Od tłumaczenia słów do budowania mostów - jak rola tłumacza zmieniła się w ostatnich latach?
Z okazji Międzynarodowego Dnia Tłumacza 30 września Stowarzyszenie Mova, specjalizujące się w tłumaczeniach humanitarnych, zwraca uwagę na wyjątkową grupę tłumaczy, którzy codziennie pełnią kluczową, choć często niewidzialną rolę – dzieci z doświadczeniem migracyjnym. Dzięki dwujęzyczności stają się nieocenionym wsparciem dla swoich rodzin, pomagając im odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ich praca wykracza daleko poza przekład słów – obejmuje również tłumaczenie kultury, norm społecznych i zasad, które stają się częścią ich nowego życia.
Według danych GUS tylko 5% osób w Polsce deklaruje, że w domu posługuje się językami innymi niż polski, z czego najczęściej używane to angielski, śląski i niemiecki, a spośród języków spoza Europy – wietnamski i arabski.
„Nasi tłumacze i mediatorzy kulturowi, sami z doświadczeniem migracji i uchodźstwa, niosą profesjonalną pomoc tam, gdzie różnice językowe i kulturowe mogą stać się barierą. Wspieramy nie tylko instytucje publiczne, ale także placówki edukacyjne, gdzie reprezentujemy uczniów i prowadzimy mediacje kulturowe, zapewniając płynny przebieg formalności oraz poprawne zrozumienie procedur. Choć dzieci nie są głównym obszarem naszej działalności, nie zapominamy o wsparciu ich tłumaczeniami” – zapewnia Olga Balcerzak ze Stowarzyszenia Mova. Organizacja łączy w sobie profesjonalne usługi językowe w prawie 40 językach świata, z zaangażowaniem społecznym, często tłumacząc w ośrodkach dla migrantów lub podczas wizyt medycznych.
„Kiedy przyjechałam do Polski z rodziną, szybko zrozumiałam, jak ważna jest niezależność w poruszaniu się po nowej rzeczywistości. Teraz, wspieram osoby, które dopiero zaczynają swoją drogę w Polsce, tłumacząc dla nich w Urzędzie ds. Cudzoziemców czy u psychologa. Wiem, jak ważne jest, by nie być zależnym od innych. Dzieci z doświadczeniem migracyjnym, które uczą się języka polskiego w szkołach, stają się kluczowymi tłumaczami dla swoich rodzin. Zdarza się, że tłumaczą rozmowy z nauczycielami, lekarzami, pomagają w urzędach i w codziennych formalnościach. Są mostem łączącym dwa światy – rodzinny i nową rzeczywistość” – mówi Madina Khikmatullo, tłumaczka języka tadżyckiego, perskiego, tureckiego, rosyjskiego i polskiego z doświadczeniem migracyjnym, która pracuje w Stowarzyszeniu Mova. Wspólnie z innymi osobami tłumaczy z troską i profesjonalizmem nie tylko słowa, ale też kontekst kulturowy.
Język może burzyć bariery
Ponadto, jak zauważają przedstawicielki stowarzyszenia, tłumaczenie to szeroki wachlarz pojęć, stąd MOVA postanowiła działać szeroko realizując różnorodne działania, które mają pomóc włączyć osoby z doświadczeniem migracji do społeczeństwa polskiego. - To, co jest istotne to, że mamy w zespole mediatorów międzykulturowych, którzy w sytuacjach trudnych czy spornych są nie tylko ułatwieniem komunikacji, ale także wykazują pełne zrozumienie i empatię wobec każdej ze stron. W codziennej pracy tłumacza praktykujemy komunikację bez przemocy, empatię i dbamy o to, aby to język był narzędziem do integracji. Nasze hasło “język bez barier” jest kwintesencją tego, że język może pomagać odnaleźć się w nowej rzeczywistości - mówi współzałożycielka Stowarzyszenia, Agata Śleszycka.
Profesjonalni tłumacze to jedno. Jednak w rodzinach z doświadczeniem migranckim rośnie całe pokolenie “naturalnych tłumaczy”, dzieci i młodzieży zanurzonych z jednej strony w kulturze rodziców, a z drugiej w polskiej. Codzienność tych dzieci to nieustanne balansowanie między nauką i obowiązkami szkolnymi oraz wsparciem rodziców, którzy często mają ograniczoną znajomość języka polskiego. To one są pierwszymi tłumaczami dla swoich rodzin, z racji na to, że łatwiej się adaptują. Ułatwia to nie tylko życie rodzin z doświadczeniem migranckim czy uchodźczym, lecz również samemu dziecku czy nastolatkowi daje podwójne możliwości zrozumienia dwóch światów językowych i kulturowych jednocześnie.
Fundacja nie tylko zajmuje się tłumaczeniami, ale także pełni rolę mediatorów międzykulturowych, pomagając w rozwiązywaniu konfliktów i zrozumieniu kulturowych niuansów. To podejście pomogło wielu osobom w lepszej integracji w Polsce i budowaniu mostów między różnymi społecznościami. - Naszym celem jest, aby tam, gdzie jest to konieczne, tłumaczeniami zajmowali się nie dzieci, a profesjonalni tłumacze – ich wiedza i doświadczenie mają ogromne znaczenie w procesie integracji migrantów. Stowarzyszenie prowadzi działalność na dwóch frontach: nie tylko zapewnia tłumaczenia, ale też zatrudnia osoby z doświadczeniem uchodźczym i migranckim, które same przeszły przez trudny proces adaptacji. Doskonałym przykładem jest Madina – kobieta, która sama jest taką “naturalną” tłumaczką. To właśnie takie osoby, pochodzące z tych samych społeczności, odgrywają nieocenioną rolę, stając się pomostem w sytuacjach wymagających delikatności i wrażliwości międzykulturowej - tłumaczy Maria Pushkina ze Stowarzyszenia.
Trzeba móc się dogadać
Wydawać by się mogło, że w czasach sztucznej inteligencji i aplikacji tłumaczących języki obce, zawód tłumacza będzie tracił na znaczeniu. Nic podobnego. Według ubiegłorocznego badania brytyjskiego Instytutu Polityki Migracyjnej, na dostęp do rynku pracy dla osób ubiegających się o azyl i migrantów uciekających przed trudnymi sytuacjami w swoim kraju ma wpływ pięć czynników, z czego znajomość języka kraju przyjmującego jest jednym z nich. - Język to nie tylko kwestia przekładu słów, ale także zrozumienia kontekstu, intonacji, gestów i kulturowej spuścizny danego kraju. Bez zrozumienia wielu elementów dookoła żadna osoba nie będzie mogła w pełni porozumieć się z drugą osobą. W takim dogłębnym zrozumieniu siebie nawzajem żadna aplikacja i sztuczna inteligencja nie pomoże - ocenia Olga Balcerzak ze Stowarzyszenia MOVA.
Międzynarodowy Dzień Tłumacza to dobry moment, aby docenić nie tylko profesjonalnych tłumaczy, ale również dzieci i młodzież z doświadczeniem migracyjnym, które na co dzień pełnią tę ważną rolę. Organizacja Mova, która wspiera osoby z doświadczeniem migracji i uchodźczym w Polsce, każdego dnia dostrzega znaczenie ich pracy i wkład w proces integracji swoich rodzin. Chociaż te młode osoby, często bez rozgłosu, odgrywają kluczową rolę w budowaniu życia swoich rodzin w nowym kraju, to na tłumaczach zawodowych i mediatorach kulturowych spoczywa odpowiedzialność za precyzyjne przekazywanie treści w sytuacjach wymagających fachowej wiedzy i doświadczenia. W odpowiedzi na te wyzwania, fundacja Mova planuje rozwijać swoją działalność nie tylko w obszarze tłumaczeń, ale także w edukacji językowej i integracji kulturowej. Chcą stworzyć programy, które pozwolą migrantkom i migrantom zyskać większą samodzielność, lepiej zrozumieć język oraz kulturę Polski, i tym samym uniezależnić się od konieczności angażowania dzieci w skomplikowane kwestie. Profesjonalni tłumacze i mediatorzy kulturowi są niezbędni, aby proces ten przebiegał płynnie i z pełnym zrozumieniem.
Stowarzyszenie Mova, działające od 2022 roku, zarządzane przez osoby z doświadczeniem migracyjnym i uchodźczym, działa na rzecz uchodźców, zapewniając im dostęp do edukacji, opieki zdrowotnej, zatrudnienia i wsparcia psychologicznego. Zespół 25 tłumaczy, obsługujących 39 języków, ma za sobą ponad 4 000 godzin tłumaczeń i przetłumaczonych ponad 2600 stron dokumentów. Członkowie Mova, w większości migranci i uchodźcy, pracują jako tłumacze i mediatorzy kulturowi. Organizacja wspiera ich rozwój poprzez projekty edukacyjne i programy językowe, pomagając łączyć różne kultury.
Źródło: Propsy PR Non For Profit Sp. z o.o.