„Nie wyrażam zgody”, czyli jak prezydent Przemyśla zakazał spotkania z Ukraińcami
Prezydent Przemyśla zakazał mojego performensu. Czarna seria trwa. Lublin, Rzeszów, Przemyśl… Tak się teraz robi politykę lokalną – przegrana w sądzie, dawniej hańbiąca i nokautująca urzędnika, dziś jest formą dialogu z własnymi wyborcami.
W końcu to dla owych wyborców te zakazy. Ukłon i zapewnienie – nie, nie trzymamy z „lewactwem”. A że złe sądy uchylają decyzje… cóż, zmieniajmy sądy! Nie wiem, kto zaczął, wiem, że świetnie ten dialog ze „swoimi” przeprowadził prezydent miasta, w którym mieszkam. I wygrał wybory. Teraz swych sił próbuje prezydent Rzeszowa. W ślad za nimi nieporadnie drepcze prezydent Przemyśla – ten już nawet nie sili się na argumenty i wykazanie podstawy prawnej. W końcu kim jestem, aby musiał się tłumaczyć.
To królowie na włościach, nie żadni samorządowcy. Panowie szlachta. Światły samorząd gotowy do dialogu ze społeczeństwem obywatelskim. Tyle zostaje z deklaracji.
Przestrzeń nie dla mniejszości
Przestrzeń publiczna nie jest dziś dla wszystkich – nie jest dla mniejszości. Bo kiedy tylko próbują z niej skorzystać, wyjść z ciemnej dziury, w którą zagnała ich rządowa narracja, natychmiast są z tej przestrzeni wyganiani. Trudno o bardziej jaskrawy przykład wykluczenia.
Podczas Forum Praktyków Partycypacji, które skończyło się przedwczoraj, Kuba Wygnański mówił, że dziś – zamiast przeznaczać wielkie środki na budowę infrastruktury – trzeba budować narzędzia, także te fizyczne, do pomocy w dialogu, aby się ludzie nie pozabijali w tej nienawiści.
Mówił o stole. Ja taki stół chciałam postawić w Przemyślu na rynku. Stół do rozmowy. Miał przy nim usiąść Piotr Tyma, bo miał to być stół do rozmowy z Ukraińcami. Na razie stołu nie ma. Na razie idziemy do sądu.
Bo Prezydent Bakun musi mieć papier, że to nie jego wina, a ja, że w Polsce wciąż obowiązują prawa człowieka.
Kilka faktów:
- 22 maja na skrzynkę Kancelarii Prezydenta Miasta Przemyśl oraz Biura Zarządzania Kryzysowego wysłałam zgłoszenie performensu, pisząc, że jest to akcja artystyczna, dwuosobowa, że będzie stół i dwa krzesła i dwie godziny na rozmowę.
- 11 czerwca otrzymałam z Kancelarii pismo, w którym Prezydent Miasta pisze:
„NIE WYRAŻAM ZGODY
na przedmiotowe wydarzenie. Powodem odmowy jest szereg imprez związanych z organizowanymi Dniami Zamku Kazimierzowskiego w terminie od 21 do 23 czerwca br. wynikających z przyjętego kalendarza imprez i wydarzeń kulturalnych na rok bieżący. Mając na wglądzie powyższe organizowany przez Panią performance we wskazanym czasie, dniu i miejscu jest nie możliwy”.
Anna Dąbrowska – aktywistka na rzecz praw człowieka, animatorka społeczna, prezeska lubelskiego Stowarzyszenia Homo Faber, na Wydziale Politologii UMCS pisze doktorat o ukraińskiej migracji po 1989 roku.
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.