11 lutego 2011, z okazji Międzynarodowego Dnia Numeru Alarmowego 112 odbyła się konferencja "Numer alarmowy 112, a pierwsza pomoc", oranizowana przez Europejskie Stowarzyszenie Numeru Alarmowego oraz portal edukacyjno-informacyjny znamibezpiecznie.pl.
Podczas tegorocznej konferencji poruszano zagadnienia związane z funkcjonowaniem numeru alarmowego 112 w Polsce i Europie oraz promocją tego numeru.
75% mieszkańców UE wciąż nie zna ogólnoeuropejskiego numeru alarmowego 112 – wynika z najnowszego badania Eurobarometru. – Połączenie ze 112 ratuje życie, ale tylko wtedy gdy ludzie są świadomi jego istnienia – podkreśla komisarz Neelie Kroes. W Polsce ponad połowa respondentów deklarowała znajomość europejskiej linii ratunkowej, co stawia ją w unijnej czołówce.
Dwa pierwsze wystąpienia podczas konferencji - Filipa Skawińskiego oraz Marzanny Łabuszewskiej wywołały najwięcej dyskusji i pytań wśród uczestników konferencji.
- Kluczowe zasady, dotyczące numeru 112, Unia Europejska ustaliła w 2002 roku. Musi on być darmowy, obsługiwany nie gorzej niż krajowe numery alarmowe i musi być możliwa lokalizacja dzwoniącego. Wdrożenie tej ostatniej kwestii sprawiło państwom Unii najwięcej trudności – mówił Filip Skawiński z Przedstawicielstwa KE w Polsce podczas swojej prezentacji na temat europejskich działań na rzecz uruchomienia wspólnotowego numeru ratunkowego.
Marzanna Łabuszewska z MSWiA przedstawiła docelowy plan funkcjonowania numeru alarmowego w Polsce oraz kolejne etapy jego wdrażania. Jak przyznała, obecnie 112 działa właściwie praktycznie tylko w Krakowie, gdzie powstało nowoczesne Centrum Powiadamiania Ratunkowego. – Takich centrów ma być 17 w całej Polsce. Jednak w tej chwili rzeczywistość jest taka, że gdy np. w Warszawie dzwonimy na 112, to z telefonu stacjonarnego połączymy się ze strażą pożarną, zaś z komórki z policją – mówi Łabuszewska.
Miłym akcentem tegorocznej konferencji były dwa przesłania dla uczestników konferencji. Swoje wystąpienie nagrali posłowie do parlamentu europejskiego: Róża Thun oraz Jacek Saryusz-Wolski.
Liczne grono przedstawicieli ratowników medycznych emocjonalnie dyskutowało i wypytywało przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o szczegóły koncepcji funkcjonowania systemu alarmowego 112.
Obecna koncepcja działania systemu alarmowego 112, jest koncepcją operatorską. Oznacza to, iż osoba, która odbiera zgłoszenie przekazane przez numer alarmowy 112, jest wyłącznie operatorem, którego celem jest zebranie podstawowych danych o zdarzeniu tj. miejsce zdarzenia, co się stało, czy występuje zagrożenie ludzi lub mienia, itp. oraz przesłanie ich do poszczególnych służb, czyli dyzpozytorów pogotowia ratunkowego, oficerów operacyjnych Państowej Straży Pożarnej oraz oficerów dyżurnych policji.
W założeniu systemu operatorskiego numeru alarmowego 112, operator to osoba o bardzo dobrych umejętnościach komunikacyjnych znająca biegle języki obce.
Pomiędzy koncepcją operatorską, a dyspozytorską występuje kilka różnic. W systemie operatorskim – osoba odbierająca zgłoszenie alarmowe jest frontmanem i bardzo często na niej skupia się cała złość i frustracja osoby dokonującej zgłoszenia. Zadaniem operatora jest również wstępna weryfikacja złoszenia oraz poinformowanie o nim odpowiednich służb. Kolejnym etapem realizacji zgłoszenia jest dysponowanie przez odpowiednich dyspozytorów poszczególnych służb sił i środków jakie są konieczne aby zrealizować działania ratownicze adekwatne do danego zdarzenia. Modelowym przykładem działania systemu operatorskiego jest Małopolska, gdzie od dwóch lat
w ten sposób funkcjonuje system alarmowy 112 oraz Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR). W koncepcji dyspozytorskiej natomiast zgłoszenie trafia
do Centrum Powiadamiania Ratunkowego i od razu przekierowywane jest do odpowiedniej służby, gdzie od początku zbierane są potrzebne dane. Dyspozytor dysponuje siły i środki w obrębie swojej służby, a jeśli uzna za zasadne powiadomia inne służby o zdarzeniu. Dobrym przykładem funkcjonowania systemu dyspozytorskiego jest CPR Częstochowa, gdzie w jednym budynku funkcjonują dyspozytorzy różnych służb.
Wnioski z dyskusji:
1) w Polsce panuje słaby przepływ informacji między resortami i służbami w kwestii systemu alarmowego 112.
2) przedstawiciele ratowników medycznych mają obawy, iż przez koncepcję operatorską wielu z ich kolegów - dyspozytorów medycznych straci pracę.
3) od 6 lat w Polsce brakowało jednej spójnej koncepcji systemu alarmowego 112.
4) w Polsce oprócz numeru alarmowego 112 będą funkcjonowały dotychczasowe numery alarmowe - 997, 998, 999.
5) uczestnicy konferencji mieli wątpliwości, czy uda się do końca tego roku przeszkolić odpowiednią liczbę operatorów, którzy będą obsługiwali numer alarmowy 112. MSWiA zapowiada, iż do końca 2011 będzie już funkcjonowało siedemnaście wojewódzkich CPR.
6) w społeczeństwie polskim numer 112 jest promowany, jako numer alarmowy, brakuje jednak szerszej informacji dotyczącej możliwości korzystania z niego w innych krajach Uni Europejskiej oraz porozumiewania się z osobą odbierającą zgłoszenie w języku obcym.
Na zakończenie jeden z uczestników zadał bardzo istotne pytanie: Czy jeśli nie działa system numeru alarmowego 112, to czy mamy promować ten numer jako alarmowy.
Odpowiedź organizatorów jest jednoznaczna. Z całą pewnością powinniśmy promować numer alarmowy 112, ponieważ on działa. Niestety w obecnej chwili niedoskonale, jednak do końca 2011 roku ma działać już poprawnie i jest to związane z wysposażeniem Wojewódzkich Centrów Powiadamiania Ratunkowego w sprzęt i odpowiedznie oprogramowanie teleinformatyczne. Kontrakt na jego dostarczenie został już podpisany przez ministra Jerzego Milera. Obecnie potrzeba kilku miesięcy na wdrożenie oprogramowania.
Ludzie nie zmieniają swoich przyzwyczajeń z dnia na dzień. W konsekwencji czego, aby większość naszego społeczeństwa znała i potrafiła prawidłowo korzystać z numeru alarmowego 112 już dziś musimy go promować i informować jak się nim posługiwać.
Opublikowane 11.02.2011 r. wyniki Eurobarometru pokazują, że w roku 2010 odsetek Polaków deklarujących znajomość numeru alarmowego 112 w porównaniu z rokiem poprzednim wzrósł o kilka procent. Dane te pokazują, że ponad połowa Polaków deklaruje znajomość i wiedzę na temat numeru 112. W tym zakresie do doskonałości brakuje nam jeszcze kilkadziesiąt procent, zatem zdecydowanie ciągle należy promować ideę numeru alarmowego 112.
Obchody Międzynarodowego Dnia Numeru Alarmowego 112 odbyły się także na krakowskim Rynku Głównym – gdzie dzieci i młodzież w specjalnych koszulkach, przygotowanych przez Komisję Europejską utworzyli "żywy łańcuch", w kształcie 112, a punktualnie o 11:02 wypuścili w niebo setki balonów. Część wydarzeń odbyła się także w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie.
Organizatorami przedsięwzięcia był Małopolski Urząd Wojewódzki we współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce.
Źródło: znamibezpiecznie.pl