Z tym, że wolontariat przynosi wiele korzyści, zgadzają się niemal wszyscy. Mimo to, młodzi Polacy niechętnie angażują się w działania społeczne. Do wolontariatu zachęca ich szkoła, instytucje państwowe oraz organizacje pozarządowe, ale czy robią to wystarczająco skutecznie?
Młodzi Polacy w niewielkim stopniu angażują się w wolontariat. Najnowsze badania Instytutu Gallupa pokazują, że zaledwie 16 proc. z nich włącza się w inicjatywy społeczne. To jeden z najsłabszych wyników w Unii Europejskiej. Gorzej od Polski wypada tylko Szwecja (13,2 proc.) oraz Włochy (13 proc.). Państwami z najbardziej zaangażowanymi społecznie obywatelami są Holandia (39,7 proc.), Irlandia (38 proc.) oraz Dania (35,9 proc.).
Nie oznacza to jednak, że młodzi Polacy nie są aktywni w ogóle. Znacznie chętniej angażują się w politykę. W ciągu ostatnich trzech lat w wyborach wzięło udział aż 90 proc. z nich. Pocieszający jest także fakt, że aktywność młodych systematycznie rośnie. W 2007 roku zaangażowanie w działania wolontariackie wynosiło zaledwie 10 proc., a więc o 6 punktów procentowych mniej niż obecnie.
Sejm Dzieci i Młodzieży
Dziś, jak co roku w Dzień Dziecka, na sali plenarnej Sejmu zasiądą uczniowie szkół z całej Polski. Tematem posiedzenie będzie wolontariat. By móc wziąć udział w dzisiejszych obradach, uczniowie musieli zaangażować się w wolontariat w swojej okolicy. Pierwszym zadanie, jakie musieli wykonać, polegało na znalezieniu pomysłów na lokalne działania społeczne, a następnie rozpropagowaniu ich w swojej społeczności.
- Już na początku maja odbyło się dwudniowe spotkanie „komisji sejmowych”, w którym wzięło udział 58 młodych posłów i posłanek - opowiada Jarosław Jankowski, dyrektor Departamentu Młodzieży i Organizacji Pozarządowych w Ministerstwie Edukacji Narodowej. - Podczas spotkania uczniowie wypracowali projekt uchwały o wolontariacie. Kolejnym etapem były konsultacje projektu, które młodzi parlamentarzyści przeprowadzili u siebie w szkołach. Dziś 460 posłów i posłanek weźmie udział w obradach Sejmu. Każdy będzie miał okazje zabrać głos oraz złożyć interpelację do przedstawicieli MEN-u.
Uchwała o wolontariacie, którą od początku do końca opracowali uczniowie, to zbiór zaleceń skierowanych do młodych wolontariuszy. Uchwała ma zachęcić innych do aktywności społecznej.
Punkty za wolontariat
Większość państw UE, a wśród nich Polska, wspiera aktywność społeczną dzieci i młodzieży. Jednym z mechanizmów wspierających jest nagradzanie za wolontariat dodatkowymi punktami na świadectwie.
- Punkty te przyznawane są obecnie za szeroko rozumianą działalność społeczną, także za doraźne inicjatywy, takie jak na przykład pomoc przy finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - mówi Jarosław Jankowski. - O tym, w jakim stopniu działalność społeczna uczniów jest punktowana, decyduje kurator oświaty.
By uczeń mógł uzyskać dodatkowe punkty za działania społeczne, najczęściej potrzebne jest zaświadczenie organizacji pozarządowej o odbytym wolontariacie zaakceptowane przez dyrektora szkoły. Dla wielu młodych osób wolontariat staje się więc nie tylko wzbogacającym doświadczeniem, ale także wymierną inwestycją w przyszłość.
- Oczywiście istnieje obawa, że część młodzieży odbębni wolontariat, tylko po to by dostać dodatkowe punkty na świadectwie - zauważa Jarosław Jankowski. - Zawsze będzie to jednak margines. Rezygnacja z całego systemu nagradzania za wolontariat byłaby wielkim błędem, zwłaszcza w sytuacji, w której aktywność społeczna jest towarem deficytowym.
Podobnego zdania jest Michał Tragarz z Centrum Edukacji Obywatelskiej.
- Nie powinniśmy wymagać od wolontariusza, by wszystko robił bezinteresownie. Gdy poświęcamy czemuś swój wolny czas, zawsze musimy mieć jakiś interes. Może nim być chociażby własna satysfakcja. Powodów, dla których uczniowie angażują się w wolontariat, jest wiele: uznanie kolegów, nauczycieli, także dodatkowe punkty na świadectwie. Dopóki punkty te nie staną się jedyną motywacją, nie ma w tym nic złego.
Nauczycielu, nie zniechęcaj!
By rozpocząć wolontariat w organizacji pozarządowej, wcale nie trzeba mieć ukończonych 18 lat, wystarczy zgoda rodzica i chęci. Dobrym miejscem, by zaangażować się w działalność społeczną jest szkoła. W podstawówce zakres działań jest jeszcze dość wąski, jednak w gimnazjum uczniowie mogą wykazać się już większą samodzielnością. W każdym przypadku niezbędne jest jednak wsparcie nauczyciela.
- Pierwsza rzecz, jaką może zrobić nauczyciel, aby zachęcić uczniów do wolontariatu, to nie zniechęcać ich - mówi Michał Tragarz. - Skostniała struktura polskiej szkoły skutkuje tym, że zbyt awangardowe pomysły lub zbyt daleko idące inicjatywy nie zawsze są mile widziane. Młodzi ludzie często muszą wkładać wysiłek nie tylko w realizację jakiejś inicjatywy, ale także w to, aby przekonać do niej nauczycieli. Niekiedy to karkołomne zadanie. W dużych miastach takich społecznych liderów jest wielu, mogą się wzajemnie wspierać, a ich obecność i aktywność nikogo nie dziwi. W mniejszych miejscowościach jest im znacznie trudniej, a ich nadmierna aktywność czasem nie jest mile widziana.
- Na szczęście w Polsce jest wielu wspaniałych nauczycieli, którzy wspierają swoich uczniów w działaniach wolontariackich i w nich cała nadzieja - dodaje Michał Tragarz.
Co oni z tego mają?
Wolontariat to nie tylko ciekawa przygoda i pożytecznie spędzony czas, ale przede wszystkim cenne doświadczenie, które procentuje w przyszłości.
- Można skończyć cztery kierunki studiów, ale uczelnia nie da nam tego, co daje praca wolontariacka, chodzi przede wszystkim o doświadczenie - przekonuje Michał Tragarz. - Wolontariat daje możliwość, by się sprawdzić i przetestować wiele opcji. Możemy przekonać się czy wolimy pracować w instytucji państwowej, prywatnej czy może w organizacji pozarządowej. Kolejny plus to nowe znajomości i cenne kontakty. Ludzie nas zapamiętują, a to może się bardzo przydać, kiedy będziemy szukali pracy. Co więcej, wielu pracodawców szukając nowych pracowników zwraca uwagę na ich działalność wolontariacką, przykładem jest nasza organizacja.
Źródło: inf. własna ngo.pl