- Zdałam sobie sprawę z tego, że poświęcam zakupom za dużo czasu i pieniędzy; że sięgam po nie jak po lekarstwo na stres, ból. Tych rzeczy, które kupowałam nie musiałam używać. Sam zakup dawał mi ulgę – opowiada Julia, uzależniona od zakupów. To już kolejna z audycji poświęconych uzależnieniom od czynności, realizowana w Polskim Radiu RDC przez Fundację Inspiratornia.
Tym razem gościem audycji była psycholog, Katarzyna Kucewicz – autorka pierwszej w Polsce książki poświęconej problemowi uzależnienia od zakupów - pt. Zakupoholizm. Jak samodzielnie uwolnić się od przymusu kupowania?”.
Skłonność do kompulsywnych zakupów opisana została na początku XX wieku przez Kraepelina (1915), zaś pierwsze badania naukowe dotyczące zakupoholizmu pojawiły się w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w połowie lat 80.
W Polsce - według badań CBOS z 2015 roku - symptomy kompulsywnego kupowania przejawia 4,1% populacji Polaków powyżej 15 roku życia. Uzależnieniu od zakupów sprzyja przede wszystkim wiek i płeć - w największym stopniu zagrożone są nim młode kobiety – nasilenie zjawiska notuje się wśród kobiet w wieku do 24 lat.
Jedną z pierwszych osób, która postanowiła publicznie opowiedzieć o tym problemie jest Julia. Pytana o przyczyny uzależnienia, mówi:
- To był czas, kiedy miałam poważne problemy w małżeństwie, problemy z matką, problemy w pracy… W momencie, kiedy te problemy się kumulowały, uciekałam w świat zakupów. Kupowałam ubrania, gadżety do domu. I to nie musiały być duże wydatki - po prostu nie mogłam sobie odmówić wejścia do sklepu. Kupowałam wszędzie - albo w Internecie, albo stacjonarnie… Nie było dnia, żebym czegoś nie kupiła…
Dopiero po kilku latach Julia poczuła, że ma problem.
- Zobaczyłam, jak dużo mam w domu kartonów, w których przychodziły rzeczy kupowane wysyłkowo. To właśnie sama liczba tych kartonów dała mi do myślenia – pamiętam, że zaczęłam się wstydzić przed domownikami, tego, co robiłam. Poza tym, poczułam, że to jest bezsensu. I postanowiłam coś z tym zrobić.-
Uzależnienie od zakupów, podobnie jak inne uzależnienia, rozwija się w czasie i ma swoje etapy. Trudno je od razu rozpoznać – a tym trudniej, gdy jest ono bagatelizowane. Tymczasem, według badań opinii społecznej Polacy przypisują go wyłącznie kobietom i ludziom zamożnym; osobom „rozrzutnym”, „próżnym” i „mającym zbyt wiele wolnego czasu” i nie traktują jako problem zdrowotny.
Co zatem powinno zwrócić naszą uwagę? Jak rozwija się uzależnienie?
Jak mówi psycholog, Katarzyna Kucewicz:
- Początkowo jest to kupowanie, kiedy – na przykład - mamy zły humor czy pokłóciliśmy się z przyjacielem. Jednak z czasem, kiedy czujemy jakieś silne i trudne emocje – okazuje się, że musimy je rozładować w sklepie. Nie na siłowni. Nie bawiąc się z psem, tylko właśnie w sklepie. Osoby, które zgłaszają się na terapię to osoby, które już poniosły jakieś straty. Pierwszy sygnał, to problemy finansowe. Drugi, to ten, że wszystko inne przestało im sprawiać przyjemność. Mechanizm uzależnienia od zakupów jest taki sam, jak mechanizm uzależnienia od hazardu czy alkoholu. - podsumowuje Kucewicz.
Źródło: Fundacja Inspiratornia