Odwracanie bobra ogonem - odpowiedź lubelskich organizacji ekologicznych na zarzuty wojewody
W ostatnich dniach ogólnopolskie media obficie cytowały wypowiedzi pani wojewody lubelskiej, Genowefy Tokarskiej, obarczającej winą za dramat powodzi głównie "ekologów" i ich "nieszczęsną Naturę 2000".
Cztery spośród działających na Lubelszczyźnie organizacji ekologicznych wystąpiły ze stanowiskiem w tej sprawie.
Kolejna katastrofalna powódź, tak jak poprzednie, nie wzbudza w urzędnikach i politykach refleksji na temat przyczyn tak wysokich strat. Zamiast wycofania się z archaicznej polityki przeciwpowodziowej, zapowiada się jej kontynuację. A winnych szuka się wśród wodnych ssaków i ekologów.
W ostatnich dniach media (Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, Wprost) obficie cytowały wypowiedzi wojewody Genowefy Tokarskiej, obarczającej winą za dramat powodzi głównie "ekologów" i ich "nieszczęsną Naturę 2000". Według pani wojewody i kilku innych urzędników/polityków wszystko byłoby chyba w porządku, Wisła zmieściłaby się w korycie, gdyby nie krzaki nad Wisłą i bobry, a przede wszystkim ta "nieszczęsna Natura".
Odpowiedź wystosowaną przez Towarzystwo dla Natury i Człowieka, Zamojskie Towarzystwo Przyrodnicze, Stowarzyszenie"Dla Ziemi" oraz Stowarzyszenie Zielona Swoboda w załączonym pliku.
Pomijając nawet meritum sporu, mamy do czynienia z sytuacją , kiedy Wojewoda, będąc organem ochrony środowiska, publicznie podważa podstawowe założenia ochrony przyrody w Unii Europejskiej. Ponadto warto pamiętać, że w świetle ustawy Wojewoda reprezentuje w swoich wystąpieniach stanowisko zgodne z ustaleniami przyjętymi przez Radę Ministrów.
Pobierz
-
20100531185116_bobry_ekolodzy_powodzie.pdf
pdf ・40.41 kB