Co muszą zrobić Polki, by odnieść sukces zawodowy? Recepta jest prosta: przełamać stereotypowe myślenie. Łatwo jest mówić, trudniej zrobić. Tym bardziej, że Polki wciąż uwięzione są w schemacie: przede wszystkim dom, rodzina. Kariera spychają na dalszy plan. Efekt? Kobiety są sfrustrowane, bo nie mogą realizować swoich ambicji. A jak już pracują, to na mniej atrakcyjnych stanowiskach i za dużo mniejsze pieniądze niż mężczyźni.
Aż 66,6 proc. z niemal 500 przebadanych kobiet
stwierdziło, że ma „gorsze” lub „zdecydowanie gorsze” szanse na
zdobycie pracy niż mężczyźni. Bo bardzo powoli udaje się przełamać
stereotyp na temat kobiety-pracownika. Młoda kobieta szuka pracy -
pewnie zaraz zajdzie w ciążę, pójdzie na urlop macierzyński i
zamiast pracownika będę miał tylko kłopoty - to myślenie wciąż
nieobce rzeszy pracodawców. Dlatego zamiast kobiety, zdarza się, że
wolą zatrudnić mężczyznę. Na szczęście nie wszędzie.
- W mojej firmach jest przewaga kobiet - mówi
Mirosław Ślachciak, prezes i właścicielfirmy z Bydgoszczy, a
jednocześnie wiceprezydent Konfederacji Pracodawców Polskich -
Uważam, że zatrudnienie kobiet jest wręcz bezpieczniejsze niż
mężczyzn. Są one dużo mniej podatne na migracje zarobkowe, więc
gwarantują stabilność w firmie – dodaje.
Z doświadczenia Konfederacji wynika jednak, że
opinia przedsiębiorcy niestety daleka jest od większości
pracodawców. Choć teoretycznie kobietom łatwiej jest znaleźć pracę
- częściej niż mężczyźni mają wyższe wykształcenie i lepiej znają
języki obce, są bardziej mobilne i szybciej przystosowują się do
zmian na rynku pracy. A mimo tego panie nadal mają kłopoty ze
znalezieniem pracy. Jedną z przyczyn tej sytuacji są stereotypy na
temat roli kobiety w społeczeństwie.
- Mimo, że weszliśmy do Unii Europejskiej,
Polacy często myślą jeszcze schematami - uważa ekspert Bogusława
Nowak-Turowiecka. - W naszym myśleniu kobieta to przede wszystkim
kobieta, matka, jej miejsce jest w domu - wylicza ekspert. Widać to
szczególnie w ostatnich działaniach polityków, którzy niestrudzenie
starają się udowodnić, że miejscem kobiety jest dom i rodzina.
Kobiety zachęca się becikowym do rodzenia dzieci. Wydłuża się im
urlop macierzyński, by mogły dłużej zajmować się maluchem, planuje
wypłacać „pensje” za zajmowanie się dziećmi - to już samo mówi, w
jakiej roli politycy najchętniej widzą Polki. Co gorsze, te
szablony wpływają też na najbliższe otocznie kobiet. Zarówno one,
jak i ich partnerzy uwikłani są w stereotypowe postrzeganie ról
męskich i kobiecych. Zamiast pomagać, sami nierzadko ograniczają
rozwój zawodowy swoich partnerek. Wiele na ten temat może
powiedzieć profesor Zdzisława Janowska z Uniwersytetu w Łodzi,
która od kilkunastu lat walczy z dyskryminacją płci.
cd.
- Wszystkie badania wskazują na to, że kobiety
nie chcą rezygnować ze swoich ambicji. Chcą łączyć sukces zawodowy
z rodziną. Dobrze, gdyby miały warunki zabezpieczające im tę
możliwość - tłumaczy profesor.
Tymczasem często dochodzi do sytuacji, kiedy
zamiast pomocy w łączeniu kariery z obowiązkami domowymi Polki są
zmuszane do pracy na „dwóch etatach”: w miejscu zatrudnienia i w
domu. Godzenie obowiązków zawodowych z opieką nad dziećmi,
rodzicami zajmuje ich czas i wyczerpuje siły.
- Bo przecież nie o to chodzi, żeby kobieta
pędziła do przedszkola odprowadzić dziecko, potem do pracy, po
dziecko, do obowiązków domowych. Tu ginie z oczu jej partner, z
którym przecież te obowiązki mogłaby dzielić, i który jest również
bardzo potrzebny dziecku - uważa profesor Janowska. W dodatku taki
nadmiar obowiązków nierzadko wywołuje w kobietach poczucie
winy.
- Chcemy być i dobrymi matkami, i dobrymi
żonami, i dobrymi pracownikami, a nie zawsze można to połączyć.
Kobiety w Polsce nie zawsze mierzą siły na zamiary. Chciałyby
wszystko - mówi Bogusława Nowak-Turowiecka. - Kobieta musi się
liczyć z pewnymi konsekwencjami. Na szczęście teraz młode kobiety,
inaczej wychowywane i uczone niż ich matki, zaczynają po prostu
ważyć swoje decyzje – dodaje.
Ale nie jest to proste. Bo według profesor
Janowskiej nadal pokutuje model wychowania, zarówno w domu, jak i w
szkole, w którym dominuje tradycyjny podział ról społecznych. Źle
lub wcale jest prowadzony przedmiot wychowanie w rodzinie. Nadal
utrwala się obraz Polek słabych, niezaradnych, zdanych na partnera.
O karierze nie mają co marzyć, bo ich miejsce jest przy domu, przy
dzieciach i mężu. Efekt? Kobiety często mają nieuzasadnioną niską
wiarę w siebie, wiele wątpliwości, czy sprawdzą się w pracy, czy
zakładając firmę nie poniosą porażki. Mają poczucie, że kariera
zawodowa to coś, co udaje się nielicznym kobietom. Jednak jak
udowadnia profesor tak być nie musi. - Przez ostatnie lata uczyłam
bezrobotne kobiety jak założyć własną firmę. Na własne oczy
widziałam, jak w sytuacji kiedy i ich mężowie nie mieli pracy,
kobiety same potrafiły wziąć w ręce swoje życie. Podejmowały
decyzje i wykazywały dużą aktywność - tłumaczy naukowiec. Ale
niestety, często okazywało się, że do zmiany ról nie dorastali ich
partnerzy. - Przyjęcie przez mężczyznę nowej roli, jako pomocy
swojej partnerce, podważało ich ambicje. Dokuczali swoim żonom,
często w takich sytuacjach dochodziło do rozpadu związków -
dodaje.
Rozwiązaniem dla Polek, które chcą się spełniać
nie tylko w życiu rodzinnym, byłoby życie w związkach takich, gdzie
zarówno mężczyzna jak i kobieta wspierają się i dzielą wspólnie
obowiązkami. Według profesor Janowskiej takie układy można często
zaobserwować wśród trzydziestolatków, studentów, młodych ludzi,
którzy odrzucają stereotypy i potrafią przyjąć role, które ułatwią
życie współpartnerom.
Barbara Biała