Wprowadzona w 2014 r. ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych (ROD) umożliwiła działkowcom samodzielne decydowanie o formie prowadzenia ich ogrodów. Mogli pozostać pod auspicjami Polskiego Związku Działkowców lub zdecydować o powołaniu odrębnego stowarzyszenia. O trudności przeprowadzenia procedury odłączenia się od PZD świadczy przykład jednego z pierwszych ROD w Polsce - Stowarzyszenia Ogrodowego ROD „Pod Grzybem” w Świdnicy.
Wprowadzona w 2014 roku ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych (ustawa ROD) umożliwiła działkowcom samodzielne decydowanie o formie prowadzenia ich ogrodów. Mogli oni pozostać pod auspicjami Polskiego Związku Działkowców (PZD) lub zdecydować o powołaniu odrębnego stowarzyszenia ogrodowego i samodzielnie zarządzać działkami, przejmując od PZD tytuł prawny do nieruchomości i inny majątek znajdujący się na tym terenie. O trudności przeprowadzenia procedury odłączenia się od PZD świadczy przykład jednego z pierwszych stowarzyszeń ogrodowych w Polsce - „Pod Grzybem” ze Świdnicy.
Dokładnie 5 kwietnia 2014 r przeprowadzono Walne Zebranie działkowców, na którym przyjęto wszystkie niezbędne uchwały, aby powołać stowarzyszenie ogrodowe. Było to przedsięwzięcie karkołomne, ponieważ zawiadomienia o Walnym Zebraniu należało dostarczyć aż do 777 działowców. Ponadto należało znaleźć odpowiednie miejsce gdzie takie zebranie mogłoby się odbyć. Uchwała o wyodrębnieniu ze struktur PZD - kluczowa dla całego procesu - musiała zostać podjęta 2/3 głosów obecnych na zebraniu. W tym przypadku za wyodrębnieniem głosowało 317 z 324 obecnych na zebraniu. Oczywiście wcześniej należało przygotować propozycję statutu nowego stowarzyszenia ogrodowego, o której dyskutowano podczas zebrania. Mimo złożoności postępowania udało się powołać Stowarzyszenia Ogrodowe Rodzinnego Ogrodu Działowego „Pod Grzybem”, które w maju 2014 r. uzyskało osobowość prawną poprzez wpis do KRS. Pępowina została odcięta i stowarzyszenia zaczęło żyć własnym życiem. Przejęło majątek, uzyskało niezbędne wpisy w księgach wieczystych, przejęło zobowiązania, ustaliło struktury do zarządzania ogrodami działowymi, założyło rachunek bankowy, zaczęło przyjmować opłaty ogrodowe.
Wydawać by się mogło, że to szczęśliwy koniec historii o usamodzielnianiu się – ale, niestety, nie. Otóż PZD nie dało za wygraną. Złożyło skargę do KRS na wadliwość procedury powołania stowarzyszenia i zażądała jego wykreślenia. Co więcej sąd tę skargę uznał i z dniem 22 grudnia 2014 r. wykreślił stowarzyszenie z rejestru w KRS.
Jak traktować tak kuriozalną sytuację? Podmiot powołany do życia w maju, nabywający zobowiązania i uprawnienia, nagle po kilku miesiącach przestaje istnieć (!?). Na szczęście nad całą procedurą - zarówno powołania stowarzyszenia jak i próby jego przywrócenia - czuwał Dolnośląski Punkt Konsultacyjno-Doradczy w Wałbrzychu prowadzony przez Fundację „Merkury”. Dzięki wsparciu doradców oraz współpracującego mecenasa po ponad roku walki z PZD oraz sądem rejestrowym udało się przywrócić stowarzyszenie do życia. Co ważne, pod tym samym numerem KRS jak poprzednio.
Obecnie stowarzyszenie radzi sobie całkiem nieźle. Nadal korzysta ze wsparcia doradców DPKD w kwestiach związanych z zarządzaniem stowarzyszeniem np.: zawieraniem umów, podejmowaniem uchwał, prowadzeniem dokumentacji, członkostwem w stowarzyszeniu, jak również pozyskiwaniem środków finansowych – m.in. stowarzyszenie ubiegało się o grant w ramach projektu „Małych Inicjatyw FIO”.
Przykład Stowarzyszenia Ogrodowego ROD „Pod Grzybem” w Świdnicy pokazuje jak trudno jest odciąć pępowinę od swojej byłej organizacji ogólnopolskiej i że proces ten jest często trudniejszy dla „rodzica”, niż dla „dziecka”. Jedno jednak nie budzi wątpliwości - bez wsparcia ze strony doradców DPKD ten proces z pewnością by się nie udał, a trzeba pamiętać że stowarzyszenia ogrodowe to kolejny rodzaj organizacji pozarządowych, które tak jak pozostałe wymagają wsparcia i opieki ze strony takich struktur jak Dolnośląska Sieć Doradztwa Pozarządowego prowadzona w partnerstwie od 7 lat przez Dolnośląską Federację Organizacji Pozarządowych i Stowarzyszenie „Tratwa”.