W Wielkopolsce sztuka i kultura wcale nie muszą krzyczeć „SOS”. Lokalni aktywiści wyprzedzają wołanie o pomoc i sami wychodzą z autorskimi inicjatywami. Pomysłów na to, jak można wspomóc działania kulturalne, jest zawsze wiele. Warto przyjrzeć się niektórym z nich podsumowując 2011 rok i wyróżnić może nie największe, ale z pewnością bardzo cenne poznańskie inicjatywy.
W czasach kryzysu inwestycje w kulturę to rzadko kwestia priorytetowa. Co więcej, nowe technologie i dominacja internetu powodują, że co jakiś czas ogłasza się upadek kolejnego kina, a teatrowi już dawno przepowiedziano śmierć naturalną. Jednak działalność ludzi z pasją do sztuki przynosi zauważalne efekty i udowadnia, że dla wszystkich grup wiekowych potrzeba tylko zastrzyku motywacji do wyjścia na ciekawy spektakl lub wystawę. Dobry pomysł, dostosowanie go do aktualnie istniejących potrzeb i sprecyzowanie grona odbiorców spotyka się z szerokim pozytywnym oddźwiękiem.
Z pasji do sztuki
Duża zasobność portfela i brak faktycznego związku ze sztuką – oto stereotyp, którym często obciąża się tych, którzy finansowo wspomagają przedsięwzięcia kulturalne. Zaangażowanie w artystyczne projekty uznaje się często za potrzebę dodatkowego prestiżu i reklamy dla docelowej działalności „sponsora”. Jednak w wielu przypadkach stojący za nimi ludzie to pasjonaci, którzy po latach innych zajęć postanowili powrócić do ukochanej sztuki i propagować ją, wykorzystując znajomość rynku biznesowego, a także swój kapitał społeczny i finansowy. W Poznaniu nie brakuje osób, które łączą swoje siły, aby patronować sztuce. Różnego rodzaju stowarzyszenia często też profilują się i skupiają na jednym temacie. Stowarzyszenie Loża Patronów Teatru, które tworzą postaci lokalnego biznesu i kultury, skupia swoją uwagą na teatrze i wspólnymi siłami promuje idee oraz rozwój tej antycznej sztuki. Loża, oprócz standardowych działań promujących, skupia się także na tym, jak dotrzeć do innych grup odbiorców, rzadko kojarzonych z teatrem. – W naszej codziennej pracy zdajemy sobie doskonale sprawę, że bez rzeczywistej pasji do tego, co robimy, nasze projekty nie mają szans na sukces i zainteresowanie miejscowej społeczności. Cały czas modyfikujemy więc nasze pomysły i wychodzimy naprzeciw lokalnym potrzebom. Stąd powstała idea „Teatru z klasą”, którą realizowaliśmy w szkołach w tym roku i mamy nadzieję kontynuować w przyszłym – mówi Roman Stasierowski, prezes Loży Patronów Teatru. To projekt, który wpisuje się w szereg działań skupiających się na dzieciach i młodzieży. Zwiedzanie zaplecza i pracowni teatru oraz liczne warsztaty i zajęcia z jego aktorami to atrakcje, które oswajają dzieci z kulturą. Aktywizacja poprzez sztukę to jedno z haseł promujących całe wydarzenie, które doskonale wpisuje się w działania na rzecz lokalnej społeczności.
Stworzyć sobie miejsce
Sprecyzowany typ działalności artystycznej i sprofilowanie odbiorcy – to wyznaczniki, które przy innowacyjnym projekcie mogą zapewnić sukces podjętego przedsięwzięcia. Zakończona niedawno czwarta już edycja festiwalu No Women No Art stawia na promocję twórczości kobiet i przez kobiety jest organizowana. Przez pięć listopadowych dni można było podziwiać różnego rodzaju sztukę tworzoną przez panie. Projekcje filmowe, eventy, wystawy, spektakle, wykłady i koncerty wzbudzały duże zainteresowanie, i to nie tylko płci pięknej. W Poznaniu nie brak innych pomysłodawców, którzy nie czekają na gotowe wydarzenia, ale sami je tworzą. Nie inaczej jest w przypadku kulturalno-artystycznej inicjatywy RozTARGiasz. W tym roku druga edycja wydarzenia ponownie udowadnia, że nie warto bezczynnie czekać, aż ktoś za nas zorganizuje coś odpowiadającego naszym potrzebom i zainteresowaniom – lepiej samemu stworzyć ciekawą inicjatywę. Projektanci oryginalnej odzieży, biżuterii i innych dodatków znaleźli miejsce do zaprezentowania swojej twórczości, a przy okazji sprzedania swoich wyrobów. Całej inicjatywie towarzyszyły również artystyczne warsztaty tworzenia ozdobnych form, książek czy mappingu 3D. – Naszym projektem pokazujemy, że warto inwestować w swój talent, a niebanalne pomysły spotykają się z szerokim zainteresowaniem. Już w zeszłym roku zauważyliśmy, że poznaniacy chcą być blisko oryginalnych przedsięwzięć, co widać szczególnie podczas naszych warsztatów, takich jak przetwarzania biżuterii czy odzieży – mówi z Michał Więckowski organizator akcji.
Wielu poznańskich działaczy na rzecz kultury jest dobrym przykładem na to, że pomimo niskiego wsparcia finansowego dla sztuki ze strony państwa, miasto nie musi pozostawać bierne. Jego mieszkańcy mogą mieć zapewniony swobodny dostęp do wydarzeń kulturalnych, bardzo często dzięki działaniom lokalnych filantropów, którzy niskim kosztem, a dobrym pomysłem, są w stanie pozytywnie wpłynąć na lokalną kulturę.
Źródło: LTM