Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Organizacje pozarządowe przygotowują się do korzystania z Funduszy Strukturalnych. Co na to MGPiPS?
Marzena Mendza-Drozd, Stowarzyszenie na rzecz FIP
Zbliża się do końca proces programowania wykorzystania Funduszy Strukturalnych – środków finansowych przeznaczonych na rozwój społeczno-gospodarczy Polski. Ich wysokość – ok. 12 mld euro z UE na lata 2004-2006 – jest zachęcająca, ale zasady wydatkowania, zakres tematyczny, poziom skomplikowania procedur mogą powodować niemało kłopotów. Czy MGPiPS pomaga w ich przezwyciężeniu, czy sądzi, że zaangażowanie się organizacji w FS leży w interesie państwa?
Ze względu na przewidywane problemy z wykorzystaniem FS organizacje pozarządowe podejmują od pewnego czasu starania o jak najlepsze przygotowanie się do podjęcia tych trudnych wyzwań. Wydaje się jednak, że robią to nie tylko dlatego, że kusi szansa na skorzystanie z dużych pieniędzy. Istotniejsze jest wszakże to, że chcą być współodpowiedzialne za określanie kierunków rozwoju społecznego i gospodarczego. Poza tym znają lokalne problemy i wiedzą jak można je rozwiązać, mają wystarczające kompetencje, żeby na równi z innymi partnerami współuczestniczyć w tworzeniu strategii rozwoju gminy, powiatu czy województwa.
Czy ten potencjał jest atrakcyjnym towarem? Czy to zaangażowanie postrzegane jest w kategoriach interesu państwa?
Odpowiedzi na te pytania – wynikające z dotychczasowych doświadczeń - nie niosą ze sobą, niestety, zbyt dużo optymizmu. Historia kontaktów z Ministerstwem Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej (MGPiPS) pokazuje raczej konieczność ciągłej walki o swoje miejsce, o miejsce dla swoich opinii i punktu widzenia, konieczność nieustępliwości i cierpliwości ponad miarę.
Z jednej więc strony mamy różne działania organizacji, nastawione na przygotowanie do uczestniczenia w kształtowaniu Funduszy Strukturalnych, z drugiej zaś niewielkie, żeby nie powiedzieć żadne, zainteresowanie efektami tych starań przedstawicieli administracji rządowej. Można oczywiście podnosić argument, że ilość pracy, za którą odpowiedzialne jest MGPiPS jest ogromna i trzeba umieć określić priorytety. Nie można jednak zgodzić się – ze względu na długofalowy interes państwa – na taki tryb pracy, w którym nie ma miejsca na konsultacje i dyskusje z tymi, którzy są gotowi w nich uczestniczyć. Nie ma żadnych powodów, żeby traktować ich jak intruzów i lekceważyć zgłaszane przez nich prośby o spotkania, odpowiedź czy rozważenie konkretnej propozycji. Patrząc bowiem na działania organizacji pozarządowych związane z przygotowaniami do FS można odnieść wrażenie, że słowa W. Młynarskiego “Róbmy swoje”, odnoszące się przecież do wydawałoby się zupełnie innej epoki, są niestety, ciągle aktualne.
Co zatem udało nam się zrobić? Jak staraliśmy się przygotować do współuczestniczenia w programowaniu i wykorzystywaniu Funduszy Strukturalnych? Czego natomiast ciągle nie możemy osiągnąć?
Zacznijmy od sukcesów:
Co się wciąż nie udało, mimo podjęcia wielu starań?
Podejmowanym przez organizacje działaniom towarzyszyło założenie, że zbiegną się w czasie z przygotowaniami innych środowisk. W tej chwili można odnieść wrażenie, że sektor pozarządowy znacznie wyprzedził działania nie tylko Rządu (odpowiedzialnego za całość Funduszy Strukturalnych), ale także innych instytucji, w tym przede wszystkim Urzędów Marszałkowskich. Co gorsza, poszczególne działania podejmowane przez różne instytucje w wielu sytuacjach abstrahują od dotychczasowych przygotowań podjętych przez sektor pozarządowy.
Mając jednak ciągle na względzie wykorzystanie środków z FS, 14 listopada 2003 roku Stowarzyszenie na rzecz FIP i Przedstawicielstwo Organizacji Pozarządowych w Brukseli jeszcze raz podjęło próbę przekonania MGPiPS o konieczności współpracy i konsultacji. W piśmie, skierowanym do Ministra J. Hausnera, nie tylko opisane zostały dotychczasowe dokonania, ale także sformułowano kilka postulatów:
1. Lepsze skoordynowanie działań informacyjnych prowadzonych przez administrację publiczną z działaniami prowadzonymi przez inne podmioty, w tym przede wszystkim organizacje pozarządowe,
2. Konsultowanie metod i zakresu działań informacyjnych z innymi podmiotami, w tym także organizacjami pozarządowymi, zaangażowanymi w dotychczas prowadzone działania,
3. Stworzenie ujednoliconego serwisu informacyjnego obejmującego, w miarę możliwości, wszystkie FS,
4. Przekazanie części środków z Pomocy Technicznej na działania informacyjne organizacjom pozarządowym,
5. Przeprowadzenie konsultacji dotyczących RKS z organizacjami pozarządowymi, w szczególności z Łącznikami regionalnymi ds. FS.
Niestety, kolejna próba nie spotkała się chyba z zainteresowaniem, skoro do tej pory nie nadeszła żadna odpowiedź. Co jeszcze można zrobić? Jak przekonać Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, że dyskusja, przedstawienie i wysłuchanie wszelkich argumentów, wspólne szukanie najlepszych rozwiązań we wszystkich trudnych kwestiach ma sens?
W przyszłym roku – 2004 - rozpocznie się już wdrażanie FS, co oznacza pierwsze konkursy i przetargi. Pewnie do niektórych z nich – zwłaszcza konkursów o dotacje - organizacje będą składać wnioski o dofinansowanie swoich projektów. Wtedy jednak nie będzie już czasu na żadne zmiany, nawet jeśli zasady ubiegania się o środki finansowe będą tak skonstruowane, że tylko nieliczne organizacje będą w stanie im sprostać. Wykluczenie przedstawicieli organizacji z udziału w ciałach kontrolnych i decydujących o wyborze projektów nie zapewni innej, bardziej społecznej perspektywy. Realizacja działań promocyjnych i informacyjnych wyłącznie przez administrację publiczną nie spowoduje dotarcia do wszystkich potencjalnych zainteresowanych. A wszystko to razem grozić może umiarkowanym wykorzystaniem środków z Funduszy Strukturalnych. Nie twierdzimy, że organizacje gwarantują, że tak się nie stanie, ale trudno zakwestionować, że zwiększają szansę na realizację ciekawych, nowatorskich przedsięwzięć – także w obszarach objętych wsparciem poszczególnych Funduszy Strukturalnych.
Jeśli okaże się, że wszelkie rzeczowe argumenty zawiodą i nie będzie szans na podjęcie merytorycznej dyskusji, będziemy musieli zastanowić się nad inną formą wyrażenia niezadowolenia. Będziemy wówczas namawiać wszystkie organizacje, którym nie jest obojętne, jak wykorzystywane będą środki z Funduszy Strukturalnych, na włączenie się do przygotowanej kampanii.
Czy ten potencjał jest atrakcyjnym towarem? Czy to zaangażowanie postrzegane jest w kategoriach interesu państwa?
Odpowiedzi na te pytania – wynikające z dotychczasowych doświadczeń - nie niosą ze sobą, niestety, zbyt dużo optymizmu. Historia kontaktów z Ministerstwem Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej (MGPiPS) pokazuje raczej konieczność ciągłej walki o swoje miejsce, o miejsce dla swoich opinii i punktu widzenia, konieczność nieustępliwości i cierpliwości ponad miarę.
Z jednej więc strony mamy różne działania organizacji, nastawione na przygotowanie do uczestniczenia w kształtowaniu Funduszy Strukturalnych, z drugiej zaś niewielkie, żeby nie powiedzieć żadne, zainteresowanie efektami tych starań przedstawicieli administracji rządowej. Można oczywiście podnosić argument, że ilość pracy, za którą odpowiedzialne jest MGPiPS jest ogromna i trzeba umieć określić priorytety. Nie można jednak zgodzić się – ze względu na długofalowy interes państwa – na taki tryb pracy, w którym nie ma miejsca na konsultacje i dyskusje z tymi, którzy są gotowi w nich uczestniczyć. Nie ma żadnych powodów, żeby traktować ich jak intruzów i lekceważyć zgłaszane przez nich prośby o spotkania, odpowiedź czy rozważenie konkretnej propozycji. Patrząc bowiem na działania organizacji pozarządowych związane z przygotowaniami do FS można odnieść wrażenie, że słowa W. Młynarskiego “Róbmy swoje”, odnoszące się przecież do wydawałoby się zupełnie innej epoki, są niestety, ciągle aktualne.
Co zatem udało nam się zrobić? Jak staraliśmy się przygotować do współuczestniczenia w programowaniu i wykorzystywaniu Funduszy Strukturalnych? Czego natomiast ciągle nie możemy osiągnąć?
Zacznijmy od sukcesów:
- Ponad dwa lata temu powołane zostało Przedstawicielstwo Organizacji Pozarządowych w Brukseli – pierwsza tego typu instytucja we wszystkich krajach kandydujących. Jednym z jej zadań jest przekazywanie informacji polskim organizacjom o dotychczasowych doświadczeniach zachodnich stowarzyszeń i fundacji w zakresie korzystania z FS.
- W czerwcu 2002 roku, dzięki wsparciu Fundacji im. S. Batorego, powołano w każdym województwie tzw. Łączników ds. Funduszy Strukturalnych. Osoby te, wybrane przez regionalne organizacje, przechodzą intensywne szkolenia, żeby pomagać lokalnym organizacjom w przygotowaniach do FS. Dzięki ich pracy możliwe było nie tylko zaopiniowanie Narodowego Planu Rozwoju, programów operacyjnych i innych dokumentów zawierających plany wykorzystania FS w Polsce, z punktu widzenia organizacji pozarządowych, ale również wywołanie zainteresowania FS i przyśpieszenie przygotowań do ich wykorzystywania także wśród samorządów lokalnych.
- Od początku 2003 roku, dzięki wsparciu finansowemu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, realizowany jest program Euro-NGO, w ramach którego przeszkolonych zostało 200 osób (kilkanaście z każdego województwa), które mają służyć swoją wiedzą organizacjom pozarządowym w aplikowaniu do funduszy europejskich. Warto podkreślić, że przy konstruowaniu i realizacji obydwu programów (Łączników ds. Funduszy Strukturalnych i Euro-NGO duży nacisk położono na merytoryczną koordynację tak, aby ich efekty były poważniejsze.
- Intensywne działania informacyjne poświęcone FS prowadzone są na portalu www.ngo.pl. W ostatnim okresie uruchomiony został specjalny serwis poświęcony Funduszom Strukturalnym: www.fs.ngo.pl.
Co się wciąż nie udało, mimo podjęcia wielu starań?
- Od początku żywe zainteresowanie organizacji budziło zapewnienie uczestnictwa ich przedstawicieli w krajowych i regionalnych komitetach monitorujących i sterujących – ciałach zarówno zatwierdzających planowane fundusze, jak i odpowiedzialnych za kontrolę sposobu wydatkowania środków i wybór najlepszych projektów. W sprawie powyższych komitetów od ponad roku prowadzone są rozmowy z MGPiPS na temat trybu, składu oraz terminu ich wyłonienia. Pomimo wielu zapewnień nie udało się doprowadzić do jakichkolwiek rezultatów. Wiemy, iż od września 2003 toczą się w tej sprawie konsultacje z samorządami wojewódzkimi i Wojewodami, także w odniesieniu do uczestnictwa organizacji pozarządowych w Regionalnych Komitetach Sterujących, z kompletnym pominięciem naturalnych wydawałoby się partnerów, tzn. środowiska pozarządowego. Wspomniani wyżej Łącznicy, próbujący na poziomie województw wypracować tryb powoływania przedstawicieli organizacji pozarządowych do RKS spotykają się z argumentem, że regulacje w tym zakresie określone zostaną przez MGPiPS.
- Wielokrotnie MGPiPS-owi sygnalizowane były wątpliwości organizacji dotyczące sposobu wykorzystania środków finansowych z tzw. Pomocy Technicznej – programu służącego do wsparcia procesu wdrażaniu FS. Największy niepokój budziły plany związane ze zwiększeniem liczby etatów w administracji publicznej (np. Wojewódzkie Urzędy Pracy), choć bez wątpienia sprawne wdrożenie FS zależne jest w dużym stopniu od dysponowania wykwalifikowaną kadrą. Zgłaszane wątpliwości nie dotyczyły więc zasadności przeznaczenia środków finansowych na ten cel, ale raczej dysproporcji w planowanym rozkładzie środków na wsparcie kadrowe a promocję i informację, skierowaną do potencjalnych projektodawców.
- Ministerstwu Gospodarki zgłaszane były także zastrzeżenia dotyczące pozostawienia zadań informacyjnych w ramach administracji publicznej, gdyż daje to znacznie mniejsze szanse na dotarcie do potencjalnych projektodawców.
Podejmowanym przez organizacje działaniom towarzyszyło założenie, że zbiegną się w czasie z przygotowaniami innych środowisk. W tej chwili można odnieść wrażenie, że sektor pozarządowy znacznie wyprzedził działania nie tylko Rządu (odpowiedzialnego za całość Funduszy Strukturalnych), ale także innych instytucji, w tym przede wszystkim Urzędów Marszałkowskich. Co gorsza, poszczególne działania podejmowane przez różne instytucje w wielu sytuacjach abstrahują od dotychczasowych przygotowań podjętych przez sektor pozarządowy.
Mając jednak ciągle na względzie wykorzystanie środków z FS, 14 listopada 2003 roku Stowarzyszenie na rzecz FIP i Przedstawicielstwo Organizacji Pozarządowych w Brukseli jeszcze raz podjęło próbę przekonania MGPiPS o konieczności współpracy i konsultacji. W piśmie, skierowanym do Ministra J. Hausnera, nie tylko opisane zostały dotychczasowe dokonania, ale także sformułowano kilka postulatów:
1. Lepsze skoordynowanie działań informacyjnych prowadzonych przez administrację publiczną z działaniami prowadzonymi przez inne podmioty, w tym przede wszystkim organizacje pozarządowe,
2. Konsultowanie metod i zakresu działań informacyjnych z innymi podmiotami, w tym także organizacjami pozarządowymi, zaangażowanymi w dotychczas prowadzone działania,
3. Stworzenie ujednoliconego serwisu informacyjnego obejmującego, w miarę możliwości, wszystkie FS,
4. Przekazanie części środków z Pomocy Technicznej na działania informacyjne organizacjom pozarządowym,
5. Przeprowadzenie konsultacji dotyczących RKS z organizacjami pozarządowymi, w szczególności z Łącznikami regionalnymi ds. FS.
Niestety, kolejna próba nie spotkała się chyba z zainteresowaniem, skoro do tej pory nie nadeszła żadna odpowiedź. Co jeszcze można zrobić? Jak przekonać Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, że dyskusja, przedstawienie i wysłuchanie wszelkich argumentów, wspólne szukanie najlepszych rozwiązań we wszystkich trudnych kwestiach ma sens?
W przyszłym roku – 2004 - rozpocznie się już wdrażanie FS, co oznacza pierwsze konkursy i przetargi. Pewnie do niektórych z nich – zwłaszcza konkursów o dotacje - organizacje będą składać wnioski o dofinansowanie swoich projektów. Wtedy jednak nie będzie już czasu na żadne zmiany, nawet jeśli zasady ubiegania się o środki finansowe będą tak skonstruowane, że tylko nieliczne organizacje będą w stanie im sprostać. Wykluczenie przedstawicieli organizacji z udziału w ciałach kontrolnych i decydujących o wyborze projektów nie zapewni innej, bardziej społecznej perspektywy. Realizacja działań promocyjnych i informacyjnych wyłącznie przez administrację publiczną nie spowoduje dotarcia do wszystkich potencjalnych zainteresowanych. A wszystko to razem grozić może umiarkowanym wykorzystaniem środków z Funduszy Strukturalnych. Nie twierdzimy, że organizacje gwarantują, że tak się nie stanie, ale trudno zakwestionować, że zwiększają szansę na realizację ciekawych, nowatorskich przedsięwzięć – także w obszarach objętych wsparciem poszczególnych Funduszy Strukturalnych.
Jeśli okaże się, że wszelkie rzeczowe argumenty zawiodą i nie będzie szans na podjęcie merytorycznej dyskusji, będziemy musieli zastanowić się nad inną formą wyrażenia niezadowolenia. Będziemy wówczas namawiać wszystkie organizacje, którym nie jest obojętne, jak wykorzystywane będą środki z Funduszy Strukturalnych, na włączenie się do przygotowanej kampanii.
Źródło: Stowarzyszenie na rzecz FIP
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.