Nie ma chyba takiego miesiąca w kalendarzu, w którym ktoś nie otrzymywałby „ważnej” i „prestiżowej” nagrody za swoje dokonania w dziedzinie szeroko pojmowanej kultury. Są nagrody ogólnopolskie (siłą rzeczy najbardziej prestiżowe), ale zdarzają się też i te nieco skromniejsze, regionalne, lokalne, kiedy indziej miejskie, by nie powiedzieć małomiasteczkowe. Otrzymują je muzycy, aktorzy, pisarze, malarze, rzeźbiarze czy tańcerze.
W każdej z wymienionych grup pewnie można by wskazać kolejne podziały, dalsze getta, które również posiadają swoje wyróżnienia.
We Wrocławiu także nagród nie brakuje, na całe szczęście, zamiast rozmieniać się na drobne, ich fundatorzy starają się stawiać na oryginalność. Tak zrobił portal G-punkt.pl, powołując do życia „Szczyty Kultury”.
- Nagród dla twórców jest bardzo wiele. W samej stolicy Dolnego Śląska można wyliczyć WARTO Gazety Wyborczej, Wrocławską Nagrodę Muzyczną i Wrocławską Nagrodę Teatralną, ogólnopolskich też jest wiele – mówi Maja Zabokrzycka, redaktor naczelna portalu G-punkt.pl. - Nie ma nigdzie nagrody dla animatorów. Tym czasem praca animatorów jest niedoceniana, wymaga sprawnych umiejętności organizatorskich, mozolnego pozyskiwania środków na to by twórczy mieli, gdzie i jak prezentować swoje umiejętności. To organizatorzy odpowiadają za całokształt artystyczny festiwali, dobór prezentowanych artystów, umiejętność dotarcia do szerokiego grona albo wąskiego, ale zainteresowanego danym tematem. Chodzi nam również o to by docenić wysiłek wkładany w edukację i propagowanie ambitnej i niezależnej kultury wśród młodych lub osób, które rzadko stykają się z kulturą wysoką.
„Szczyty Kultury” w tym roku zostaną rozdane po raz drugi, ale mimo krótkiego żywota, nagroda już ewoluowała, zwiększyła swój zasięg, uatrakcyjniła się także formuła wyłaniania laureatów. Jeszcze przed rokiem nominowano jedynie animatorów wrocławskich, teraz stworzono druga kategorię: Dolny Śląsk. Postawa niezwykle uczciwa, zważywszy, że dopiero w mniejszych miejscowościach, pozbawionych wielkich pieniędzy i sponsorów, gdzie ciężko przyciągnąć uwagę mediów, uprawianie kultury i jej propagowanie jest nie lada sztuką. O nagrodę ubiegać się będzie 17 animatorów z Wrocławia i 26 z Dolnego Śląska, w każdej z dwóch kategorii laureat może liczyć na statuetkę, wykonaną przez Grupę Wzorowo, oraz nagrodę pieniężną.
I teraz pojawia się kolejna innowacja. W pierwszym etapie wyłaniania zwycięzców, który potrwa jeszcze do 14 lutego, wziąć udział będzie mógł każdy. To internauci swoimi głosami wskażą piątkę nominowanych, którzy wejdą do wąskiego finału. Dopiero tam zwycięzców w obydwu kategoriach wybierze kapituła. Skąd pomysł na taki sposób wskazania zwycięzców?
- Wpisuje się to w szersze podejście G-punktu do wszczynania dyskusji na temat kultury – tłumaczy Maja Zabokrzycka. - G-punkt zawsze był i będzie czymś więcej niż portalem informacyjnym, zależy nam na publicystyce i krytycznym podejściu do kultury. Tym samych chcemy by to nasi czytelnicy mieli szansę na to by w tej dyskusji wziąć udział. Jednocześnie, taka właśnie formuła, pozwala zaprezentować często niszową działalność nominowanych szerszemu gronu osób. Poza tym demokracja i partycypacja społeczna rulez :). Skoro nie funkcjonuje na innych polach, dotyczących życia publicznego, niech zafunkcjonuje, chociaż w kulturze.
Zwycięzcę poznamy 23 lutego, na gali wręczenia nagród, która odbędzie się w Łokietka 5 – Infopunkcie Nadodrze, o godzinie 16:00. Zwieńczeniem konkursu będzie wieczorne After Party w przestrzeni muzycznej Puzzle w Kamienicy Artystycznej.
Oddawać głosy na swoich faworytów można na stronie portalu G-punkt.pl pod adresem:
Wydawcą portalu G-punkt.pl jest Fundacja Visionica.
Źródło: informacja wlasna