Na świecie jest tylko kilku niewidomych narciarzy. Zjazd z prędkością 60 km/h, gdy nie wiesz, czy nie skręcasz do przepaści, jest tylko dla prawdziwych gigantów. Poznajcie Pawła Nowickiego z Lasek.
– Większość osób myśli, że biegam z trenerem, który daje mi tylko uwagi, jak mam biegać. Nawet nie poznają, że jestem niewidomy. A ja nie widzę od urodzenia – mówi Paweł Nowicki, 19-letni Mistrz Polski w para biegach narciarskich.
Nieliczni giganci
Na świecie jest tylko dziewięciu aktywnych niewidomych narciarzy. Dlaczego tak mało? Spróbuj zamknąć oczy i utrzymać równowagę na jednej nodze. Przychodzi ci to z trudem? Wyobraź sobie zjazd na nartach z prędkością 60 km/h, nie wiesz, czy gdzieś obok nie ma przepaści, podążasz tylko za głosem przewodnika, ufasz, że w porę ostrzeże cię o niebezpieczeństwie.
Przewodnik jedzie pierwszy. Na plecach ma głośnik, a przy ustach mikrofon. Wydaje krótkie komendy: „Hop, Hop” – by trzymać równe tempo, „Jazda, jazda” – by przyśpieszyć, „W lewo, w prawo” – by zasygnalizować skręty. Resztę Paweł musi wyczuć sam.
Paweł Nowicki jest uczniem Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych w Laskach, trenuje narciarstwo biegowe. Jego przewodnikiem jest Jan Kobryń. W Laskach Paweł odkrył pasję do sportu, dzięki wychowawcom i trenerom może regularnie ćwiczyć i zdobywać cele.
W Ośrodku uczy się ponad 200 uczniów z dysfunkcją wzroku. Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi Stowarzyszenie prowadzi szkoły, internaty, zajęcia rehabilitacyjne i rewalidacyjne. W Ośrodku uczniowie uczą się samodzielności i rozwijają pasję – które często okazują się kluczem do szczęśliwego życia.