Według pierwszych relacji prasowych, bar w Żorach cieszy się niezwykłym powodzeniem: „Lokal cieszy się taką popularnością, że po tygodniu trzeba go było zamknąć. Na szczęście tylko na chwilę” – czytamy w tekście Jacka Madeja w katowickim dodatku „Gazety Wyborczej”. W rekordowe popołudnie wydano ponad 280 drugich dań. Następnie trzeba było dostawić więcej stolików, by możliwe było obsłużenie wszystkich chętnych klientów.
Żorski bar mleczny pokazuje, jak dobrze pomyślane przedsiębiorstwo społeczne może służyć nie tylko osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym i zawodowym, ale również lokalnej społeczności - dostarczając jej pełnowartościowych, tanich i odpowiedzialnych społecznie usług.
Źródło: gazeta.pl