Nie ma wątpliwości, że świadczenie usług publicznych na zlecenie administracji publicznej jest jednym z głównych obszarów, w jakich rozwijać się może ekonomia społeczna. Jednak, wydaje się, że aby rozwój ten był możliwy, obszar usług publicznych wymaga dokładnego zdefiniowania, a podejście administracji – dużej zmiany świadomościowej. Pakt na rzecz ekonomii społecznej mógłby stworzyć ku temu warunki - pisze Piotr Frączak w kolejnym tekście dla ekonomiaspoleczna.pl.
Czy administracja powinna jedynie zlecać zadania publiczne?
Zmiana powinna dotyczyć nie tyle prawa (które zmienić można stosunkowo łatwo), ale pewnej filozofii działań administracji. Państwo ma określone obowiązki wobec obywateli, które musi wykonać (wynika to przede wszystkim z konstytucji). Musi np. zapewnić pomoc lekarską, powszechną edukację. Oczywiście ma też zadania, które nie są wprost obowiązkowe, ale wynikają np. z oczekiwań obywateli. Nie w każdej gminie musi być muzeum, ale być może.
Granica miedzy tym co obowiązkowe (należy się obywatelom) a tym co fakultatywne (zależne od dostępnych zasobów i potrzeb obywateli) nie jest dostatecznie jasna – szczególnie jeśli chodzi o jakość. Umówmy się, standardów usług brakuje nie tylko organizacjom ale przede wszystkim jednostkom podległym administracji.
Czy zlecanie zadań publicznych jedynie w formie dofinansowywania jest uzasadnione?
Co i na jakich zasadach powinno być przez administrację dofinansowywane a nie powierzane?
Jeżeli uznamy to podejście za słuszne to musi się zmienić nastawienie do konkursów grantowych ogłaszanych zgodnie z UDPPiW. Musimy wyraźnie oddzielić wystandaryzowane usługi publiczne realizowane przez organizacje od działalności obywatelskiej, która wynika z samoorganizacji i działania na rzecz zaspokajania dodatkowych potrzeb mieszkańców (czy to całego kraju czy poszczególnej gminy).
Czy takie rozwiązanie jest w ogóle możliwe?
Czy możliwe jest takie podzielenie finansów publicznych, by jasne było, co robimy zamiast państwa (i za co należy nam się wynagrodzenie), a co jest domeną naszej obywatelskiej inwencji (i co z własnej, nieprzymuszonej woli dokładamy do wspólnego dobra)? Co jest zlecaniem zadań, a co twórczością obywatelską?
Jedno i drugie jest potrzebne. Jedno i drugie, jak sądzę, może być doskonale realizowane przez organizacje pozarządowe i przedsiębiorstwa społeczne. Jednak każdą z tych rzeczy należy realizować w inny sposób. Czas to powiedzieć.
Pakt jako dobre miejsce
Gospodarka społeczna jest ważnym elementem życia społeczno-ekonomicznego, który pozwala realizować zarówno zrównoważony rozwój gospodarczy, jak i zapewniać spójność społeczną. Możliwe jest to jednak tylko poprzez dobre określenie obowiązków państwa wobec obywateli (w tym szczególności obywateli znajdujących się w warunkach nie zapewniających równości szans) i określenia standardów ewentualnego wsparcia.
Czy takie zapisy mogą się znaleźć w pakcie? Czy rząd się na nie zgodzi? To dalsze pytania. Teraz jest pytanie czy my chcielibyśmy coś takiego zapisać.
Piotr Frączak dla ekonomiaspoleczna.pl
Źródło: ekonomiaspoleczna.pl