Współcześni nastolatkowie są niemalże na stałe spięci z siecią. Ponad połowa spędza w niej każdego dnia od godziny do trzech. Tym samym czas poświęcony na przeczesywanie internetu to już jedna dziesiąta każdej doby. Mimo to, ich umiejętności koncentrują się często na wykonywaniu prostych i niezaawansowanych czynności.
Sieć jest dla nastolatków naturalnym i zastanym elementem rzeczywistości, towarzyszącym im na każdym kroku oraz wypełniającym coraz więcej obszarów ich aktywności. – Młodzi od narodzin korzystają z przeróżnych urządzeń. Stanowią one dla nich naturalne środowisko. Nie znają przecież świata sprzed pojawienia się Internetu. Wiedzą też doskonale, że trzeba się natrudzić, by cokolwiek nieodwracalnie w tej przestrzeni zepsuć – zauważa Daria Drabik, koordynatorka do spraw komunikacji i wydarzeń specjalnych w Fundacji Orange, która w minionym roku przeprowadziła wśród młodzieży w wieku 14-18 lat badanie „Kompetencje cyfrowe młodzieży w Polsce”.
Nie jakościowo, ale ilościowo
Wynika z niego wyraźnie, że przeciętny polski nastolatek, korzystając z sieci, nie jest nastawiony na jakościowe obcowanie z Internetem, a raczej na korzystanie z niego jako formy typowej rozrywki. Wśród czynności, które młodzi najchętniej wykonują przy pomocy urządzeń z dostępem do Internetu, najczęściej wymieniane jest korzystanie z mediów społecznościowych, sprawdzanie poczty, przeglądanie multimediów, poszukiwanie informacji oraz gry online. Gdy przyjrzymy się charakterystyce i idei forów internetowych, na których internauci szukają rozwiązań swoich problemów, informacji dotyczących ich hobby albo dyskutują, oraz zestawimy to z informacją, że aż 83% nastolatków nigdy nie zarejestrowało się na żadnej stronie tego typu, możemy potraktować to jako kolejny przejaw tego, że Internet traktowany jest przez nich głównie jako narzędzie rozrywki. Potwierdzają to autorzy badania. Na podstawie argumentacji młodzieży sugerują, że brakuje jej ponadprzeciętnej motywacji do uczestniczenia w życiu forum – na przykład z braku zaangażowania w konkretną pasję. Tym samym młodzi postrzegają siebie jako internautów, którzy nie potrafiliby wnieść ciekawych dla innych wątków do dyskusji. A co ciekawe, aż 30% zarejestrowanych użytkowników forów internetowych cechuje niezwykle wysoki poziom kompetencji cyfrowych.
Nastolatkowie mają ponadto skłonność do niezastanawiania się nad skutkami swoich działań. – Faktycznie, bardzo często zdarza się, że młodzi korzystają ze wszystkich dostępnych technologicznie narzędzi w sposób absolutnie swobodny, mając przekonanie, że to się „nie zepsuje” i zawsze można wrócić do wykonywanego zadania – mówi Drabik. Gdy pytamy o problemy technologiczne i bariery w korzystaniu z sieci dla młodych i dorosłych, Drabik zauważa: – W przypadku starszych osób pojawia się choćby naturalna i przyziemna obawa, że spadnie im laptop, a w przypadku wciśnięcia niewłaściwego klawisza zepsuje się cały Internet – punktuje.
Pozbawieni strachu przed konsekwencjami
Badanie, co podkreśla Drabik, charakteryzują również sugestywne wyniki dotyczące ochrony danych osobowych w Internecie. Aż 57% rodziców niepokoi się o jej jakość. W przypadku dzieci, odsetek ten jest znacznie niższy. „Rodzice za to dużo rzadziej niż dzieci doceniają Internet jako miejsce, w którym mogą się wyróżnić, poprzez które mogą wyrazić swoje uczucia. Odsetek rodziców, którzy przyznają, że Internet to medium, dzięki któremu ich relacje z innymi poprawiają się, także jest dużo niższy niż u młodzieży” – czytamy w raporcie.
Młodzi w sieci cenią sobie wolność wypowiedzi (aż 68% badanych) i posiadanie osobistej przestrzeni (65%). 69% z nich twierdzi, że życie bez sieci byłoby smutniejsze, aż 71% nie wyobraża sobie życia bez dostępu do Internetu. Zaskakują dane dotyczące korzystania z nieco bardziej zaawansowanych funkcjonalności, jakie dają nam cyfrowe narzędzia. Gdy ankieterzy pytali o umiejętność poprawiania efektu czerwonych oczu na zdjęciach, jej opanowanie deklarowała niewielka grupa. Posiadanie tego typu drobnych kompetencji często łączy się z poczuciem możliwości intuicyjnego i łatwego uporania się z każdym prostym technologicznym problemem. Ale może okazać się niewystarczające, gdy będzie trzeba wykonać bardziej skomplikowane operacje. – Dla przykładu: dzieci bardzo szybko uczą się obsługi tabletu, niektóre dwulatki bez kłopotu włączą sobie bajkę. Nie o to jednak chodzi. W takich wypadkach warto wymusić refleksję nad tym, jak nowe technologie można wykorzystać, co można z nimi zrobić – kontynuuje Drabik.
Przekonanie starszych
Dla ukazania różnic pokoleniowych, determinujących sposób i zaawansowanie w korzystaniu z nowych technologii, Drabik podaje przykład osoby starszej, która bałaby się skorzystać z laptopa na przykład w łóżku. Nawet z przenośnego komputera osoby starsze korzystają często w konkretnym, stałym miejscu, z którego rzadko go przenoszą. – Z kolei młody człowiek bez problemu wędruje z nim w wygodne miejsce, czyta przed snem, zaś gdy kończy, jednym ruchem ręki wyłączony komputer wsuwa pod łóżko – zauważa Drabik. – Przełamanie tego typu barier nie jest jednak szczególnie istotne. Ważniejsze jest uświadomienie sobie korzyści płynących z obcowania z nowymi technologiami. Najlepiej, by konkretne narzędzia były po prostu pomocne, a ich użytkowanie przynosiło zamierzony skutek.
Być może kluczem do sukcesu, za jaki można uznać równie duże zaangażowanie ludzi w różnym wieku w umiejętne użytkowanie sieci, byłoby wzajemne uświadomienie sobie istoty i wagi cyfrowych umiejętności. – Gdy starsza osoba pierwszy raz styka się z nowymi technologiami i opanuje już podstawowe aspekty poruszania się po Internecie, klikania myszką i ogólnej obsługi komputera, okazuje się, że na ogół wykorzystuje nowo nabyte umiejętności w sposób głęboki i refleksyjny – zauważa Drabik. – Starsi użytkownicy komputerów wchodzą na fora, zaczynają się udzielać, rozwijają swoje pasje i nie zatrzymują się na dziesiątym wyniku z wyszukiwarki, ale dążą do głębokiej analizy treści, starając się wykrzesać z sieci jak najwięcej danych i przydatnych dla nich informacji i możliwości – tłumaczy.
Edukujmy się nawzajem
Wnioski płynące z badania Fundacji Orange mogą być przeróżne. Poruszyliśmy jedynie niewielki wycinek danych przedstawionych w raporcie. Najistotniejsze jednak wydaje się uświadomienie – zarówno nastolatkom, jak i osobom starszym, niejednokrotnie wykluczonym z nawet podstawowych umiejętności cyfrowych – że nie trzeba bać się nowych technologii, bo ich użytkowanie może znacząco poszerzyć percepcję świata, w którym funkcjonujemy. – Niejednokrotnie ludziom brakuje prostej refleksji, odpowiedzi na pytanie o to, w jakim celu można wykorzystać aplikację, program, do którego właśnie dotarłem jako użytkownik – mówi Drabik. – W naszej codziennej działalności najbardziej zależy nam na wskazaniu niestandardowych możliwości korzystania z nowych mediów, wykorzystania ich w kulturze, edukacji czy rozwijaniu pasji. Warto szukać tych aspektów obcowania z nowymi technologiami, które realnie poprawią konkretne fragmenty naszego życia – podsumowuje Drabik.
Źródło: Technologie.ngo.pl