Rządowy projekt rozporządzenia w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko to furtka prawna m.in. do wycinki lasów, dewastacji rzek i terenów podmokłych pod gigantyczne, komercyjne inwestycje. Przyjęcie przez Radę Ministrów projektu zagrozi bezpieczeństwu najcenniejszych przyrodniczo obszarów w Polsce. Obywatele wobec biznesu będą bezsilni.
9 kwietnia 2019 r. na rządowych stronach opublikowano projekt rozporządzenia w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, który już wkrótce może wejść w życie. Rozporządzenie ma zmienić obecnie obowiązujące przepisy z 2010 roku [1], które szczegółowo określają, jakie przedsięwzięcia oddziałują na środowisko i w związku z tym, jeszcze przed ich realizacją, powinny być poddane „ocenie oddziaływania na środowisko” (OOŚ). Procedura ta ma na celu sprawdzenie ewentualnych skutków ich realizacji. Na tej liście są m.in. elektrownie, składowiska odpadów, różnego rodzaju instalacje wytwarzające energię czy służące do obróbki metali, ale też lotniska, linie kolejowe, autostrady czy wyciągi narciarskie.
Zgodnie z obecnym prawem przewidziane są też kryteria i progi (np. obszarowe), poniżej których te przedsięwzięcia nie muszą być poddawane procedurze, bo wg. ustawodawcy ich realizacja nie wpłynie znacząco na środowisko. Nowe przepisy zwiększają wielkość obszarów przeznaczonych pod inwestycje, których nie trzeba będzie oceniać pod kątem ich oddziaływania, co oznacza, że wiele inwestycji będzie poza społeczną kontrolą.
Zagrożone są nawet obszary Natura 2000 i Parki Narodowe
Przykładem inwestycji, które będą mogły być prowadzone “ponad głowami mieszkańców” będą między innymi kompleksy narciarskie. Według nowych regulacji obszary związane z budową kolei linowych lub tras zjazdowych nie będą podlegać ocenie środowiskowej o ile ich powierzchnia nie przekroczy 5 ha lub 2,5 ha, w przypadku, gdy planowana inwestycja powstaje w odległości mniejszej niż 500 m od istniejących już obszarów narciarskich.
– W praktyce oznacza to, że inwestorzy będą mogli swobodnie dokonać wycinki terenów leśnych o powierzchni nawet 50 tys. metrów kwadratowych – to mniej więcej tyle, co 7 boisk piłkarskich – mówi Tomasz Pezold Knežević z Fundacji WWF Polska. – Projekt rozporządzenia ułatwia też konstruowanie nowych budowli hydrotechnicznych czy meliorację obszarów podmokłych, bez konsultacji ze społeczeństwem – dodaje Pezold Knežević.
Jeżeli organ wydający pozwolenie na budowę stwierdzi, że dana inwestycja nie będzie mieć znaczącego wpływu na obszar Natura 2000 lub Park Narodowy i tym samym nie skieruje sprawy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ), to nie będzie możliwości zakwestionowania takiej budowy.
– Dzięki takiej furtce prawnej będą mogły powstawać kolejne niechlubne inwestycje jak np. ostatnio owiany złą sławą tzw. zamek w Puszczy Noteckiej – ostrzega Pezold Knežević. I dodaje: – Wielokrotnie, właśnie dzięki prawidłowej Ocenie Oddziaływania na Środowisko, udawało się obywatelom zatrzymać szkodliwe dla przyrody oraz jakości ich życia działania, na czele z szkodliwymi działaniami w Puszczy Białowieskiej czy dewastacją polskich rzek. Stracimy ważny oręż w walce o przyrodę.
Prawo wbrew obywatelom
Odebranie obywatelom możliwości zatrzymania szkodliwych dla przyrody decyzji władz jest naruszeniem konstytucyjnego prawa obywateli do informacji o stanie i ochronie środowiska, a także zobowiązania państwa do prowadzenia polityki zapewniającej bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom [2]. Jak wynika z badań Kantar Millward Brown [3], 80 proc. Polek i Polaków jest przekonana, że Konstytucja zobowiązuje władze do ochrony środowiska, tyle samo z nas chce też zakładania nowych rezerwatów, parków narodowych i krajobrazowych.
– Jako organizacja chroniąca polską przyrodę czujemy się zobowiązani bić na alarm – Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka prasowa WWF Polska. – Zysk inwestorów nie może być przedkładany ponad dobro obywateli. Dbałość o środowisko Ojczyzny to jeden z przejawów patriotyzmu. Polacy to Ekopatrioci. Nowe przepisy mogą odebrać organizacjom pozarządowym prawo sprzeciwu, a Polakom prawo do decydowania o własnej okolicy – podsumowuje Karpa-Świderek.
12 kwietnia 2019 r. Fundacja WWF Polska w trybie konsultacji publicznych przesłała do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska swoje uwagi do projektu nowego rozporządzenia, które jest obecnie na etapie opiniowania. Po przyjeciu przez Radę Ministrów zacznie ono obowiązywać po upływie 14 dni od ogłoszenia.
[1] t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 71
[2] Art. 74 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
[3] Badania zostały przeprowadzone za pomocą komputerowo wspomaganych wywiadów telefonicznych (CATI) w ramach sondażu telefonicznego CATIBUS (13-23.09.2018) oraz KARTEZJUSZ (20-21.02.2019). Oba badania zrealizowano na ogólnopolskich próbach, reprezentatywnej dla populacji dorosłych Polaków. Próby o liczebności 1000 osób zostały dobrane zgodnie ze strukturą populacji Polski, z uwzględnieniem rozkładu płci, wieku, wykształcenia oraz regionu i klasy wielkości miejscowości zamieszkania badanych. Maksymalny błąd pomiaru dla całej próby to +/- 3,2%.
Źródło: Fundacja WWF Polska