Oburzeni klienci protestowali pod Lidlem przeciwko okrucieństwu wobec kurczaków
W sobotę, 4 listopada pod Lidlem w Warszawie odbył się protest – uczestnicy sprzeciwili się okrucieństwu wobec kurczaków hodowanych na mięso. Akcja jest częścią międzynarodowej kampanii, której celem jest przekonać Lidla do polepszenia warunków hodowli kur, których mięso sprzedaje. Podobne protesty odbyły się tego dnia również w Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwecji, Włoszech i Niemczech.
W proteście pod Lidlem na al. Krakowskiej w Warszawie wzięło udział kilkadziesiąt osób. Uczestnicy trzymali transparenty z napisami „Jak sobota to… czas wydać deklarację European Chicken Commitment” czy „Wstydź się Lidl”. Protest zorganizowano w ramach międzynarodowej kampanii skierowanej do Lidla, której celem jest przekonanie firmy do podpisania European Chicken Commitment – deklaracji o polepszeniu warunków hodowli kurczaków, z których pozyskuje się mięso.
– Organizacje prozwierzęce oczekują, że jako lider europejskiego rynku spożywczego, Lidl weźmie odpowiedzialność za los milionów kurczaków, których mięso sprzedaje – mówi Monika Kowalska ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki, organizatorka protestu – Deklarację European Chicken Commitment podpisało już 370 europejskich firm, w tym Carrefour, Auchan, Subway, IKEA czy Pizza Hut. Decyzja Lidla o poprawie standardów hodowli zmieni życie wielu milionów zwierząt, które w obecnym systemie niewyobrażalnie cierpią – dodaje.
Protesty zorganizowano też m.in. pod biurem Lidla w Wielkiej Brytanii czy pod sklepami sieci w Austrii, Szwecji i we Włoszech. W Niemczech obrońcy praw zwierząt protestowali w trakcie gali, na której przyznano Lidlowi renomowaną nagrodę Red Dot za design. Aktywiści zebrali się, żeby symbolicznie wręczyć sieci kontrastującą nagrodę – Dead Rot – za okrucieństwo wobec zwierząt. Przed budynkiem gali pokazali szokujące zdjęcia z ferm dostawców marki własnej Lidla, rozdawali także ulotki i ciasteczka z wróżbą, w których zawarto zarzuty dotyczące cierpienia kurczaków.
W przeciągu ostatniego roku organizacje zajmujące się ochroną zwierząt przeprowadziły śledztwa na fermach dostawców Lidla w wielu krajach Europy. Nagrania pokazują chore i zdeformowane kurczaki, skrajne stłoczenie ptaków w kurnikach, brutalne zabijanie chorych zwierząt czy rozjeżdżanie kurczaków żywcem podczas załadunku do rzeźni.
– Kurczaki, których mięso sprzedaje Lidl, należą do sztucznie stworzonych ras szybko rosnących. Zabija się je w wieku zaledwie 6 tygodni. Nienaturalnie szybki wzrost bardzo obciąża ich organizmy: pod ciężarem monstrualnych mięśni piersiowych ich kości ulegają bolesnym deformacjom, zwierzęta nie mogą swobodnie się poruszać, odczuwają chroniczny ból – mówi Monika Kowalska.
We wrześniu Otwarte Klatki opublikowały spot z udziałem znanych osób, m.in. Łukasza Nowickiego, Michała Piróga, Małgorzaty Ostrowskiej, Anny Wyszkoni czy Barbary Kurdej-Szatan, które wzywają Lidla do poprawy losu kurczaków. Otwarte Klatki cały czas zbierają też podpisy pod petycją do sieci na www.nadzieja-kurczakow.pl. W całej Europie petycje do Lidla podpisało już ponad pół miliona osób.
Źródło: Stowarzyszenie Otwarte Klatki