Młodzi (nie)samodzielni za progiem domu dziecka. Kto wpadnie w „czarną dziurę”?
Na gotowość do samodzielnego życia młodzieży opuszczającej tzw. domy dziecka wpływa osobista historia, trauma życiowa, osobowość, możliwości intelektualne, warunki w placówce opiekuńczo-wychowawczej, ale też oferta dostępnej pomocy. W Raporcie „Start w dorosłość”[1] , zrealizowanym na zlecenie Fundacji Dobrych Inicjatyw, zdefiniowano cztery persony ilustrujące typy usamodzielniających się wychowanków. Indywidualne predyspozycje i dostępne wsparcie wpływają na przebieg procesu i na to czy usamodzielnienie się uda, czy też wychowanek wpadnie w tzw. „czarną dziurę”.
Świat placówek opiekuńczo-wychowawczych, jak i całego systemu pieczy zastępczej przeżywa dziś kryzys. Do tzw. domów dziecka trafia coraz więcej małych dzieci, np. z rozwiązanych placówek rodzinnych. Rośnie także liczba tych oczekujących na miejsce w placówce, które z różnych przyczyn nie powinni znajdować się pod opieką biologicznych rodziców. W efekcie zdarzają się sytuacje, kiedy młodzi ludzie, często niegotowi do samodzielnego życia, są „wypychani” za próg, by zwolnić miejsce dla kolejnych dzieci.
– Młodzi ludzie opuszczający dom dziecka są często pozostawieni samym sobie. Tymczasem do pełnego i skutecznego usamodzielnienia wychowanka pieczy zastępczej potrzeba sieci wsparcia – osób, instytucji i organizacji. Gdy taka sieć działa, jest większa szansa, że nawet osoby, które nie mają potencjału do samodzielności, dadzą radę w dorosłym życiu. Jednak skuteczny proces usamodzielnienia trzeba rozpocząć możliwie szybko i dostosować do potrzeb i możliwości młodych ludzi – tłumaczy Bartłomiej Jojczyk, prezes Fundacji Dobrych Inicjatyw.
Cztery typy nastolatków opuszczających tzw. domy dziecka
Autorki Raportu „Start w dorosłość” wymieniają dwa kluczowe czynniki, które wpływają na proces usamodzielnienia. Pierwszy to potencjał osoby usamodzielniającej się, czyli m.in. gotowość emocjonalna, odporność życiowa i możliwości intelektualne, by chciała i umiała skorzystać z dostępnych możliwości. Drugi to oferta pomocy dla młodego dorosłego, czyli dostęp do instytucji i organizacji, które oferują różne formy wsparcia, adekwatnie do potrzeb młodego dorosłego. Uwzględniając te kryteria stworzono persony ilustrujące cztery typy usamodzielniających się, na których przykładzie widać, że system wsparcia powinien być zróżnicowany i dostosowany do potrzeb oraz możliwości osób opuszczających placówki.
Próbujący utrzymać się na powierzchni
„Płynący z prądem” radzą sobie raz lepiej, raz gorzej. Są pozbawieni wsparcia instytucji, starają się organizować dorosłe życie samodzielnie albo z pomocą znajomych. Podejmują próby budowania relacji z rodziną. Zdarza się, że przepadają na jakiś czas, bo na przykład tracą pracę i wpadają w tarapaty finansowe, ale wracają do pracy i próbują utrzymać się na powierzchni dorosłego życia.
Młodzi samodzielnie funkcjonujący
„Gotowi do samodzielności” dostali dobre wsparcie i byli gotowi emocjonalnie i intelektualnie, by je wykorzystać. Radzą sobie życiowo i zawodowo, starają się też pomagać innym, np. rodzicom, rodzeństwu czy znajomym z placówki. Czasem potrzebują pomocy doraźnej, na przykład, gdy starają się o pracę albo mają kłopoty zdrowotne. Są proaktywni i sami starają się rozwiązywaćswoje problemy.
Żyjący na granicy wykluczenia społecznego
„Zagrożeni szczególnej uwagi”to wychowankowie z trwałymi i poważnymi problemami zdrowotnymi, z orzeczeniem o niepełnosprawności intelektualnej, młode matki oraz dzieci uchodźców. Osoby z tej grupy są podwójnie obciążone problemami i podwójnie narażeni na marginalizację. Nie tylko mają za sobą trudną historię rodzinną, ale też ich osobista sytuacja zdrowotna czy życiowa wymaga pomocy, której nie otrzymują. Szczególnie potrzebują pomocy specjalistycznej i kompleksowej. Dostępne obecnie metody wsparcia i rozwiązania dla tej grupy nie są wystarczające.
Podążający za dysfunkcyjnymi wzorcami
„Potencjalni ryzykanci”po odejściu z pieczy przepadają, bo na przykład wracają do rodziny biologicznej i odtwarzają jej dysfunkcje – popadają w nałogi itp. Nie chcieli lub nie potrafili skorzystać ze wsparcia w zakresie usamodzielnienia w placówce ani poza nią. To grupa, która potrzebuje szczególnego wsparcia.
Raport „Start w dorosłość” pokazuje, że tuż przed opuszczeniem placówki młodzież entuzjastycznie myśli o samodzielnej przyszłości. Połowa badanych wychowanków jest przekonana, że poradzi sobie z codziennymi obowiązkami. Jednocześnie najmniej jest podopiecznych, którzy czują pełen spokój, myśląc o najbliższej przyszłości. Pełni obaw są także wychowawcy. Mimo że większość z nich jest przekonana, że podopieczni poradzą sobie w codziennych sprawach, nie są pewni, czy wychowankowie dadzą radę z trudnościami, które napotkają w samodzielnym życiu.
Fundacja Dobrych Inicjatyw działa, aby wyposażyć podopiecznych w kompetencje przydatne w dorosłym życiu. Priorytetem jest dostarczenie im narzędzi do samodzielności emocjonalnej i finansowej. Równolegle w perspektywie długofalowej dąży do wdrożenia zmian systemowych. FDI buduje koalicję NGOs, aby wspólnie dążyć do zmian legislacyjnych rozszerzających wsparcie nad wychowankami instytucjonalnej pieczy zastępczej po ukończeniu 18 r.ż. oraz usprawnienia procesu usamodzielnienia. Aby osiągnąć założone cele FDI przygotowała petycję, której treść znajduje się na stronie: https://fdi.org.pl/petycja/.
Fundacja Dobrych Inicjatyw (FDI) wspiera dzieci i młodzież z placówek opiekuńczo-wychowawczych (tzw. domów dziecka) w zakresie rozwoju ich kompetencji, umiejętności i pasji pozaszkolnych. Przewidujemy, że dzięki pracy Fundacji, do 2030 r. każde dziecko znajdujące się w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Polsce, będzie miało dostęp do najlepszego programu edukacyjnego, jaki istnieje w Europie. Zbudowaliśmy społeczność ponad 1200 wolontariuszy, ponad 400 wychowanków mieszkających w 30 placówkach opiekuńczo-wychowawczych z małych miejscowości i terenów wiejskich w Polsce. Więcej na stronie: www.fdi.org.pl.
Źródło: Fundacja Dobrych Inicjatyw