NIECIKOWSKA: Zaczęło się upolitycznianie projektu ustawy o stowarzyszeniach
W Internecie pojawiła się opinia czołowej posłanki PiS na temat projektu zmian w Prawie o stowarzyszeniach, przygotowanego przez Prezydenta RP we współpracy ze stroną społeczną. Głos ten świadczy o nieznajomości obecnych przepisów i praktyki w tym zakresie. Jest też niestety znakiem, że w kampanii wyborczej, która już trwa, politycy sięgną do tematów, które do tej pory szczęśliwie dla III sektora omijali szerokim łukiem.
Posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz, alarmuje, że projekt zmian w ustawie Prawo o stowarzyszeniach jest zamachem i ograniczeniem konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich. Według niej to „projekt radykalnej zmiany charakteru prawno-ustrojowego stowarzyszenia, zmiany tradycyjnej konstrukcji prawnej tej organizacji społecznej”. Ten głos przeczytany ze zrozumieniem przez osobę obserwującą od środka rozwój sektora pozarządowego od kilkunastu lat przyprawia o palpitację serca. Dlaczego? Z co najmniej dwóch powodów.
Teza pierwsza artykułu: stowarzyszenie z opłacanymi pracownikami to nie stowarzyszenie
Obowiązująca ustawa Prawo o stowarzyszeniach, funkcjonując od dwudziestu pięciu lat, nie zabrania zatrudniania pracowników do zadań, które pozwalają realizować cele statutowe stowarzyszenia. Potwierdza to praktyka – z badań Stowarzyszenia Klon/Jawor (2012) wynika, że 17% stowarzyszeń zatrudnia pracowników na umowę o pracę. Jednocześnie 46% stowarzyszeń w żaden sposób nie płaci za pracę na ich rzecz. Tak wygląda rzeczywistość – już teraz są w niej stowarzyszenia z pracownikami, którzy swoją opłacaną pracą przyczyniają się do realizowania celów statutowych stowarzyszenia. W ten sposób tworzą też PKB – to powinno do polityków przemawiać.
I jeszcze druga porcja liczb, żeby dopełnić rzeczywisty, a nie wymyślony obraz stowarzyszeń istniejących w Polsce. Według wspomnianych badań Stowarzyszenia Klon/Jawor 13% stowarzyszeń prowadzi działalność odpłatną pożytku publicznego, a 16% działalność gospodarczą. Jak te liczby mają się do obaw o lansowanie w projekcie zmian w ustawie „zarobkowego charakteru stowarzyszeń”? Ich niezarobkowość należy zachować, ale stowarzyszenie pozyskujące pieniądze na swoją działalność w ten sposób nie jest gorszym stowarzyszeniem. Ustawa Prawo o stowarzyszeniach oraz ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie im na to zezwalają, oczywiście pod pewnymi, dość rygorystycznymi, warunkami, innymi niż dla firm. Przypomnijmy, że tymi ograniczeniami są: brak zysku (w działalności odpłatnej) lub pomocniczy charakter działań przynoszących zysk i przeznaczanie go na cele statutowe (w gospodarczej). Czy jeśli tego im zabronić i oprzeć działalność jedynie na ofiarności publicznej, to czy będzie to jedynie słuszny sposób realizacji wolności obywatelskich? Wolności opartych jedynie na tym, co ktoś wrzuci do puszki i co uda się zrobić wolontariuszom? Czy może na uwieszeniu się na klamce administracji publicznej i całkowitemu uzależnieniu się od dotacji?
Teza druga artykułu: projekt ogranicza wolność zrzeszania
Mity w ustach polityka
To dobrze, że politycy dyskutują nad projektem zmian w ustawie Prawo o stowarzyszeniach jeszcze przed jego pierwszym czytaniem w Sejmie (dla przypomnienia – odbędzie się ono na najbliższym posiedzeniu Sejmu, według planu w dniu 13 stycznia 2015 r.). To źle jednak, że głos jest tak odrealniony i powiela mity, takie jak na przykład zakaz zatrudniania w stowarzyszeniu. Choć do projektu, który trafił do Sejmu, można zgłosić zastrzeżenia, to nie są to te, które pojawiają się we wspomnianym artykule. Te, które w nim padają, nie wnoszą do dyskusji o zmianach niczego merytorycznego, a jedynie powodują zamieszanie pojęciowe.
Zmiany w ustawie Prawo o stowarzyszeniach są potrzebne. Obywatele i obywatelki chcą się zrzeszać, a obecne przepisy stworzone na miarę potrzeb społeczeństwa sprzed dwudziestu pięciu lat, często uwierają. Argument o obalaniu przez ten projekt „dotychczasowej prawnej konstrukcji stowarzyszenia jako organizacji społecznej” jest oderwany od rzeczywistości. Być może czas zacząć myśleć o stowarzyszeniach inaczej, nowocześniej, trochę w nowym duchu. Wskazują na to przytoczone fakty z badań, pokazujące, jakie stowarzyszenia są, a nie mity z ich wyobrażeniem.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)inf. własna (ngo.pl)