- Nie ma znaczącej różnicy pomiędzy wykluczeniem społecznym osób z autyzmem, pozostawionych często bez podstawowych form wsparcia, a młodym gejem pobitym w centrum miasta przez łysych wyrostków. Obie formy wykluczenia są obrzydliwe i mają tak naprawdę jeden cel - naruszyć godność jednostki - piszą w Gazecie Wyborczej Krzysztof Śmiszek i Małgorzata Peretiakowicz-Czyż.
Do napisania tego tekstu Krzysztofa Śmiszka (przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Antydyskryminacyjnego) i Małgorzatę Peretiakowicz-Czyż (z fundacji TUS, zajmującej się prawami osób z niepełnosprawnościami) sprowokowały spotkania, które odbywały się z różnymi środowiskami (organziacjami pozarządopwymi i politykami) podczas prac nad przygotowaniem nowelizacji ustawy antydyskrymiancyjnej: "Na niedawnym spotkaniu z organizacjami osób z niepełnosprawnościami jedno z nas zostało prawie wygwizdane za wygłoszenie tezy, że niepełnosprawni powinni współpracować z innymi grupami społecznie wykluczonymi. Po co? Żeby pokazać, że dyskryminacja ma wiele tarzy, ale tak naprawde ma te sam cel - wykluczyć, poniżyć, wyśmiać, odmówić podstawowych praw, wyrzucić poza margines."
Tymczasem część organizacji osób niepełnosprawnych, a także niepełnosprawni posłowie uważają, że "niepełnosprwani mają najgorzej, i kropka! Po co wciągać nasze problemy w inne kwestie. Ci geje chcą tylko ugrać swoje ciemne interesy (małżeństwa jednopłciowe i adopcja dzieci) i na naszych wózkach dojechać do swoich niecnych celów, które dalekie są od kwestiii równości i niedyskrymiancji".
Według Śmiszka i Peretiakowicz-Czyż "nie ma znaczącej różnicy pomiędzy wykluczeniem społecznym osób z autyzmem, pozostawionych często bez podstawowych form wsparcia, a młodym gejem pobitym w centrum miasta pzez łysych wyrostów. Obie formy wykluczenia są obrzydliwe i mają tak naprawde jeden cel - naruszyć godność jednostki".
Autorzy nawołują: "Oburzeni dyskryminacją powinni łączyć siły. Pierwszy krok został już poczyniony: kilkadziesiąt organizacji: romskich, żydowskich, gejowsko-lesbijskich, kobiecych, seniorskich i reprezentujących interesy osób niepełnosprawnych - opracowało wpólnie projekt nowelizacji ustawy antydyskrymiancyjnej. W myśl projektu ochrona przed nierównym traktowaniem będzie równa dla wszystkich, a nie jak dotychczas tylko dla wybrańców. Teraz ruch leży nie tylko po stronie władzy, ale i samych grup mniejszościowych, aby rozbić mur uprzedzeń wobec siebie".