"Zgodnie z najnowszymi danymi Centrum dla Globalnego Dobrobytu prywatna filantropia jest fundamentem współczesnej dobroczynności i opieki nad bliźnimi radzącymi sobie gorzej od nas" - pisze w tygodniku OZON Tomasz Teluk.
"Według Hudson Institute, prywatnej placówki naukowej zajmującej
się m.in. badaniami nad rolą przedsiębiorstw prywatnych w
wytwarzaniu światowego dobrobytu, prywatni przedsiębiorcy
przeznaczają na dobroczynność 3,5 raza więcej niż przedsiębiorstwa
państwowe. Najnowszy raport tego Instytutu opiera się na danych
Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Wynika z
niego, że aż 72 proc. (71,2 mld dol.) pomocy międzynarodowej Stanów
Zjednoczonych pochodzi z prywatnej kieszeni, natomiast 22 proc.
(21,3 mld dol.) stanowi pomoc instytucji państwowych. 6 proc.
reszty dopełnia 6,5 mld dol. prywatnych pożyczek oraz
inwestycji".
Dodatkowo okazuje się, że najefektywniej byłoby, gdyby sektor
prywatny sam zarządzał pieniędzmi, które w formie podatków
przekazuje państwu i które sa potem przeznaczane na działania
filantropijne. "Tezę potwierdzają studia nad efektywnością
programów pomocowych prowadzone przez Międzynarodowy Fundusz
Walutowy w 2005 r. Wynika z nich, że państwowe pożyczki i dotacje
powodują spadek konkurencji i nieefektywność na rynku pracy".
Źródło: Ozon