.org, jest koalicją 166 grup tybetańskich ze wszystkich kontynentów. Sieć zajmuje się kampaniami bez stosowania przemocy, aby przywrócić prawa, które Tybetańczycy utracili 60 lat temu.