W unijnej Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) zwyciężyła dziś opcja odrzucenia ACTA i głosowania plenarnego w tej sprawie już w lipcu! Oznacza to, że w starciu ze zwolennikami traktatu na razie wygrywamy 5:0. Choć czekaliśmy właśnie na taki wynik, nie da się ukryć, że nie było to łatwe zwycięstwo. A co najważniejsze - finał zmagań z ACTA czeka nas dopiero na początku lipca, podczas głosowania plenarnego w Strasburgu.
Parlament Europejski od tygodni był dosłownie oblężony przez lobbystów działających na rzecz ACTA. Hollywood, przemysł rozrywkowy, wydawcy próbowali wpłynąć wszystkimi możliwymi sposobami na europejskich decydentów. Milczeli jednak ci, którzy tak głośno sprzeciwiali się ACTA w styczniu i lutym.
Fundacja Panoptykon już w kwietniu informowała o tym, jak ważne dla losów kontrowersyjnej umowy są rekomendacje poszczególnych komisji. Zachęcaliśmy do wysyłania maili i dzwonienia do europosłów. Na te apele zareagowało kilka tysięcy osób, co oznacza, że ruch przeciw ACTA tli się nadal, choć nie jest to już ten sam ogień. Mamy nadzieję, że dzisiejsze wydarzenia zadziałają zapalnie.
Do ostatniej chwili nie było wiadomo, jaki będzie ostateczny wynik głosowania. Układ sił w Komisji był bardzo wyrównany, więc sytuacja mogła rozwinąć się w każdym kierunku. Do stałych członków Komisji należy tylko jeden Polak - poseł Paweł Zalewski (PO), który wyraźnie deklarował sprzeciwienie się ACTA i obietnicy dotrzymał, wyłamując się z linii politycznej swojej grupy (Europejska Partia Ludowa). Z grona polskich posłów-zastępców głosował tylko poseł Konrad Szymański (PiS), także przeciwko stanowisku swojej grupy, która wolałaby czekać na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). A zatem wszyscy Polacy obecni na dzisiejszym posiedzeniu dotrzymali słowa i opowiedzieli się nie tylko za odrzuceniem ACTA, ale także za rozstrzygającym głosowaniem już w lipcu.
Mimo, że przeciwnicy ACTA zwyciężyli, wciąż niezwykle ważna jest mobilizacja przed głosowaniem plenarnym w Parlamencie Europejskim, które zostało wyznaczone na początek lipca. Liczymy na to, że stawią się na nim wszyscy polscy europosłowie i żaden z nich nie opowie się za ACTA. Decydująca rozgrywka ciągle przed nami i właśnie teraz głos obywateli sprzeciwiających się traktatowi powinien być bardziej słyszalny.
Źródło: Fundacja Panoptykon