Publicystyka - ngo.pl

Klub sportowy, działający na terenie jednej z gmin w 2011 roku realizował zadanie z zakresu upowszechniania kultury fizycznej i sportu jako warunków przeciwdziałania alkoholizmowi. Zadanie było zlecone na podstawie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Z realizacji zadania Klub złożył sprawozdanie, jednak urzędnicy gminni stwierdzili, że zawiera ono szereg błędów formalnych i rachunkowych. Nie zostały również dołączone wszystkie dokumenty potwierdzające poniesienie części wydatków.

„W ofercie na realizację zadania publicznego klub deklarował objęcie zadaniami szkoleniowymi dzieci i młodzież pochodzących z rodzin dotkniętych problemem alkoholowym. Najważniejszym problemem, jaki klub deklarował rozwiązać poprzez realizację zadania, miało być zaangażowanie w uprawianie sportu jak największej liczby dzieci i młodzieży z terenu miasta, a tym samych odciągnięcie ich od grup zwiększonego ryzyka społecznego (…). W złożonym sprawozdaniu nie ma opisu działań, jakie zostały podjęte, na czym polegały, jaka liczba dzieci i młodzieży pochodząca z rodzin dotkniętych problemem alkoholowym brała udział przy realizacji zadania, jaka pomoc została im okazana oraz nie wykazano, czy przy realizacji zadania prowadzone były programy profilaktyczne dla dzieci i młodzieży biorących udział w zadaniu” – opisuje przedstawicielka urzędu gminy.

Na realizację zadania klub otrzymał dotacje w wysokości 44 tys. zł . Z tego rozliczył jedynie 16 382,07 zł. Nie złożył w terminie rozliczenia II transzy dotacji oraz nie jest w stanie udokumentować poniesionych wydatków.

Wobec tego burmistrz doszedł do wniosku, że zamierzone cele zadania nie zostały osiągnięte i nie może zatwierdzić zleconego zadania, a dotację uznał za wydatkowaną niezgodnie z przeznaczeniem. Wezwał klub do zwrotu całej kwoty dotacji z odsetkami, jak dla zaległości podatkowych. Jednocześnie złożył zawiadomienie do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych.

W wyniku tych działań, klub wpłacił na konto urzędu 10 tys. zł, ale na tym poprzestał.

– Czy burmistrz może dokonać egzekucji należności od organizacji, czy powinien poczekać na decyzję Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych? – pyta urzędniczka.

– Analizując opisaną sytuację należy po pierwsze zadać sobie pytanie, czy klub jest faktycznie tak bardzo nierzetelny i czy żadna część zadania nie została przez niego zrealizowana – odpowiada nasz ekspert, Paweł Szczyrski, kierownik Biura Organizacji Pozarządowych Urzędu Miasta Szczecin. – Pytanie nie jest pozbawione sensu albowiem mamy do czynienia albo z działaniem celowym liderów klubu i nierozliczenie tej dotacji spowoduje likwidację klubu, albo problem ten jest wynikiem braku kompetencji zarządu organizacji i samorząd może powinien spróbować podać klubowi pomocną dłoń. Gminę i organizację powinna łączyć dobra relacja partnerska. W sytuacji gdy dzieje się coś złego partnerzy winni się wzajemnie wspierać. Próba odzyskania dotacji w pełnej wysokości może w rezultacie dla organizacji skończyć się likwidacją. Pytanie, czy o to chodzi we współpracy?

Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej jest ważnym organem wydającym orzeczenia w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

– Doradzałbym wstrzymać się z egzekucją do czasu zakończenia przez niego postępowania. Może bowiem się zdarzyć, że Rzecznik nie uzna wszystkich argumentów wnioskodawcy (burmistrza) – komentuje dalej Szczyrski. – Z drugiej strony do kwoty niezwróconej dotacji stosuje się odsetki karno-skarbowe, które spowodują, że suma do zwrotu urośnie niezwykle szybko. Skutkować to będzie zapewne tym, że organizacja nie da rady zwrócić takich pieniędzy. Samorząd postąpił więc słusznie domagając się zwrotu dotacji, ale zastanawiałbym się, czy nie był jednak zbyt rygorystyczny wobec organizacji.