O Equal ciąg dalszy – historia z dreszczykiem czy wyciskacz łez z happy endem?
Wszystkich ślęczących nad przygotowaniem wniosku do Equal zmroziła wiadomość o konieczności szczególnych rozwiązań dotyczących zabezpieczenia ewentualnie otrzymanych pieniędzy. A wydawało się, że życie może być piękne. Oto program, z którego można dostać duże środki finansowe bez konieczności wniesienia wkładu własnego. Oto program, z którego mogą być finansowane nowatorskie, innowacyjne przedsięwzięcia. Oto program, w którym na równych prawach mogą występować instytucje publiczne, prywatne, ośrodki akademickie i … organizacje pozarządowe. Radość nie trwała długo. Środki finansowe, owszem duże, ale … No właśnie. Na tym idyllicznym obrazku pojawiła się ostatnio rysa. Komentarze, którymi uważni czytelnicy portalu opatrzyli wiadomość "Niespodzianka dla projektodawców Equal" pokazuje jak jest ona głęboka. Czy jest jednak jakieś pole manewru? Żeby rozwiać wątpliwości, ustalić fakty, zwykle najlepiej pytać u źródła.
Co z tego spotkania w praktyce wynika dla instytucji przygotowujących wnioski?
Zacznijmy na razie od hipotezy, że spełni się czarny scenariusz i wzór
umowy nie ulegnie zmianie. Co i kiedy warto brać pod uwagę? O czym pamiętać przygotowując
wniosek?
- w momencie składania wniosku nie musimy
mieć żadnych dodatkowych dokumentów, dotyczących któregokolwiek z zabezpieczeń , składamy
wniosek i już.
- składając obecnie wniosek, w którym
jesteśmy organizacją wiodąca, nie musimy być ostatecznie (jeśli w ogóle znajdziemy się wśród
szczęśliwych zwycięzców konkursu) stroną umowy . Jeśli wiemy już w tej chwili, że nie damy rady
zdobyć wymaganych zabezpieczeń, możemy najbliższe dwa miesiące poświęcić na szukanie instytucji,
dla której nie jest to problemem (np. administracja publiczna zwolniona jest z konieczności
przedstawiania tego rodzaju gwarancji). Może to być także instytucja, której nazwa w ogóle nie
pojawia się w naszym wniosku! A może w tym czasie zdecyduje się na to jeden z naszych partnerów?
- Ustaliliśmy w trakcie spotkania, że czas
od rozstrzygnięcia konkursu do podpisania umowy (a zatem czas, w którym musimy uzyskać
zabezpieczenia) nie powinien być krótszy niż miesiąc (nie wynika to z przepisów, ale wiedząc o
tym, że wszystkie umowy muszą być podpisane do 15 grudnia br. założenie takie wydaje się
dopuszczalne).
- Pamiętajmy, dotacja przyznawana jest na każde działanie osobno, czyli że stosowne gwarancje, weksle czy cokolwiek innego dotyczą kwot na poszczególne etapy projektu. Dotacja - a co zatem idzie gwarancja - na działanie 1 z definicji nie może dotyczyć bardzo dużych kwot (zakłada się, że na ogół będzie to kwota około 200 000 złotych), łatwiej zatem o jej zabezpieczenie. Co więcej, zabezpieczenie to ze względu na wielkość kwoty może nie wiązać się z kosztownymi gwarancjami bankowymi czy ustanowieniem hipoteki. Można na przykład skorzystać z zabezpieczenia ich majątkiem ruchomym (niekoniecznie własnym, ale np. jednego z partnerów) i podpisanie weksla. Prawdziwe wyzwanie będzie dotyczyło znacznych kwot koniecznych do finansowania działania 2. Ale na to mamy jeszcze czas. Możemy poświęcić go na szukanie instytucji, która pomogłaby nam w uzyskaniu gwarancji. Możemy też dla działania 2 wskazać inną instytucję wiodącą.
Chcemy jednak zmiany wzoru umowy
W czasie dzisiejszego spotkania dyskutowano możliwe warianty. Każdy z
nich za punkt wyjścia przyjmował konieczność zapewnienia bezpieczeństwa środków publicznych.
Założenie takie, także naszym zdaniem, nie podlega dyskusji - szczegóły jego realizacji -
owszem.
Jakie propozycje (poprzedzone rozmowami ze specjalistami z sektora
bankowego, w szczególności BISE i PAFPIO, którym należą się w tym miejscu podziękowania) zostały
zgłoszone przez przedstawicieli organizacji pozarządowych?
1. Warto rozważyć poszerzenie katalogu możliwych form
zabezpieczeń o takie, których stosowanie nie powoduje ponoszenia przez wnioskodawcę dodatkowych
kosztów (np. poręczenie samorządów lub innych podmiotów) oraz uelastyczni zasady wyboru formy
zabezpieczenia.
2. Dobrze byłoby zastanowić się także nad możliwością wprowadzenia zabezpieczenia tylko na
część wartości działania (np. tylko na płatność zaliczkową, co oznacza nie tylko mniejszą kwotę,
ale także łatwiejsze uzyskanie stosownych gwarancji).
3. Wydaje się, że projekt umowy powinien być jeszcze raz przeanalizowany pod kątem takiego
skonstruowania zapisów, aby zapewnić stosunkowo dużą elastyczność przy wyborze określonych
instrumentów zabezpieczających środki z dotacji (tzn. np. rozłączne traktowanie gwarancji bankowych
i hipoteki kaucyjnej - obecnie występują one łącznie, a zdaniem ekspertów jest to zbędne).
4. Warto jeszcze raz sprawdzić czy nie ma możliwości włączenia opłat z tytułu gwarancji do
katalogu kosztów kwalifikowanych, co znacznie uprościłoby całą sytuację.
Projekt umowy jest obecnie przedmiotem konsultacji z Ministerstwem
Finansów i Rządowym Centrum Legislacyjnym. Najlepsza zatem wola po stronie Ministerstwa Gospodarki
i Pracy do znalezienie dobrych, akceptowalnych, ale i bezpiecznych rozwiązań, może okazać się
niewystarczająca. Umowa jest załącznikiem do Rozporządzenia - nie było ono dotychczas konsultowane
z Radą Działalności Pożytku Publicznego - Rada powinna się o to upomnieć. Trzeba pewnie przygotować
się na kolejne starcie i uzbroić w dobre argumenty.
Można było zacząć wcześniej?
Tak, chyba tak, gdyby ta informacja była podawana i przypominana przy
każdej okazji, kiedy była mowa o Equal. Dlaczego tak się nie stało, dlaczego instytucje
odpowiedzialne za promocję i informację o Equal zawiodły w tym względzie, to już inna historia. Też
ciekawa. Na razie jednak zajmijmy się tym, co mamy: piszmy wnioski, nie odbierajmy sobie szansy,
dajmy sobie czas na szukanie bogatych i pewnych partnerów i znalezienie rozwiązania w sprawie
umowy. Pomoc w zrozumieniu tajników gwarancji, weksli i poręczeń już zaproponował jeden z banków.
Bezpłatnie! Jeśli będzie trzeba zrobimy szkolenia czy seminaria. Może nie będzie happy endu, ale
nie traćmy nadziei!
Źródło: Ministerstwo Gospodarki i Pracy, Stowarzyszenie na rzecz FIP