Nowy program edukacyjny UE – wkrótce ostateczne decyzje (cz. 1)
Zbliżają się do końca negocjacje w sprawie przyszłego programu Unii Europejskiej wspierającego edukację, szkolenia i młodzież. I choć ostateczny kształt nowego programu nie jest jeszcze znany, wiadomo już, czego możemy się spodziewać.
Negocjacje na temat programu, który w latach 2014-2020 ma zastąpić obecnie funkcjonujące unijne programy edukacyjne i młodzieżowe, toczą się od ponad półtora roku. W tym czasie przyszły program zdążył mieć już trzy nazwy, propozycje budżetów różniące się o blisko 5 mld euro i dwie odmienne koncepcje struktury. Choć do końca negocjacji coraz bliżej i znane są już cele, założenia i priorytety nowego programu, prace nad nim ciągle trwają. Stąd wszystkie informacje i dane podane w tym artykule nie mają charakteru ostatecznego i mogą ulec zmianie.
Pierwsza część artykułu krótko przedstawia dotychczasową historię negocjacji w sprawie nowego programu. Opisujemy idee, które przyświecały jego twórcom, wynikające z nich zmiany, nowości i kontrowersje, jakie wzbudził. W części drugiej artykułu, za tydzień, czytelnik znajdzie pierwszy polskojęzyczny opis najważniejszych działań i projektów, które najprawdopodobniej będzie wspierał nowy program.
Armia młodych bezrobotnych zmusza Brukselę do działania
Głównym architektem nowego programu jest Komisja Europejska. Cele, które ma on realizować zapisane są w unijnych dokumentach wytyczających strategię i kierunki polityki młodzieżowej w trwającej dekadzie. Najważniejszym z nich jest strategia „Europa 2020” i będąca jej częścią inicjatywa „Mobilna Młodzież” (Youth on the Move). Dwa najważniejsze cele strategii to zmniejszenie liczby osób kończących przedwcześnie naukę w szkole oraz zwiększenie liczby absolwentów studiów wyższych. Priorytety nowego programu wynikają też z przyjętej pod koniec 2009 r. „Strategii UE na rzecz młodzieży – inwestowanie w młodzież i mobilizowanie jej do działania”, która na pierwszym miejscu stawia kształcenie i szkolenie oraz zatrudnienie i przedsiębiorczość. W programie położono więc nacisk na modernizację kształcenia i szkolenia na wszystkich poziomach nauki – od edukacji wczesnoszkolnej po edukację w szkołach wyższych, szkolenie zawodowe, szkolenia dorosłych oraz edukację pozaformalną.
Najważniejszym efektem działania nowego programu ma być poprawa sytuacji młodzieży na rynku pracy. Zmniejszenie bezrobocia wśród młodzieży od kilku lat jest priorytetem polityki młodzieżowej UE. Fakty mówią same za siebie. Według najnowszych statystyk bezrobocie wśród młodzieży w całej Unii wynosi 5,5 mln osób poniżej 25. roku życia, czyli 20%, i jest średnio dwa razy większe niż w innych grupach wiekowych. Podjęcia działań domaga się też sama młodzież, która od kilku lat w badaniach, konsultacjach i w czasie konferencji poświęconych polityce młodzieżowej UE wśród najważniejszych problemów młodzieży na pierwszym miejscu wymienia bezrobocie. Pojawiły się już pierwsze unijne inicjatywy, które problem ten mają rozwiązać – „Twoja pierwsza praca z Euresem” (Your First Eures Job), Pakiet na rzecz zatrudnienia młodzieży (Youth Employment Package) i projekt „Gwarancje dla Młodzieży” (Youth Guarantee). Kolejną ma być nowy unijny program edukacyjny.
Komisja Europejska proponuje jeden duży program
Choć przesłanki, którymi kierowali się jego twórcy były od początku znane i oczywiste, przedstawiona przez Komisję pierwsza koncepcja programu była sporym zaskoczeniem. Największym było to, że… program miał być tylko jeden. Education Europe – pod taką nazwą początkowo funkcjonował – miał zastąpić wszystkie dotychczasowe programy edukacyjne i młodzieżowe realizowane w latach 2007-2013, w tym dwa największe: „Uczenie się przez całe życie” (Lifelong Learning Programme) i „Młodzież w Działaniu” (Youth in Action Programme).
Największe kontrowersje wiązały się z likwidacją wspierającego działania z zakresu edukacji pozaformalnej programu „Młodzież w Działaniu”. Korzystają z niego przede wszystkim organizacje pozarządowe oraz – co jest ewenementem wśród unijnych programów – nieformalne grupy młodzieży. Przeciwko likwidacji „MwD” jako osobnego programu, zaprotestowało wielu polityków, ekspertów, pracowników instytucji publicznych i organizacji pozarządowych. Odmienne od Komisji zdanie miało też wiele państw członkowskich, w tym Polska. Propozycja Komisji nie przekonała też innych unijnych instytucji – Parlament Europejski wezwał Komisję do utrzymania odrębności „Młodzieży w Działaniu” po 2013 r.
Komisarz Vassiliou: na nowym programie nikt nie straci
Zwolennicy utrzymania niezależności „MwD” powoływali się na wyniki konsultacji i ewaluacji programu, z których wynikało, że spełnia on swoje cele – uczestnicy projektów finansowanych przez program zwiększają swoją wiedzę i umiejętności: uczą się zarządzania, języków obcych, działalności społecznej, a dzięki temu lepiej odnajdują się na rynku pracy. Wyrażali też obawy, że w nowym programie edukacja pozaformalna zostanie zmarginalizowana oraz że zatracona zostanie – nie zawsze rozumiana i doceniana – specyfika projektów wspieranych przez „MwD”.
Powyższe obawy starała się rozwiać Komisarz ds. Edukacji i Kultury Androulla Vassiliou. Zapewniała, że edukacja pozaformalna na nowym programie nie straci, a program będzie bardziej efektywny, tańszy w obsłudze, łatwiejszy w zarządzaniu i przyjaźniejszy dla beneficjentów. Broniła nowej nazwy programu i podkreślała, że dzięki zwiększonemu budżetowi skorzysta z niego dwa razy więcej beneficjentów niż w latach 2007-2013. Zaproponowany budżet faktycznie robił wrażenie – miał wynieść ponad 15 mld euro, czyli (według wyliczeń Komisji) – o 70% więcej niż budżet wszystkich unijnych programów edukacyjnych i młodzieżowych realizowanych w latach 2007-2013. W najnowszych propozycjach budżet programu jest jeszcze większy – ma wynieść 19 mld euro.
Tożsamość edukacji pozaformalnej
Jednocześnie działania na poziomie międzynarodowym prowadziły Narodowe Agencje „MwD”, Rada UE do spraw Edukacji, Młodzieży, Kultury i Sportu oraz Komisja ds. Edukacji i Kultury Parlamentu Europejskiego – główni orędownicy zagwarantowania odrębnej tożsamości i niezależności finansowej komponentu młodzieżowego w nowym programie. Wszystko wskazuje na to, że ten wsparty głosem młodzieży lobbing okazał się skuteczny. W nowym programie ma zostać wydzielony odrębny rozdział i budżet dla młodzieży, z którego mają być finansowane działania z zakresu edukacji pozaformalnej, takie jak wymiany czy wolontariat młodzieży. Za takim rozwiązaniem opowiedziała się na ostatnim, listopadowym posiedzeniu Rada UE.
Współpraca ze Wschodem – tak; inicjatywy młodzieżowe – nie?
Sport to najważniejsza nowość w programie. Po raz pierwszy w historii finansowanie UE obejmie inicjatywy o charakterze czysto sportowym, a także projekty zwalczające doping, przemoc, dyskryminację i nietolerancję w sporcie. Wnioski na projekty sportowe będą rozpatrywane na poziomie europejskim, a środki stanowić będą 1-2% całego budżetu programu.
Pod znakiem zapytania stoi natomiast przyszłość inicjatyw młodzieżowych, obecnie finansowanych w ramach akcji 1.2 „MwD”. O jej likwidacji – ze względu na brak wymiaru europejskiego – mówi się od wielu lat i jeszcze kilka miesięcy temu jej los wydawał się być przesądzony, ostateczna decyzja ciągle jednak nie zapadła. Być może więc w strukturze nowego programu znajdą się inicjatywy młodzieżowe o międzynarodowym charakterze.
Jakie jeszcze nowości czekają beneficjentów nowego programu? Zdecydowanie szersze możliwości współpracy ze Wschodem. Środki na współpracę z krajami Partnerstwa Wschodniego (Azerbejdżan, Armenia, Białoruś, Gruzja, Mołdowa, Ukraina) Komisja przyznała jeszcze w obecnej perspektywie finansowej. W latach 2012-2013 budżet „MwD” w ramach tzw. „Okna Partnerstwa Wschodniego programu „Młodzież w działaniu” (Eastern Partnership Youth Window) wzbogacił się o 29 mln euro. Po roku 2014 środki te powinny być jeszcze większe – nowy program ma być bowiem otwarty na kooperację z krajami trzecimi, a znaczna część jego budżetu – ponad 1 mld euro – pochodzić będzie z różnego rodzaju zewnętrznych programów współpracy.
***
Tekst powstał dzięki wsparciu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.
Źródło: Federacja Centrum Szpitalna