Nowa era ochrony zwierząt: Projekt „Stop łańcuchom” jako przełom w walce z bezdomnością i pseudohodowlami
Obecnie w Sejmie procedowanych jest około dziesięciu projektów ustaw dotyczących praw zwierząt. Jednym z nich jest projekt obywatelski „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”, który ma szansę zrewolucjonizować system ochrony zwierząt w Polsce. To inicjatywa poparta przez ponad pół miliona obywateli, która stawia sobie za cel wprowadzenie nowoczesnych, skutecznych i kompleksowych rozwiązań. Czy Polska jest gotowa na taką zmianę?
Projekt przygotowany we współpracy Fundacji Viva!, OTOZ Animals, Mondo Cane i Akcji Demokracja zakłada:
- zakaz trzymania psów na łańcuchach,
- obowiązkową kastrację i sterylizację zwierząt domowych,
- czipowanie jako standard identyfikacji zwierząt,
- zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami,
- doprecyzowanie katalogu czynów uznanych za znęcanie się,
- wprowadzenie regulacji dotyczących schronisk i ograniczenie pseudohodowli.
Dlaczego ten projekt jest potrzebny?
Jak wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK) opublikowanego w grudniu 2024 r., problem bezdomności zwierząt w Polsce narasta i wymaga pilnych działań systemowych. W naszym kraju żyje ponad 950 tys. bezdomnych psów i kotów – liczba ta stanowi aż 7% populacji zwierząt domowych. Schroniska są przepełnione, adopcje odbywają się zbyt wolno, a koszty związane z opieką nad bezdomnymi zwierzętami wciąż rosną.
W 2023 roku 14 skontrolowanych przez NIK gmin wydało na ten cel ponad 4 mln zł – to aż o 84,5% więcej niż cztery lata wcześniej. Większość tych środków przeznaczono na wyłapywanie i utrzymanie zwierząt w schroniskach, zamiast na działania prewencyjne. Obowiązujący system koncentruje się na „leczeniu skutków” zamiast na zwalczaniu przyczyn problemu.
Dobre schroniska to puste schroniska
Eksperci są zgodni: najlepszym sposobem na rozwiązanie problemu bezdomności jest zapobieganie. Tylko poprzez obowiązkowe czipowanie, sterylizację i kastrację można skutecznie ograniczyć niekontrolowane rozmnażanie zwierząt i tym samym zmniejszyć ich populację w schroniskach.
Jak podkreślają autorzy projektu, każde schronisko powinno realizować zabiegi sterylizacji i kastracji w sposób systematyczny. Niestety, według danych z 2023 roku, tylko połowa psów i kotów trafiających do takich placówek poddawana jest tym procedurom, co stanowi wzrost zaledwie o kilka punktów procentowych w ciągu czterech lat. Bez stanowczych działań i ustawowego obowiązku zmiana ta pozostanie niewystarczająca.
Inspiracje z Europy: przykład Holandii
Holandia, która niemal całkowicie wyeliminowała problem bezdomności zwierząt, jest dowodem na to, że takie działania mogą przynieść spektakularne efekty. Kluczem do sukcesu było równoczesne wprowadzenie trzech filarów: czipowania, obowiązkowej kastracji oraz szeroko zakrojonej edukacji właścicieli zwierząt. W Polsce te same instrumenty znajdują się w projekcie „Stop łańcuchom”. Jak pokazują doświadczenia krajów europejskich, inwestycja w edukację i prewencję przynosi nie tylko korzyści społeczne i humanitarne, ale również wymierne oszczędności finansowe dla gmin i obywateli, z których podatków są finansowane działania gminne.
Kontrowersje wokół projektu: co budzi wątpliwości?
Mimo, że projekt spotkał się z szerokim poparciem społecznym, pojawiły się również głosy krytyczne, szczególnie wobec obowiązkowej kastracji i sterylizacji. Przeciwnicy powołują się na wytyczne Światowego Stowarzyszenia Lekarzy Weterynarii Małych Zwierząt (WSAVA), które wskazują na konieczność indywidualnego podejścia do takich zabiegów.
Warto jednak podkreślić, że projekt „Stop łańcuchom” uwzględnia te rekomendacje – zabiegi będą przeprowadzane wyłącznie na zdrowych zwierzętach, a lekarze weterynarii będą podejmować decyzje indywidualnie w kontekście każdego zwierzęcia. Dodatkowo, przepisy nie dotyczą kastracji pediatrycznej, lecz wyłącznie zwierząt, które osiągnęły dojrzałość płciową.
Od kilku tygodniu obserwujemy wzrost uwag krytycznych względem projektu ustawy, zwłaszcza w kontekście punktu o obowiązku kastracji i sterylizacji. Przypomnijmy, że te kraje Unii Europejskiej, w których bezdomność ma najniższe wskaźniki, od lat stosują model prewencyjny – kastrację, chipowanie i edukację społeczeństwa – mówi Anna Zielińska, wiceprezes Fundacji Viva!.
Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości czy potrzebujemy tego typu rozwiązań, powinien odwiedzić dowolne schronisko dla zwierząt i zobaczyć na własne oczy, jak wielka jest skala problemu. Pamiętajmy też, że bezdomności jest złożonym problemem – wskazuje nie tylko na brak odpowiedniej edukacji, empatii i wiedzy, ale również nieodpowiednie zarządzanie pieniędzmi publicznymi – dodaje.
Dlaczego prewencja jest kluczowa?
Każdy rok zwłoki w wprowadzeniu zmian to kolejne miliony złotych wydane na nieskuteczne rozwiązania i tysiące cierpiących zwierząt. Obowiązkowe czipowanie zwiększa odpowiedzialność właścicieli, ułatwia identyfikację zwierząt i umożliwia ich szybki powrót do domów. Kastracja i sterylizacja pozwalają z kolei ograniczyć niekontrolowany rozród, co jest szczególnie istotne na wsiach, gdzie problem ten jest najbardziej widoczny.
Projekt „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt” to nie tylko wyraz troski o dobrostan zwierząt, ale również logiczna odpowiedź na problemy ekonomiczne i społeczne. Polska ma szansę dołączyć do grona państw, które skutecznie rozwiązują problem bezdomności zwierząt.
Przyjęcie tej ustawy to krok w kierunku nowoczesnych standardów ochrony zwierząt, które przyniosą korzyści całemu społeczeństwu. To odpowiedzialne, humanitarne i racjonalne podejście, które wyznaczy nową jakość w ochronie praw zwierząt w Polsce. Czy politycy wykorzystają tę historyczną szansę? Czas pokaże.
Źródło: Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt - Viva