„O powrotach w rozmowach z Polakami z Dublina”. Projekt „(Z)Powrotem w Polsce”
„Dublin przywitał nas deszczem. Do końca naszego dwudniowego pobytu w Irlandii było chłodno i wietrznie, dlatego opowieści Polaków o tym, jak tęsknią za polskim latem są teraz dla nas zupełnie zrozumiałe. W rozmowach z Polakami z Dublina pojawiła się również często tęsknota za polskimi łąkami, przyrodą i żal, że w Irlandii w sandałach chodzi się może trzy razy w ciągu roku, bo pozostałe dni są na to zbyt chłodne”. O wizycie studyjnej w Dublinie opowiadają Aleksandra Mościcka i Kinga Białek.
W maju 2015 r., Aleksandra Mościcka z Fundacji Sto Pociech – grupa Powroty i Kinga Białek z Fundacji Świat na Wyciągnięcie Ręki wzięły udział w wizycie studyjnej w Dublinie w Irlandii, w ramach projektu „(Z)Powrotem w Polsce”. W trakcie wizyty, o której opowiadają, zostały przeprowadzone spotkania i konsultacje z Polonią i Polakami, których celem było poznanie potrzeb Polaków tam mieszkających i zaproszenie ich do skorzystania z oferty projektu.
Zastanawiałam się, jakie będą nastawienie i motywacja uczestników do wzięcia udziału w spotkaniu dotyczącym powrotów do Polski. Większość uczestników przyszła z nastawieniem zdobycia wiedzy potrzebnej do bardziej komfortowego powrotu do Polski. Nie wszyscy są zdecydowani na powrót, większość z obecnych rozważa taką możliwość, w bliskiej lub dalszej przyszłości. Niektórzy przybyli z potrzebą krytyki systemu, z którym zderzają się bądź mogą zderzyć się po powrocie do Polski (system rynku pracy, oświaty, służby zdrowia).
Ciekawym doświadczeniem było porozmawianie z Polakami, którzy doskonale mówią po polsku, nie czują zaś potrzeby odwiedzenia kraju. Część uczestników stale odwiedza kraj, bądź nawet rozpoczęła przygotowania do powrotu, ale byli też tacy, którzy nie odwiedzali Polski od prawe dziesięciu lat.
Większość rozmów dotyczyła sytuacji na rynku pracy oraz edukacji dzieci, ale pojawiły się też głosy wyrażające obawę przed brakiem kompetencji międzykulturowych czy wrażliwości kulturowej w polskim społeczeństwie. Jedna z osób przyznała, że „przyzwyczaiła się do życia w kraju [Irlandii], w którym ludzi nie ocenia się za tytuły, tylko za to, jacy są i co robią dla innych”.
Duże wrażenie na uczestnikach spotkania zrobiła prezentacja dotycząca różnic kulturowych, szoku kulturowego i kultury jako zbioru norm i wartości. W rozmowach indywidualnych jedna z osób wyraziła wdzięczność, że „po takim jednym spotkaniu wiele jej się ułożyło w głowie i w sercu”, że lepiej rozumie to, co działo się z nią po przyjeździe na emigrację, ale też to, co może się dziać po powrocie do Polski.
Rozmowy były pełne emocji, przez co trudniej było skupić się jedynie na faktach dotyczących akulturacji – prezentowana wiedza jest jednocześnie doświadczeniem uczestników. Niektóre osoby poszukiwały wyjaśnienia, czy nawet potwierdzenia dla swojej decyzji w nas, osobach prowadzących. Duże znaczenie odegrało „indywidualizowanie” każdego przypadku: w trakcie rozmów starałyśmy się podkreślić, że każdy ma swój powrót.
Myśląc o powrocie
Część rodzin bardzo dokładnie sprawdza i analizuje sytuację w Polsce i myśli na przykład o tym, żeby otworzyć działalność gospodarczą. Boją się jednak formalności oraz kosztów tego przedsięwzięcia. Nagromadziło się w nich sporo negatywnych emocji i negatywnych doświadczeń z życia w Polsce – jakby dla potwierdzenia wyboru pozostania za granicą mimo zapewnień końcowych, że rodziny te chcą wrócić do Polski.
Obawy przed powrotem związane są również z ogólnym trendem, jakim są raczej wyjazdy z Polski niż powroty do niej. Zdarza się tak, że znajomi , którzy do tej pory w Polsce pracowali, ostatnio zdecydowali się na wyjazd za granicę. Jest to o tyle ważna informacja, że znajomi ci często zarzekali się, że z Polski nie wyjadą. W takiej sytuacji naprawdę trudno jest wrócić.
Nawet posiadanie zawodu, takiego jak np. lekarz czy informatyk, nie niweluje obaw związanych z powrotem. Rodziny, które mają kilkuletnie dzieci często czekają z podjęciem decyzji o ewentualnym powrocie do Polski, aż najstarsze dziecko osiągnie wiek szkolny. Każdy powrót będzie inny, tak jak każda rodzina jest inna i o tym też trzeba pamiętać rozważając powrót.
Czasem zdarza się też tak, że jedno z małżonków ma na tyle dobrą pracę, że bardzo trudno mu z niej zrezygnować i wrócić do Polski, nawet jeśli drugi współmałżonek bardzo tego powrotu chce. Jak zauważyłam, dylematy powrotowe to część życia emigracyjnego. Wiele osób próbuje przeanalizować plusy i minusy powrotów, szukać przykładów dobrych powrotów do Polski, ale tak naprawdę taką decyzję podejmuje się chyba zawsze trochę intuicyjnie. To jest taki "leap of the faith" – po prostu skacze się w nową rzeczywistość, wierząc, że po początkowym szoku powrotnym, warto było to ryzyko podjąć i wrócić. Sama jestem tego dowodem i kiedy wiele razy jestem pytana, czy żałuję tej decyzji, to ze spokojnym sumieniem mogę odpowiedzieć, że nie, chociaż początki były niełatwe.
W trakcie wizyty dowiedziałyśmy się także, że w Irlandii przeciętnie rodziny mają więcej dzieci, troje to norma, a i czworo dzieci też zdarza się o wiele częściej niż w Polsce, dlatego polskie rodziny, które zdecydowały się na więcej dzieci w Irlandii, nie widzą możliwości powrotu do Polski, bo nie ma w Polsce wsparcia socjalnego dla takich dużych rodzin. Zwłaszcza jeśli główny żywiciel rodziny pracuje w Irlandii fizycznie i za podobną pracę w Polsce po prostu nie utrzymałby rodziny.
Pojawiły się również na spotkaniach w Dublinie osoby, które znają pozytywne przykłady powrotów, poważnie go rozważają i już się do niego zaczęły przygotowywać.
Dodatkowo część rodzin zastanawia się, jak poradziłyby sobie żony, które za granicą nie pracują i np. za parę lat skończą 40 lat – tu pojawiają się obawy, jak poradzą sobie one w Polsce. W Irlandii dodatkowo bardzo popularna, ale też zapewniająca dobry standard życia, jest praca kobiet na część etatu, w Polsce wciąż jeszcze nie.
Zacytowałyśmy na spotkaniach słowa naszego dobrego ducha Grupy Powroty (działającej od trzech lat w Fundacji Sto Pociech), Bernarda Frugi, który wraz z rodziną powrócił do Polski po 8-letnim pobycie w Szwajcarii i uczestniczył w naszych warszawskich spotkaniach powrotowych:
"Poznałem wspaniałych ludzi. Z radością i szacunkiem słuchałem opowieści tych, co po wielu latach emigracji porzucili stabilną i uporządkowaną obczyznę na rzecz naszej kosmatej nadwiślańskiej rzeczywistości. Radość wynikała z tego, że dane było mi ich poznać, a szacunek za to, że potrafią być szczęśliwi w naszej nieuczesanej Polsce".
Starałyśmy się, aby nasz przekaz w Dublinie był absolutnie apolityczny. Nikogo do powrotu nie namawiamy, podkreślałyśmy, że nasze wsparcie jest wtedy, kiedy ktoś się na powrót zdecyduje. W Polsce jest jeszcze wiele do zrobienia, wiele obszarów wymaga naszej ogromnej pracy, bo nadrabiamy wszystkie lata i całą naszą historię, ale wierzymy, że Polska, to też my i wiele zależy od nas samych.
W myśleniu o powrocie wspominałyśmy, że lepiej jest po prostu koncentrować się na możliwościach, a nie na ograniczeniach. Podawałyśmy też realne przykłady powrotów, które poznałyśmy w czasie spotkań powrotowych. Moje osobiste doświadczenie powrotowe jest takie, że dopiero w czwartym roku po powrocie do Polski, po tym, jak byłam na tyle rzeczy zła w Polsce, doszłam do etapu, kiedy czuję, że faktycznie Polska to też ja i zastanawiam się nie nad tym, co daje mi Polska, ale co my możemy dla niej zrobić. Można spojrzeć na Polskę jako obszar do działania i zauważyć też w niej możliwości, których jest ciągle mnóstwo. Ale życie w Polsce nie jest na pewno bajką :-)
Powroty dzieci do Polski
Brakuje nam wciąż tzw. twardych danych powrotów, możemy tylko mówić rodzinom, że z naszych obserwacji wynika, że np. łatwiej jest wrócić do Polski dzieciom w wieku 6-7 lat niż 10-11, a okres nastoletni jest w ogóle bardzo trudny na przeprowadzki. Spotkałam się nawet z takim stwierdzeniem, że dzieci w wieku 11-14 lat nie powinny się w ogóle przeprowadzać, nie tylko za granicę, ale także w swoim kraju. Na szczęście badania nad uczniami powracającymi już powstają i mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogły się już na nich opierać.
Przykład opowiedziany przez uczestniczkę naszego spotkania pokazuje, przed jakimi wyzwaniami stoją dzieci i rodzice, jeśli zdecydują się na powrót do polskiej szkoły. Jest to też dowód na to, że przed szkołami stoi zadanie zwiększania wiedzy w zakresie włączania dzieci re-emigrantów w edukację. Zgodnie z polskim prawem przysługują im dodatkowe lekcje języka polskiego jako języka obcego; podobnie – zajęcia z logopedą bądź wsparcie psychologiczno-pedagogiczne. Na wniosek rodziców bądź wychowawcy klasy dyrektor szkoły może wystąpić z wnioskiem o dofinansowanie tego typu działań do organu prowadzącego szkołę.
Polska szkoła w Dublinie
Byłam pod ogromnym wrażeniem determinacji rodzin w utrzymaniu polskości w ich dzieciach, jak również pozytywnej energii i życzliwości, ciekawych rozmów oraz refleksji, które nam przekazali w czasie spotkań i konsultacji. Za wszystkie spotkania i ważne rozmowy bardzo dziękujemy, wyjazd do Dublina był dla nas bardzo ważnym etapem projektu "(Z)Powrotem w Polsce", jak również wiele wniósł w nasze życie. Po prostu "podróże kształcą":-)
Kilka lat wstecz przed Dublinem w Warszawie
Na wielu spotkaniach rozmawialiśmy przede wszystkim na temat reemigracji, ale wielokrotnie również na tematy bardziej prywatne, związane z rodziną czy edukacją dzieci. Tutaj uświadomiłam sobie, że nie jestem sama z moimi problemami, że inni też to przechodzili lub przechodzą, że nie jestem "kosmitką". bo wróciłam do Polski. Po każdym spotkaniu czułam się pewniejsza, wychodziłam z wieloma pomysłami w głowie i z otuchą w sercu.
Grupa 'powrotowców' kontynuuje swoją działalność do dziś, tylko w większym wymiarze. Dzięki dofinansowaniu z MSZ, możemy z Olą i z zespołem Fundacji Świat na Wyciągnięcie Ręki i Fundacji Sto Pociech zaoferować powracającym Polakom jeszcze więcej realnych informacji, silniejszego wparcia, większej przestrzeni do rozmów oraz wspólnego działania. Mamy dosyć narzekania na to jak jest w Polsce, po powrocie chcemy wypracować sobie Polskę naszych marzeń.
Projekt „(Z)Powrotem w Polsce” jest współfinansowany ze środków finansowych otrzymanych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu na realizację zadania "Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r."
Źródło: informacje własne