Przypomnijmy po raz kolejny, że historia problemów darowiznami kościelnymi sięga połowy lat 90. ubiegłego wieku. Problem ten towarzyszy również projektowi KOMPAS od początku jego istnienia. To jedno z najdziwniejszych zjawisk w otoczeniu prawnym sektora pozarządowego.
W ustawie o PIT znalazły się jednak przepisy,
które niczego nie uszczelniły a jedynie skomplikowały
dotychczasowych mechanizm przekazywania darowizn kościelnych.
Przykładowo, zanim zmiany weszły w życie przepis art. 55 ust. 7
ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła
Katolickiego w RP umożliwiał odliczanie takich darowizn bez limitu,
a jedynym warunkiem odpisania później tej kwoty od podstawy
opodatkowania w całości było przedstawienie przez obdarowanego
pokwitowania odbioru darowizny oraz sprawozdania o rozdysponowaniu
przekazanych środków. Darczyńca dołączał te dokumenty do swojego
sprawozdania rocznego i sprawę można było teoretycznie uznać za
zamkniętą.
Według zmienionych w 2006 r. przepisów ustawy o
PIT darczyńcy przekazujący środki organizacjom kościelnym mieli
podlegać tym samym zasadom, które dotyczą innych typów darowizn.
Zostali więc zobowiązani między innymi do wskazywania w zeznaniu
rocznym szczegółowych informacji – przekazanych kwot darowizny,
kwot dokonanego odliczenia oraz danych pozwalających na
identyfikację obdarowanego. Wprowadzono również obowiązek
przekazywania darowizn wyłącznie na konto.
Dziennikarze, eksperci i urzędnicy już wówczas
ostrzegali, że zmiany wprowadzone tym sposobem na nic się nie
zdadzą, ponieważ powinny one zostać wprowadzone nie do ustawy o
PIT, ale do tak zwanych ustaw kościelnych. To ustawy kościelne
zawierają przepisy szczegółowe w stosunku do ustaw podatkowych, a
nie na odwrót. Zgodnie z ogólnym zasadami stosowania prawa, to
przepisy szczególne mają pierwszeństwo przed przepisami
ogólnymi.
Przez wiele lat z powodu niespójności między
przepisami podatkowymi a tymi, które regulują stosunek państwa do
kościołów sądy administracyjne co i raz kwestionowały możliwość
odliczania przez podatników całości darowizn w całości od podstawy
opodatkowania. Problem ten zamknął w końcu Naczelny Sąd
Administracyjny uchwałą z marca 2005 r. Odtąd nareszcie stało się
jasne, że podatnikom przysługuje odliczenie w całości. Nie był to
jednak koniec kłopotów, ponieważ wówczas resort finansów nagle
uznał, że musi zwiększyć kontrolę na tym mechanizmem i rozpoczął
pracę nad zaostrzeniem przepisów. Efektem tych prac są wyżej
wspomniane zmiany w ustawie o PIT, jak również większa aktywność
urzędów skarbowych, które najwyraźniej otrzymały instrukcje, aby
dokładniej kontrolować darowizny kościelne. To dało początek
kolejnym problemom.
Dziś bowiem, po raz kolejny eksperci podatkowi
podkreślają, że wprowadzone zmiany tworzą niebezpieczną lukę w
prawie. Na łamach Gazety Prawnej znawcy prawa podatkowego twierdzą,
że dobroczyńcy organizacji kościelnych nie tylko nie muszą
dokumentować, opisywać i przekazywać przelewem darowizn, ale także
nie muszą stosować się do wymogów dotyczących szczegółowych
sprawozdań z wykorzystania darowizn, które na fali zaostrzania
prawa forsują organy podatkowe. Eksperci radzą również, że w
przypadku kontrowersji obywatele mogą dochodzić swoich racji przed
Trybunałem Konstytucyjnym skarżąc wspomniane przepisy ustawy o PIT
za niezgodność z Konstytucją RP. Z korzystaniem z darowizn
kościelnych wiąże się jeszcze jeden kłopot, który będzie
nieustannie powracał dopóki w końcu nie stworzy się klarownych
regulacji w tej kwestii.
W maju 2006 r. donosiliśmy (również za Gazetą
Prawną) o sprawie oddalenia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w
Bydgoszczy skargi podatnika, który odliczył od dochodu darowiznę
kościelną, ale nie przedstawił sprawozdania takiego, jakiego życzył
sobie urząd skarbowy, co w konsekwencji pozbawiło go prawa do ulgi.
W ostatnich tygodniach pojawił się natomiast wyrok NSA, który
rozpatrywał skargę kasacyjną podatnika, wobec którego najpierw
organ skarbowy, potem instancja odwoławcza, aż w końcu Wojewódzki
Sąd Administracyjny w Szczecinie orzekł, że przekazując darowiznę
na rzecz kościelnej osoby prawnej był uprawniony jedynie do 10%
odliczenia. Podatnik ów był przedsiębiorcą prowadzącym jednoosobową
działalność gospodarczą i rozliczał się według przepisów ustawy o
podatku dochodowym od osób fizycznych, które obowiązywały jeszcze w
1999 r. Widać stąd jak długo może trwać postępowanie związane z tym
zagadnieniem i nawet jeszcze dziś problem odliczania darowizn
kościelnych budzi wątpliwości organów podatkowych i wojewódzkich
sądów administracyjnych. Ostatecznie sprawa wspomniana wyżej
trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zgodnie z
własną uchwałą z marca 2005 r. (sygn. FPS 5/04) orzekł niedawno, iż
podatnik ten miał jednak prawo odliczyć darowiznę w całości.
Czy jednak wyrok ten rozwiąże ostatecznie
problemy dotyczące darowizn kościelnych? Prawdopodobnie nie, tym
bardziej, że w sprawie tej ujawnił się po raz kolejny kłopot,
związany z treścią jaką powinny zawierać sprawozdania z
wykorzystania darowizn. Ich kształtu nie definiują żadne przepisy.
Organy podatkowe próbują, więc kwestionować zasadność odpisów
dowodząc, że sprawozdania są sporządzone nieprawidłowo. Tak stało
się również w tej sprawie, chociaż przed rokiem NSA wypowiadał się
na ten temat. W uchwale z 23 marca 2006 r. (sygn. II FSK 1405/05)
stwierdził, że "(…) sprawozdanie o przeznaczeniu darowizny jest
dokumentem prywatnym, który nie jest objęty domniemaniem
prawdziwości przedstawionych w nim oświadczeń. Dlatego też
informacje z niego wynikające powinny być na tyle dokładne,
konkretne i sprawdzalne, aby na ich podstawie można było
zweryfikować, ustalić i ocenić, że w rzeczywistości sprawozdaje on
przeznaczenie darowizny na kościelną działalność
charytatywno-opiekuńczą. (…)". W omawianej sprawie, w wyroku
stwierdzono natomiast, że sądy mogą jednak „[…] poszukiwać innych
sposobów zdefiniowania obowiązków kościelnej osoby prawnej odnośnie
do dokumentowania wydatkowania środków pochodzących z dochodu
zwolnionego od podatku dochodowego”. Należy więc spodziewać się, że
również ten problem będzie wracał w przyszłości do póki nie
doprecyzuje się przepisów w tej kwestii.
Podobnie jednak jak w przypadku limitów
odliczenia nie istnieje żadna inne metoda, aby doprecyzować kwestię
sprawozdań, jak tylko zmienić ustawy kościelne. Można też postawić
sprawę jeszcze inaczej. Najlepszym wyjściem z tego chaosu byłoby
ujednolicenie przepisów dotyczących wszelkich darowizn,
wprowadzenie takich samych limitów i wymogów sprawozdawczych.
Dlaczego kościelne osoby prawne, które niebawem mają zostać
zdefiniowane jako organizacje pozarządowe, mają podlegać regułom
pozyskiwania środków innym niż te, które dotyczą innych
organizacji. Jednak taka zmiana jest niemożliwa, ponieważ
wymagałaby nowelizacji ustaw kościelnych. Tymczasem kolejne rządy
nie palą się, aby rozmawiać z kościołami w tej sprawie. Pozostaje
więc czekać na kolejne doniesienia o budzących kontrowersje
wyrokach sądowych, postępowaniach administracyjnych i nadużyciach
związanych z wykorzystywaniem darowizn kościelnych.