Jak się uchronić przed nierzetelnymi organizatorami szkoleń? Gdzie można się poskarżyć na źle poprowadzone szkolenie? Pytania takie nurtują zapewne niejednego przedstawiciela organizacji pozarządowych. Często przecież korzystamy z różnego rodzaju szkoleń, warsztatów, treningów. Trenerzy radzą: pytać.
Małgorzta Czarnecka ze Stowarzysznie Trenerów Oragnizacji Pozarządowych STOP uważa, że przede wszystkim należy zebrać jak najwięcej informacji o organizatorze, np. zajrzeć na jego stronę internetową, popytać znajomych, dotrzeć do wcześniejszych klientów. A ponieważ nie zawsze organizator szkolenia jest potem jego wykonawcą – warto sprawdzić, jaka firma czy organizacja jest odpowiedzialna za merytoryczną zawartość szkolenia oraz kto w końcu poprowadzi takie szkolenie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nawet wprost zapytać o kompetencje trenera.
Warto także dowiedzieć się, jakimi metodami będzie prowadzone szkolenie i uzgodnić, co dane sformułowanie może oznaczać. Jeśli organizator mówi, że będzie np. “prezentacja”, “demonstracja” lub “symulacja” zapytajmy, co to właściwie jest. Jeśli odpowiedź jest ogólnikowa, poprośmy o program szkolenia.
- Naczelna zasada: pytać! - zgadza się Joanna Żepielska z Polskiej Akcji Humanitarnej, uczestniczka i organizatorka wielu szkoleń. - Zawsze zadzwonić do organizatorów i pytać o program szkolenia, kto je prowadzi, o doświadczenie zawodowe prowadzących. Jeżeli organizator na pytanie o program odpowiada, że nie może podać, bo to tajemnica zawodowa, to jest to mocno podejrzane. I może lepiej dać sobie z tym spokój.
W praktyce może się okazać, że program szkolenia uległ pewnym zmianom. Dobry trener będzie się bowiem starał dopasować program do wymogów uczestników szkolenia.
- Gdy już jest grupa, dobrze jest rozesłać do jej członków ankietę z zapytaniem, jakie są ich oczekiwania związane ze szkoleniem – mówi Małgorzta Czarnecka. - Na tej podstawie można do pewnego stopnia zmodyfikować planowany program, dostosować go do oczekiwań i potrzeb uczestników.
Podanie programu szkolenia jest ważne także dla Dariusza Grzemnego ze Stowarzyszenia dla Dzieci i Młodzieży “Szansa” z Głogowa – trenera, który swoją wiedzę zdobywał między innymi w Radzie Europy.
- Na zachodzie jest to standard – mówi. - Podobnie jak przedstawianie chociaż krótkiego cv osób prowadzących szkolenie.
Gdy dostaniemy taką informację, dobrze jest zwrócić uwagę na skład zespołu szkolącego. Ciekawszego i bardziej różnorodnego szkolenia można się spodziewać, gdy poprowadzą je osoby reprezentujące różne środowiska, organizacje, instytucje.
Troska o dobro uczestników powinna przyświecać organizatorom od samego początku, tj. od rozesłania ogłoszeń o planowanym szkoleniu.
- Dla mnie najważniejsze jest budowanie dobrych stosunków międzyludzkich z tymi, których zapraszam na szkolenie - zdradza Dariusz Grzemny.- Staram się utrzymywać z nimi stały kontakt, najczęściej przez pocztę elektroniczną. W ten sposób ludzie nabierają zaufania, poznajemy się. Gdy spotykamy sią na szkoleniu, nie jesteśmy już dla siebie anonimowymi osobami.
Jeśli organizator nie ma czasu na regularną korespondencję – powinien starać się jak najszybciej odpowiadać na pytania i listy nadsyłane przez przyszłych uczestników szkolenia. Kontakt będzie łatwiejszy, gdy zainteresowane osoby będą miały do dyspozycji przynajmniej dwa adresy, pod które mogą kierować swoje zapytania.
Cena szkolenia także odgrywa pewną rolę. Chociaż większość trenerów mówi, że bardzo wiele zależy od rodzaju szkolenia, Dariusz Grzemny radzi zainteresować się szczegółami.
- Gdy dwudniowe szkolenie kosztuje 700 zł i jest organizowane w jakimś pięknym pałacu pod Warszawą, to zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem większość tych pieniędzy nie pójdzie na pokrycie kosztów wynajmu tego miejsca. A przecież ważniejsza jest wiedza, którą zdobędziemy na szkoleniu.
Ważne jest także, czy uczestnicy dostaną jakieś materiały, które będą pomocne w ich późniejszej pracy, np. książki, pakiety edukacyjne, bibliografie itp. Na pewno cenna będzie informacja o certyfikatach lub innych rodzajach potwierdzenia ukończenia takiego szkolenia oraz o uprawnieniach, jakie z tego wynikają.
Wszystkie te istotne sprawy mogą przybrać formę bardziej formalną. Przed szkoleniem (zwłaszcza dłuższym – rozłożonym w czasie i kosztownym) warto zawrzeć z organizatorami umowę, w której zostanie dokładnie określony zakres tematyczny szkoleń, terminy; wysokość i zasady płatności (w tym ewentualne zniżki i kryteria ich przyznawania) oraz jakie usługi w ramach tej ceny otrzymamy. Na podstawie takiego dokumentu łatwiej jest dochodzić swoich praw, w razie jakichklowiek zastrzeżeń. Dokument taki może się okazać przydatny także w sądzie. Trenerzy przyznają jednak, że dochodzenie sprawiedliwości nie jest łatwe, bowiem baza szkoleniowców w Polsce jest duża i zróżnicowana. Są trenerzy w Polskim Towarzystwie Psychologicznym, edukatorzy w oświacie, szkoleniowcy, którzy pracują z bezrobotnymi, trenerzy NLP, osoby po dwuletnich studiach socjoterapeutycznych, trenerzy branżowi itp.
- Jedynymi mi znanymi instytucjami ogólnopolskimi, do których można kierować skargi na nierzetelnego trenera są PTP i STOP – mówi Małgorzata Czarnecka. - Oczywiście pod warunkiem, że trener jest członkiem którejś z tych organizacji. Do tej tej pory nie mieliśmy żadnych skarg na naszych trenerów. Pochwały? W STOP- ie wierzymy, że kompetentni trenerzy i profesjonalne szkolenia wpływają na podniesienie jakości pracy, rozwój organizacji i są ważnym narzędziem zmiany społecznej. Dobre i bardzo dobre szkolenia powinny być normą, więc nie o pochwały tu chodzi, a o efektywność i stopień usatysfakcjonowania uczestników. Jestem też jednak pewna, że większość członków STOP- u ma wiele podziękowań: imiennych i dla poszczególnych zespołów za przeprowadzone szkolenia.
Na brak pochwał na pewno nie narzeka Dariusz Grzemny, który we wrześniu zorganizował szkolenie “Eukacja o prawach człowieka a praca z młodzieżą”. Jego uczestnicy jeszcze długo po zakończeniu dziękowali na naszych stronach za perfekcyjne przygotowanie i wspominali wspaniałą atmosferę.
Źródło: inf. własna