Uczyć bawiąc, bawić ucząc – ta maksyma pobrzmiewa w tle działań wychowawców z opolskiej Świetlicy Środowiskowej „Garaż”, prowadzonej przez Chrześcijańską Służbę Charytatywną (ChSCh).
Różnorodność tematyki i form zajęć czyni z nich atrakcyjną ofertę dla dzieci i młodzieży. To nieodzowny warunek realizacji podstawowego celu istnienia placówki, jakim jest tworzenie warunków sprzyjających prawidłowemu rozwojowi społecznemu, psychicznemu i fizycznemu dzieci i młodzieży.
Żyć ładniej, żyć mądrzej, żyć ciekawiej, żyć zdrowiej. Tak można by nazwać najważniejsze, przeplatające się wielokrotnie, wątki zajęć w świetlicy. Zajęcia sportowo-rekreacyjne, nauka radzenia sobie ze stresem, profilaktyka zdrowotna, zajęcia edukacyjne, zajęcia z socjoterapii, zajęcia z psychologiem.
Planowanie zajęć wymaga od wychowawców sporej kreatywności, dobrej znajomości swoich podopiecznych i wielu – czasem dziwnych i niezwykłych – umiejętności, jak na przykład piernikowa architektura lub wiedza z zakresu kosmetologii.
Podczas „Salonu urody” – zajęć adresowanych do dziewcząt – ważna okazała się znajomość nietypowego wykorzystania kuchennych skarbów. Dziewczyny miały okazję zastosować maseczkę z ogórka, by sprawdzić, jak skutecznie nawilża i wybiela cerę. Uczyły się także, jak zrobić manicure i wyczarować twarzową fryzurę. Zajęcia zdecydowanie przypadły im do gustu. Chłopcy z ciekawością podglądali, co się dzieje w pokoju obok. Być może i oni poczuli potrzebę poznania prostych i skutecznych sposobów zadbania o swój wygląd i następny salon odbędzie się już z ich czynnym udziałem.
Za to właśnie panowie celowali w zdobniczych pomysłach w czasie innych zajęć. Inżynieryjne zacięcie ujawniło się przy planowaniu i konstrukcji domku przygotowanego w ramach zajęć kulinarnych. Forma tej słodkiej budowli wykonana była z kartonu owiniętego folią spożywczą. Następnie czas na zaprawę, pyszną zresztą, bo z nutelli.
– Później naklejaliśmy na nią słodkości: ciastka, wafelki, cukierki, żelki, sezamki – zdradza szczegóły kolejnych etapów budowy Magda Wrzesińska, kierująca świetlicą. – Na zakończenie „budowania” wszyscy ze smakiem schrupali to, co stworzyli.
Pewne jest, że niewielu architektów jest tak zadowolonych z rezultatu swych prac, jak twórcy owego barwnego domu. I tylko tajemnicą pozostaje, jak poszczególnym „materiałom budowlanym” udało się dotrwać do końca prac…
Serwis Informacyjny ChSCh