Organizacje pozarządowe z trzech państw domagają się lepszej ochrony dorzecza Odry
Organizacje pozarządowe domagają się lepszej ochrony Odry i jej dorzecza przed szkodliwym działaniem kopalni węgla brunatnego. 2 czerwca wysłały list otwarty do instytucji zarządzających wodą w Polsce, Czechach i Niemczech, w którym żądają, aby w aktualizowanych właśnie krajowych i międzynarodowych Planach Gospodarowania Wodami dla dorzecza Odry, zajęto się oddziaływaniami wydobycia węgla brunatnego. Dotyczy to m.in. kopalni Turów.
List został wysłany także do delegatów Międzynarodowej Komisji Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniem, którzy w dniach 8-9 czerwca spotykają się we Wrocławiu w celu omówienia aktualizacji międzynarodowego Planu Gospodarowania Wodami. Organizacje mają nadzieję, że komisja pochyli się nad ich rekomendacjami.
Kondycja wód w dorzeczu Odry jest daleka od dobrej. Mniej niż 40% Jednolitych Części Wód Powierzchniowych[1] jest w dobrym stanie chemicznym, a dobrego stanu ekologicznego nie osiągnęło nawet 20% jezior i rzek[2] znajdujących się na tym obszarze. Za taki stan rzeczy odpowiadają między innymi kopalnie odkrywkowe węgla brunatnego znajdujące się w dorzeczu Odry w Niemczech i Polsce. A żadne z nich nie chroni właściwie wód przed oddziaływaniem górnictwa, choć zobowiązuje je do tego unijne prawo – Ramowa Dyrektywa Wodna.
– Problemem są tak zwane derogacje, czyli odstępstwa od celów środowiskowych Ramowej Dyrektywy Wodnej, które są hojnie przyznawane kopalniom i elektrowniom węglowym. W efekcie między innymi przekraczane są bezpieczne limity emisji toksycznych substancji, m.in. rtęci – komentuje Katarzyna Czupryniak, koordynatorka kampanii wodnej w Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”. – Drugim problemem jest masowy pobór wody przez kopalnie i elektrownie. Nie zgadzamy się na przyznawanie derogacji podmiotom, których działanie prowadzi do wysychania gruntów rolnych i leśnych oraz ujęć wód podziemnych, zanikania rzek i jezior, a także degradacji mokradeł.
Odwodnienia górnicze tylko trzech polskich kopalni – Bełchatów, Szczerców i Turów – są odpowiedzialne za zły stan ilościowy w jednolitych częściach wód podziemnych o powierzchni ok. 3000 km2.
Kolejnym palącym problemem są zwolnienia z opłat za wodę. Ramowa Dyrektywa Wodna wymaga, aby kraje członkowskie wdrożyły polityki opłat za usługi wodne. Tymczasem Prawo Wodne zwalnia polskie kopalnie z opłat za odwodnienia kopalń węgla brunatnego. Podobnie jest w niemieckiej Saksonii, a w Brandenburgii firmy górnicze płacą tylko jeśli woda jest dalej wykorzystywana. Z kolei w Republice Czeskiej Prawo Górnicze pozwala operatorom korzystać z wody pobranej w ramach odwodnienia za darmo.
Istniejące kopalnie węgla brunatnego już teraz powodują tragiczne konsekwencje dla wody, a mamy jej w Europie coraz mniej. Dlatego sygnatariusze listu stanowczo sprzeciwiają się budowie nowych i rozbudowie istniejących odkrywek. Zamiast tego już teraz powinno się zaplanować jak przywrócić czystą wodę w zdegradowanych przez górnictwo regionach.
– Im dłużej kopalnie węgla brunatnego będą funkcjonowały, tym trudniejsze będzie zalanie ich wyrobisk i zapewnienie dobrego stanu jednolitych części wód – zaznacza Katarzyna Czupryniak. – A ochrona wód powinna być dla nas teraz priorytetem. Jasno pokazuje to ostatnia decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązująca Polskę do natychmiastowego wstrzymania działalności Turowa. Dla Unii dostęp ludzi do czystej wody jest ważniejszy niż interes firm węglowych.
Cały list jest dostępny tu: https://rozwojtak-odkrywkinie.pl/publikacje?download=23:list-otwarty-do-mkoo-przed-konferencj-8-czerwca1
Objaśnienia:
1. Jednolitą częścią wód powierzchniowych jest oddzielny i znaczący element wód powierzchniowych: jezioro i naturalne zbiorniki, np. naturalne stawy, sztuczny zbiornik wodny, ciek (struga, strumień, potok, rzeka, kanał), a także fragment morskich wód wewnętrznych, przejściowych lub przybrzeżnych
2. A także innych Jednolitych Części Wód Powierzchniowych.